{"vars":{{"pageTitle":"Jak przejść przez epidemię i nie zrobić sobie gospodarczej krzywdy. 5 poważnych problemów do uniknięcia","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["covid-19","deficyt","finanse-publiczne","inflacja","koronawirus","makroekonomia","pkb"],"pagePostAuthor":"Martyna Trykozko","pagePostDate":"30 marca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"30","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":46491}} }
300Gospodarka.pl

Jak przejść przez epidemię i nie zrobić sobie gospodarczej krzywdy. 5 poważnych problemów do uniknięcia

Państwo powinno starać się powstrzymywać koronawirusa w sposób mniej paraliżujący gospodarkę – radzi Stefan Kawalec, były wiceminister finansów i jeden z autorów Planu Balcerowicza.

Pełną analizę publikujemy tutaj, a poniżej prezentujemy skrót najważniejszych wniosków.

Korea Południowa czy Szwecja to przykłady państw, gdzie w mniejszym niż w Polsce zakresie stosuje się powszechne restrykcje paraliżujące życie publiczne, natomiast monitoruje się rozwój epidemii poprzez dużą liczbę testów w miejscach lub środowiskach bardziej narażonych na zakażenie.

Odpowiednio adresowane testy mogą w wielu przypadkach stanowić alternatywę dla całkowitego zamykania fabryk i instytucji publicznych, a także pozwolić na rezygnację z kwarantanny lub jej skrócenie.

Lekcje przeszłości: doświadczenia kryzysów finansowych, czy raczej gospodarki wojennej?

Autor twierdzi, że doświadczenia z przeciwdziałania kryzysom finansowym nie są dobrym punktem odniesienia dla projektowania właściwej reakcji rządu na problemy gospodarki w sytuacji obecnej epidemii. Impuls popytowy nie ożywi bowiem działalności gospodarczej zamkniętej decyzjami władz.

Bardziej odpowiednim punktem odniesienia niż̇ przeszłe kryzysy finansowe są̨ dziś doświadczenia gospodarki w sytuacji wojny, gdy znaczna cześć fabryk jest przestawiona na produkcję dla wojska, przez co podaż̇ poszukiwanych produktów konsumpcyjnych jest nieelastyczna, a rosnąca ilość pieniędzy w rękach ludności prowadzi tylko do wzrostu cen i konieczności wprowadzenia racjonowania podstawowych produktów.

Zdaniem Stefana Kawalca spadek aktywności jest w dzisiejszej sytuacji nieunikniony. Polityka państwa w okresie trwania epidemii powinna koncentrować się̨ na wsparciu służby zdrowia i innych służb publicznych, na zapewnieniu wszystkim obywatelom minimum zabezpieczenia socjalnego, dostępu do opieki medycznej i żywności oraz zapewnieniu płynności sektora bankowego.

Działać tak, aby gospodarka mogła szybko odbudować się po epidemii

Jest wiele przykładów, gdy gospodarki po wielkich zniszczeniach wojennych szybko wkraczały na ścieżkę dynamicznego wzrostu. W przypadku epidemii koronawirusa majątek produkcyjny ani fizyczna infrastruktura nie doznają uszczerbku, a więc teoretycznie, po zniesieniu wprowadzonych restrykcji i zniknięciu strachu przed wirusem, gospodarka mogłaby bardzo szybko powrócić́ do poprzedniego poziomu aktywności.

Na przeszkodzie temu stanąć może jednak kilka negatywnych zjawisk, których wystąpienie jest prawdopodobne. Autor wymienia pięć takich potencjalnych zagrożeń, którym trzeba się przeciwstawiać.

1. Załamanie wymiany międzynarodowej

Znaczna część polskiego przemysłu nastawiona jest na produkcję eksportową. W okresie trwania epidemii należy podejmować wszelkie rozsądne wysiłki, aby nie tworzyć́ niepotrzebnych barier w handlu międzynarodowym. Rząd powinien angażować się w działania w ramach EU mające doprowadzić do tego, aby po zakończeniu epidemii jak najszybciej przywrócone zostały warunki dla powrotu nieskrępowanej wymiany handlowej.

2. Upadek firm – ułatwić przejście w stan hibernacji

Aby ograniczyć liczbę bankructw i likwidacji w czasie epidemii, należy stworzyć firmom możliwość całkowitego lub częściowego zawieszania działalności – stanu hibernacji, w którym nie będą im narastały długi wobec budżetu państwa, ZUS, banków i pracowników.

3. Obciążenie podmiotów gospodarczych wzajemnymi niespłacalnymi długami i paraliż systemu bankowego

Trzeba zawczasu przygotować się do przeprowadzenia po zakończeniu epidemii szybkiej operacji restrukturyzacji finansowej podmiotów gospodarczych i banków, tak aby zaległe zobowiązania nie paraliżowały gospodarki i nie hamowały procesu wychodzenia z recesji. Potrzebne mogą być do tego specjalne epizodyczne rozwiązania prawne (analogicznie do szczególnych rozwiązań prawnych, które wprowadziła ustawa o restrukturyzacji przedsiębiorstw i banków z 1993 r.).

4. Dług publiczny paraliżujący państwo i gospodarkę

Dziś priorytetem jest przeciwdziałanie epidemii. Nie oznacza to jednak, że skala wzrostu długu publicznego nie ma znaczenia. Europa doświadczyła po I wojnie, jak różny był los realiów gospodarczych powojennych w zależności od stanu finansów publicznych w chwili zakończenia wojny.

Jeżeli chcemy, aby po zakończeniu epidemii polska gospodarka mogła normalnie funkcjonować i szybko rosnąć, to musimy trzymać finanse publiczne pod kontrolą i od razu wprowadzać rozwiązania, które będą służyły ograniczeniu deficytu.

Zasadny wydaje się̨ m.in. postulat wstrzymania zapowiedzianych wypłat 13 i 14 emerytury. Jest to poważny wydatek budżetowy, który trafi do osób dysponujących już stałym źródłem dochodów. Bardziej potrzebne w obecnej sytuacji jest zgromadzenie środków na wsparcie dla osób, które będą pozbawione dochodów, gdy stracą pracę lub możliwość okazjonalnego zarobku.

5. Wysoka inflacja i destabilizacja systemu walutowego

W przypadku niewielkiej w skali świata gospodarki, jaką jest Polska, jeśli bank centralny nadmiernie uwierzy w swoją zdolność do pobudzania gospodarki i finansowania budżetu państwa, może to łatwo doprowadzić do wybuchu inflacji i załamania zaufania do krajowej waluty.

Wybuch inflacji w czasie epidemii stanowiłby zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa publicznego. W sytuacji wysokiej inflacji, po zakończeniu epidemii, zamiast wejścia na ścieżkę trwałego wzrostu, czekałby nas operacja stabilizacyjna oznaczająca czasowe wyhamowanie wzrostu gospodarki.

Konkluzja: Nie zróbmy sobie sami krzywdy

Jeśli sami nie zrobimy sobie krzywdy, a handel międzynarodowy zostanie odbudowany, polska gospodarka może szybko wrócić na ścieżkę wzrostu.

>>> Polecamy: Nie chcemy, żeby po zakończeniu epidemii koronawirusa nastąpiła fala upadłości konsumenckich – wywiad z prezesem UOKiK