{"vars":{{"pageTitle":"Czego zabrakło w polskim Krajowym Planie Odbudowy. Eksperci biorą pod lupę cele w zielonej transformacji","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","analizy"],"pageAttributes":["cieplownictwo","energetyka","forum-energii","inwestycje","klimat","kpo","krajowy-plan-odbudowy","main","oze","polityka","prawo","zielony-wodor"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"3 czerwca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"03","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":311788}} }
300Gospodarka.pl

Czego zabrakło w polskim Krajowym Planie Odbudowy. Eksperci biorą pod lupę cele w zielonej transformacji

Krajowy Plan Odbudowy to szansa na miliardy euro, również na transformację energetyczną. Ale nie wszystkie potrzebne reformy z zakresu zielonej transformacji są wystarczająco mocno zaakcentowane w KPO, oceniają eksperci.

Komisja Europejska zaakceptowała właśnie polski KPO. Polska ma szansę otrzymać z Unii Europejskiej 23,9 mld euro w formie dotacji i 11,5 mld euro w formie pożyczek. Transformacja energetyki to jeden z głównych punktów planu.

Swoją ocenę zapisów zawartych w Krajowym Planie Odbudowy przedstawiło właśnie Forum Energii, polski think tank zajmujący się energetyką i zieloną transformacją..

Opóźnienie KPO to nie tylko wada

Przede wszystkim polski KPO przyjęty 1 czerwca przez Komisję, to już nie ten sam dokument, co rok temu. Tak uważa autorka opracowania i analityczka Forum, dr Sonia Bucholtz.

Jak wskazuje, po inwazji Rosji na Ukrainę i nasileniu się w jej efekcie kryzysu energetycznego w Europie, plan uległ modyfikacjom, uwzględniającym nowe wyzwania w tym zakresie.

Tym bardziej potrzeba go wykorzystać do rozwiązania obecnych problemów. Dokument na wiele z nich nie odpowiada, ale rząd stawia w nim na kontynuację dotychczasowego kierunku działań i ambicje tam zawarte są najczęściej umiarkowane – uważa analityczka think tanku.

Z drugiej jednak strony fakt, że polski KPO został zatwierdzony z tak dużym opóźnieniem, że musiał być zmodyfikowany pod wpływem wybuchu wojny, stwarza dla Polski pewne szanse z punktu widzenia zielonej transformacji.

Opóźniona realizacja KPO tworzy szansę na przeprowadzenie w Polsce zmian, dla których dotąd brakowało politycznej determinacji – uznaje analityczka.

Jako przykłady wymienia wyznaczenie celu redukcji popytu na energię, ograniczenie finansowania projektów gazowych oraz zwiększenie roli OZE. Poza korzyściami dla klimatu i środowiska ma to znaczenie także dla uniezależnienia się od wysokich cen paliw czy zmniejszenia ubóstwa energetycznego w społeczeństwie.

KPO nie jest jednak pozbawione słabszych stron. Poniżej przedstawiamy najważniejsze niedociągnięcia KPO, na które wskazuje Forum Energii.

Czego zabrakło w KPO

KPO nie precyzuje, jaki ma być udział energii elektrycznej (która docelowo ma być produkowana z OZE) w programie wymiany źródeł ciepła w budynkach. Do tego cały cel w tej dziedznie jest zbyt mało ambitny – KPO wymaga maksymalnego udziału kotłów gazowych w procesie wymiany na poziomie 40 procent. Tymczasem w Polsce już w ostatnich miesiącach ten odsetek spadł poniżej 30 proc. – wskazuje Forum Energii.

Ogółem, plany dotyczące ciepłownictwa systemowego zapisane w KPO są niewystarczające, ocenia think tank.

Należy je zazieleniać w jeszcze większym stopniu, czyli zamiast dopuszczać inwestycje gazowe, konsekwentnie przechodzić na sieci niskotemperaturowe zasilane OZE, nawet jeśli początkowo w postaci lokalnych pilotaży – uważa Forum Energii.

Kolejny mało ambitny cel, który znalazł się w KPO to moc z zainstalowanej fotowoltaiki i energetyki wiatrowej na poziomie 23,5 GW. W Polsce, przy uwzględnieniu mikroinstalacji fotowoltaicznych, już teraz jest to w sumie 17 GW.

Zdaniem autorki opracowania dla Forum Energii, zwiększenie ambicji będzie wymagać przede wszystkim publicznie finansowanych inwestycji w sieci dystrybucyjne – które nie są finansowane z KPO – a nie wsparcia budowy nowych źródeł wytwórczych.

Inny słaby punkt to wodór. Priorytetem, jak podaje Forum Energii, powinno być jego wykorzystanie w przemyśle – czyli tam, gdzie zastąpienie paliw kopalnych jest najtrudniejsze. Zamiast tego, w dokumencie eksponowane jest znaczenie wodoru dla transportu.

Do tego „wydatkowanie pieniędzy publicznych na wytwarzanie wodoru niskoemisyjnego nie ma sensu” – uważa dr Bucholtz, autorka opinii. Jej zdaniem, cała interwencja w wodór powinna służyć wytwarzaniu, przechowywaniu i wykorzystywaniu zielonego wodoru przez przemysł i głównie w przemyśle.

„Plan minimum za 9 mld euro”

Wydatki z KPO mają wynieść w obszarach związanych z transformacją energetyczną ok 9,2 mld euro. Większość z tego (5,5 mld) z części bezzwrotnej, w formie pożyczek – 3,7 mld. euro. Jest więc to znacząca część wszystkich wydatków z planu odbudowy – według komunikatu Komisji Europejskiej, Polska ma otrzymać 34 mld euro. Na zieloną transformację mamy wydać jedną czwartą tych funduszy.

Jednocześnie, niektóre cele z tej strategii są już teraz zbyt mało ambitne. Do tego to, jaki naprawdę będzie efekt programu, będzie zależało od sposobu wdrażania Planu, a także wdrażania unijnej strategii odejścia od rosyjskiego gazu, czyli REPowerEU.


Czytaj też: „Za mało, zbyt późno”. Sprawdzamy, co o strategii REPowerEU mówią eksperci


Dość ryzykowne jest też pozostawianie większości kamieni milowych na połowę 2026 roku.

Zmiany muszą zadziać się wcześniej, z uwagi na konkurencyjność firm i dobrostan gospodarstw domowych – wskazuje analityczka.

Sami autorzy KPO wskazują też, że aby zrealizować cele z programu, koniecznie trzeba będzie zadbać o sprawność instytucji, które będą przyjmować wnioski od beneficjentów.

Jakie jest więc podsumowanie zielonego wymiaru KPO w ocenie dr Soni Bucholtz z Forum Energii?

KPO nie przedstawia kompleksowego obrazu transformacji energetycznej w Polsce, ale stanowi jego dobry zalążek. Należy mieć nadzieję, że z podobną determinacją zostaną wypracowane pozostałe elementy polityki. W szczególności: aktualizacja dokumentów strategicznych, reformy w pozostałych obszarach, a także decyzje o tym, co należy wspierać z pieniędzy podatników (i w jakim stopniu), a czego nie – wskazuje ekspertka.

Polecamy też: