{"vars":{{"pageTitle":"Świat wyłącza elektrownie węglowe: globalna flota węglowa kurczy się po raz pierwszy w historii","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["chiny","energetyka","europa","global-energy-monitor","instrat","kopalnie","kryzys-klimatyczny","main","raport","swiat","wegiel"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"4 sierpnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"04","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":59536}} }
300Gospodarka.pl

Świat wyłącza elektrownie węglowe: globalna flota węglowa kurczy się po raz pierwszy w historii

Chiny w wyniku pandemii postawiły na węgiel i obecnie odpowiadają za 90 proc. nowopowstających mocy węglowych. Mimo to, na całym świecie liczba elektrowni węglowych osiągnęła szczyt w 2018 roku, a tempa nabiera proces ich wyłączania.

W pierwszym półroczu 2020 padł chlubny z perspektywy walki o klimat rekord. W tym czasie po raz pierwszy globalnie wycofano z eksploatacji więcej mocy węglowych niż zatwierdzono – wynika z najnowszego raportu Global Energy Monitor.

Więcej wyłączamy niż uruchamiamy

Przez ten czas światowa flota węglowa skurczyła się o 2,9 gigawata. Od 1 stycznia do 30 czerwca oddano do użytku 18,3GW, a 21,2 GW wyłączono.

Najbardziej przyczyniła się do tego Europa. Tu wyłączono z eksploatacji 8,3 gigawatów. Co więcej, Europa nie zamierza na tym poprzestać i do końca roku wyłączy kolejne 6 gigawatów.

Na kontynencie europejskim są już kraje, które całkowicie odeszły od węgla. W 2016 roku zrobiła to Belgia, a w kwietniu w tym samym tygodniu ostatnie węglówki wyłączyła Austria i Szwecja. Ta ostatnia dwa lata przed planowanym terminem.

Eksperci podkreślają, że na spadek powstawania nowych mocy węglowych Europy złożyły się szok ekonomiczny wywołany przez pandemię, ale też coraz bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące zanieczyszczenia oraz wzrost cen węgla, informuje The Guardian.

Nie tylko Europa

Jednak to nie tylko Europa przyczyniła się do odchudzania globalnej floty węglowej.


Czytaj również: Niemcy zamkną ostatnią elektrownię węglową w 2038 roku. Polska nie ma nawet planów dekarbonizacji


Wiele krajów Azji zrewidowało swoje plany energetyczne. Polegały na porzuceniu przynajmniej części wcześniejszych projektów węglowych.

W Azji Południowo-Wschodniej plany objęły jedynie dodanie 1,0 GW mocy zainstalowanej na węglu. To 70-procentowa redukcja w porównaniu z utrzymującą się od 2015 roku średnią na poziomie 2,9 gigawata.

I tak Wietnam porzucił plany budowy 9,5 gigawata energii z węgla, a 7,6 gigawata odroczył w czasie. To redukcja planowanego przyrostu mocy o niemal połowę (48 proc.).

Bangladesz planuje zredukować swoje węglowe plany o 16,3 gigawata w niezbudowanych projektach.

Także Indie zamknęły więcej mocy niż otworzyły.

Plany budowy elektrowni węglowej o mocy 6,6 gigawatów odroczył też Egipt. Według Global Energy Monitor to pociągnie za sobą odroczenie inwestycji w 15 gigawatów energii z węgla w tym kraju.


Czytaj też: Już połowa światowej gospodarki chce osiągnąć neutralność klimatyczną w 2050


“Ustalenia Global Energy Monitor jasno pokazują, że presja ze strony międzynarodowych instytucji ma sens. Generalny Sekretarz ONZ António Guterres apelował o brak nowych elektrowni węglowych po 2020 roku. W ślad za tą rekomendację nawet kraje silnie przywiązane do węgla jak Wietnam od niego odchodzą. Egipt z ogromnym potencjałem budowy farm fotowoltaicznych o powierzchni nierzadko małych krajów UE, również odwołał i zawiesił aż 15 GW projektów węglowych, wskazując OZE jako alternatywę. To prawie tyle, ile Polska ma starych elektrowni węglowych jeszcze z PRLu” – skomentował Michał Hetmański, analityk i członek zarządu Fundacji Instrat.

Niechlubny wyjątek

Tendencja, by porzucać nowe inwestycje w węgiel najprawdopodobniej się utrzyma. Plany wyłączenia bloków węglowych dotyczą większych mocy niż budowy nowych. Z jednym wyjątkiem.

Państwo Środka, poturbowane po pandemii, postanowiło zignorować ideały zielonej odbudowy. Chińska gospodarka postawiła na rozwój elektrowni węglowych.

Przez ostatnie pół roku Chiny odpowiadały za 90 proc. nowo planowanych mocy (53,2 z 59,4 GW), 86 proc. rozpoczętych budów (12,8 z 15,0 GW) i 62 proc. zatwierdzonych (11,4 z 18,3 GW).

Choć Chiny prą w przeciwnym kierunku, to świat odnotował rekordowy rok pod względem redukcji mocy węglowych. Mimo to, analizy organizacji GEM na bazie raportów IPCC wskazują, że w ciągu dekady produkcja energii z węgla musi spadać jeszcze szybciej.

Do 2030 roku musi to być redukcja o 50 – 75 proc. W innym wypadku ludzkości nie uda się zatrzymać globalnego ocieplenia poniżej dwóch stopni w stosunku do średniej temperatury sprzed epoki przemysłowej.

Tymczasem nadal w budowie są elektrownie węglowe o łącznej mocy 189,8 gigawatów. Kolejne 331,9 gigawatów na całym świecie znajduje się w fazie planowania przed budową.

Global Energy Monitor to amerykańska organizacja badawcza i doradcza, śledząca rozwój przemysłu paliw kopalnych.

Artykuł powstał w ramach Tygodnika Klimatycznego 300KLIMAT. Na nasz nowy cotygodniowy newsletter, któremu partneruje IMPACT, możesz zapisać się tutaj.

Bełchatów za 7 lat, Opole za 5, Turów za 4 – polskie elektrownie zaczną przynosić straty szybciej, niż myślimy