{"vars":{{"pageTitle":"Mimo chwilowego odreagowania złoty "słania się na nogach" i może ponownie przekroczyć poziom 4,60 za euro","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["ebc","forex","kursy-walut","makroekonomia","nbp","opinie","polityka-pieniezna","waluty","waluty-rynkow-wschodzacych","zloty"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"22 lipca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"22","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":165058}} }
300Gospodarka.pl

Mimo chwilowego odreagowania złoty „słania się na nogach” i może ponownie przekroczyć poziom 4,60 za euro

Złoty, który przypomina obecnie „poobijanego boksera” może w najbliższych dniach ponownie przekroczyć poziom 4,60 za euro. „O powrocie kursu EUR/PLN w okolice 4,50 możemy zapomnieć” – komentują eksperci.

Złoty sukcesywnie traci na wartości od początku czerwca – na przestrzeni ostatnich sześciu tygodniu kurs EUR/PLN wzrósł o prawie 15 groszy. Ostatnie dwa dni przyniosły jednak pewną poprawę nastrojów na globalnych rynkach, co przełożyło się na lepszy sentyment wokół walut rynków wschodzących, na czym zyskał też złoty (umocnił się w relacji do euro o około 3 grosze).

Jedno euro jest obecnie wyceniane na 4,57 zł, a jeden dolar amerykański na 3,88 zł.

Ekonomiści Santander Bank Polska wskazują, że obserwowane obecnie wyhamowanie osłabienia polskiej waluty jest prawdopodobnie chwilowe.

„Uważamy, że szybkie odbicie apetytu na ryzyko po poniedziałkowych spadkach może być krótkotrwałe i tym samym istnieje spora szansa na osłabienie złotego w najbliższych dniach – napisali w raporcie.

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl porównuje polską walutę do boksera, który słania się na nogach i nie reaguje na kolejne ciosy. Mimo bardzo mocnych fundamentów złoty należy obecnie do najsilniej przecenianych walut na świecie.

„Kolejnym celem dla kursu euro mogłyby stać się okolice 4,62 zł. W najbliższych tygodniach o powrocie do 4,50 zł należy zapomnieć. Polska waluta już przypomina boksera, który słania się na nogach i nie jest w stanie reagować na kolejne ciosy. Czy są nadzieje, że wyjdzie z zapaści? Schłodzenie nastrojów inwestycyjnych i tarapaty złotego nie powinny być trwałe, a potencjał do dalszego wzrostu EUR/PLN jest mocno ograniczony” – wskazuje Bartosz Sawicki.

Dodaje, że nie bez znaczenia jest także inflacja w Stanach Zjednoczonych, gdzie dynamika cen konsumenckich przekroczyła 5 proc.

„Część uczestników rynku może mieć obawy o wymykanie się presji cenowej spod kontroli Rezerwy Federalnej, co prawdopodobnie spowoduje nerwową reakcję władz monetarnych. Taki scenariusz byłby najmniej korzystny z punktu widzenia walut gospodarek wschodzących, czyli także złotego” – komentuje Sawicki.

W opinii analityków ING Banku Śląskiego czynnikiem determinującym pogorszenie sentymentu względem walut rynków wschodzących jest także rosnąca liczba zakażeń koronawirusem w Azji. Taki stan rzeczy w połączeniu z niskim prawdopodobieństwem podwyżki stóp procentowych w Polsce sugeruje, że sentyment dla walut rynków wschodzących w bieżącym tygodniu może okazać się niekorzystny.

„Ryzyko związane z kolejną falą pandemii, jak i spadek oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w kraju sugerują, że do końca wakacji para EUR/PLN utrzyma się ponad 4,50. Dokłada się do tego ryzyko dalszego spadku pary EUR/USD, na ogół niekorzystne dla walut naszego regionu. Dlatego naszym zdaniem w ciągu około tygodnia para EUR/PLN dotrze ponad 4,60, prawdopodobnie do 4,63 – piszą w raporcie walutowym eksperci.

W czwartek odbędzie się posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, które może podnieść zmienność na rynku walutowym.

Prezes NBP otwarcie nie chce umocnienia złotego, ale czy rynek weźmie to pod uwagę?