{"vars":{{"pageTitle":"Co świat finansów ma wspólnego z Arktyką? To, co się tam dzieje świetnie obrazuje obecne trendy","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["arktyka","dezinwestycje","finanse","fundacja-instrat","gaz-ziemny","inwestowanie","inwestycje","klimat","ochrona-srodowiska","paliwa-kopalne","porozumienie-paryskie","raport","ropa-naftowa","surowce","wydobycie"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"20 października 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"10","pagePostDateDay":"20","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":66977}} }
300Gospodarka.pl

Co świat finansów ma wspólnego z Arktyką? To, co się tam dzieje świetnie obrazuje obecne trendy

Już 50 liczących się na świecie instytucji finansowych wprowadziło ograniczenia wydobycia piasków roponośnych lub ropy naftowej i gazu ziemnego w Arktyce. W samym 2020 roku było ich 23. Pierwsza taka decyzja zapadła w 2017 roku.

Takie obserwacje zreferowała w raporcie “From zero to fifty, global financial corporations get cracking on major oil/gas lending exits” IEEFA. To międzynarodowa instytucja badawcza, której misją jest przyspieszenie transformacji gospodarki ku jej bardziej zrównoważonej wersji.

Arktyka, gdzie znajduje się obecnie około 13 proc. globalnych zasobów ropy i jeszcze więcej gazu, została potraktowana przez badaczy jako wskaźnik. Autorzy wyszli z założenia, że to, co dzieje się na kole podbiegunowym, w podobnej skali zachodzi także na całym świecie.

Czym są dywestycje?

Dezinwestycje lub dywestycje to działania, które zmierzają do wycofania środków zainwestowanych w akcje spółek sektora paliw kopalnych.

Dywestycje mogą mieć uzasadnienie ekonomiczne. Tego na przykład nie ukrywał prezes PGE Wojciech Dąbrowski, gdy przedstawiał w tym tygodniu nową strategię dla grupy na 2030 i 2050 rok. Podkreślił, że aktywa węglowe w obecnym otoczeniu rynkowym utrudniają PGE pozyskiwanie funduszy na nowe inwestycje. Wskazał, że nawet ubezpieczenie aktywów węglowych jest “praktycznie niemożliwe albo bardzo drogie”.

Ale często podłożem dezinwestycji jest etyka i cele społeczne. Historia zna akcje dywestycji w akcie sprzeciwu wobec nierówności społecznych lub szkodliwej dla zdrowia działalności koncernów tytoniowych. Ale dywestowanie motywowane troską o klimat to nowość – jego historia ma około 10 lat i zaczęła się na anglosaskich uniwersytetach.

Dzięki temu procesowi inwestowanie w paliwa kopalne staje się źródłem coraz większych problemów wizerunkowych.


CZYTAJ TAKŻE NASZ RAPORT: ZRÓWNOWAŻONE FINANSE. OD MILTONA FRIEDMANA DO ZIELONEJ SEKURYTYZACJI I ESG.


“Handel niewolnikami również miału wielu obrońców, a próba jego delegalizacji napotykała w kolejnych krajach duży opór – w tym instytucji finansowych, które czerpały istotne zyski z tego biznesu. Koniec finansowania dla paliw kopalnych to podobny proces, ale różnica polega na tym, że to firmy finansowe same deklarują zerwanie więzów z brudnym biznesem – zarówno tym od węgla, ale też ropy i gazu” – powiedział Michał Hetmański, członek zarządu fundacji Instrat.

Oni nie wesprą już wydobycia

Jak podaje IEEFA, Bank Światowy, BNP Paribas, Grupa Crédit Agricole i AXA były pierwszymi dużymi instytucjami finansowymi, które wprowadziły politykę wykluczania kopalin w Arktyce. Zrobiły to już w 2017 roku.

Pięć kolejnych instytucji zapowiedziało to samo w roku 2018, a w roku 2019 było już 18 takich deklaracji. Następnie w pierwszej połowie 2020 roku kolejne 23 instytucje ogłosiły ograniczenia, podwajając w ten sposób liczbę instytucji osiągniętą w ciągu trzech poprzednich lat.


Czytaj także: Badanie: Latem w Arktyce ubywa teraz więcej lodu niż przybywa zimą. To punkt zwrotny w dziejach klimatu


Europa jest pod tym względem liderem. Największy na świecie międzynarodowy bank inwestycyjny, Europejski Bank Inwestycyjny (EBI), ogłosił w 2019 roku, że do końca 2020 roku skończy z finansowaniem ropy i gazu.

Dziś już 36 europejskich instytucji finansowych ogłosiło formalną politykę w tym zakresie. Są wśród nich HSBC, Banco Santander, BNP Paribas i Deutsche Bank.

W Stanach Zjednoczonych to sześć instytucji finansowych. Pięć z nich – Goldman Sachs, JP Morgan Chase, Citigroup, Wells Fargo i Morgan Stanley – uruchomiło w ciągu ostatnich czterech miesięcy formalną politykę wykluczenia z odwiertów arktycznych.

Co oznacza proces dezinwestycji?

Te instytucje starają się doprowadzić do tego, by ich działalność zbliżała się do postanowień Porozumienia paryskiego.

Tymczasem wydobycie ropy z piasków roponośnych należy do najbardziej emisyjnych działań. Może to być nawet 31 proc. większa emisja CO2 niż w wypadku typowego wydobycia ropy. Z kolei z wydobyciem ropy naftowej wiążą się emisje metanu, gazu w krótkiej perspektywie czasowej ogrzewającego atmosferę silniej niż dwutlenek węgla.

“Narasta tempo odejść od finansowania projektów związanych z ropą naftową i gazem” – mówi Tim Buckley z IEEFA, dyrektor ds. badań nad finansowaniem energetyki i współautor raportu.

Zdaniem autorów to, co spotyka teraz ropę i gaz w Arktyce, to kontynuacja większego procesu. Już od jakiegoś czasu toczy się on w wypadku węgla.


Przeczytaj także: Trump wydał zgodę na wiercenie w poszukiwaniu ropy i gazu w największej ostoi dzikiej przyrody w Stanach Zjednoczonych


“Ponad 140 globalnych instytucji finansowych ograniczyło już finansowanie węgla energetycznego, ubezpieczenia i/lub inwestycje w tym obszarze. Obecnie obserwujemy podobne przyspieszone wycofywanie kapitałów z poszukiwań ropy i gazu, poczynając od ryzykownych projektów dotyczących piasków roponośnych i wierceń w Arktyce. Dynamika dezinwestycji w sektorze paliw kopalnych na świecie każe oczekiwać kolejnych podobnych zapowiedzi ze strony instytucji finansowych, które starają się lepiej zarządzać rosnącym ryzykiem klimatycznym” – dodał Tim Buckley.

Polska także mogłaby stać się częścią tego trendu.

“Obok globalnych instytucji finansowych, które pokazały czerwone światło czarnym inwestycjom jest wyraźne miejsce dla dużych graczy z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym dla Polskiego Funduszu Rozwoju, który nadał nieśmiało finansuje sektor węglowy w Polsce – kopalnie i elektrownie. Im szybciej deklaracja o zwrocie ku mainstreamowi, czyli zielonej gospodarce by ze strony PFR i BGK padła, tym większe korzyści z zagospodarowania roli lidera na rynku” – powiedział Michał Hetmański.

Ile w tym ekościemy?

Analitycy wskazali też, które instytucje finansowe wychodzące z sektora naftowego i gazowego mają w tej kwestii politykę najlepszych praktyk.

“Polityka oparta na najlepszych praktykach obejmowałaby zakazanie jakiegokolwiek rodzaju produktów lub usług finansowych dla nowych, emisyjnych projektów dotyczących paliw kopalnych na całym świecie oraz szybkie wycofanie się z istniejących inwestycji” – powiedziała analityczka i współautorka raportu Saurabh Trivedi.

To ABN Amro, BNP Paribas i Banco Santander. W ich politykach jest najmniej luk prawnych. Najbardziej rygorystyczne podejście mają Agence Française de Développement (AFD) i grupa Crédit Agricole.

“EBI i francuski bank przewidziały nadejście tego trendu. Ich restrykcyjne działania są w 100 proc. zgodne z porozumieniem paryskim. Inne globalne instytucje finansowe, takie jak Robeco, Citigroup i JPMorgan, mają słabsze ograniczenia, które mogą pozwolić im na kontynuowanie kredytowania sektorów ryzykownych w perspektywie długoterminowej” – mówi Trivedi.

Ich trwające inwestycje w piaski roponośne uniemożliwiają im zrealizowanie postanowień Porozumienia paryskiego. Z kolei na przykład norweski fundusz Government Pension Fund Global (GPFG) postanowił pozbyć się z portfela wszystkich firm związanych z ropą i gazem. Mimo to, nadal może inwestować w rafinerie i przedsiębiorstwa naftowe, jak Royal Dutch Shell i ExxonMobil.

“Jeśli wielkie firmy zajmują się klimatem i środowiskiem, to warto przyjrzeć się, w jaki sposób to robią. Lepiej sprawdzić, co skrywają oświadczenia funduszy inwestycyjnych ogłaszających rezygnację z inwestycji w węgiel, ropę czy wiercenie w Arktyce” – mówił w tym wywiadzie 300gospodarce ekonomista zaangażowany w ruch klimatyczny, Jan Chudzyński.

“Oczywiście czuć, że nadchodzą takie czasy, że ekościemę będzie coraz trudniej uprawiać. Czuję jednak, że warto sobie jasno powiedzieć – póki co, to ona dominuje. Nie ma powodów do zadowolenia z obecnego stanu rzeczy” – dodał.

Potrzebujemy masowego, symbolicznego ataku na konsumpcjonizm i pogoń za wzrostem PKB za wszelką cenę – wywiad z filozofką Ewą Bińczyk