Postulaty przedstawione przez Zjednoczoną Prawicę w nowym programie politycznym Polski Ład są kolejnym krokiem rządu w stronę państwa opiekuńczego i scentralizowanego. Warto zauważyć, że wiele proponowanych zmian może przynieść skutek niewielki lub wręcz odwrotny od zamierzonego – pisze analityk 300Gospodarki Krzysztof Głowacki.
Socjalnie
Do naczelnych założeń programu należy zwiększenie progresji danin publicznych i wsparcie kredytów hipotecznych. Progresja danin ma być wzmocniona poprzez podwyższenie kwoty wolnej od podatku do poziomu 30 tys. zł oraz silne powiązanie składki zdrowotnej z dochodem. Rząd już w poprzednich latach zwiększał progresję podatkową, obniżając dolną stawkę PIT z 18 proc. do 17 proc. w 2019 r. i dwukrotnie podnosząc kwotę wolną od podatku – do 6600 zł w 2017 r. i do 8000 zł w 2018 r.
Zniesienie możliwości odliczenia składki zdrowotnej od podatku, jakie przewiduje program Polski Ład, niweluje jednak w znacznym stopniu efekt proponowanej w nim podwyżki kwoty wolnej. Zmiany na niekorzyść silnie odczują samozatrudnieni, którzy utracą nie tylko możliwość odliczenia składki zdrowotnej od podatku, ale także korzystną dla siebie sposobność opłacenia jej ryczałtem.
Podwyżka kwoty wolnej od podatku oznacza zwolnienie emerytur z podatku do kwoty 2,5 tys. zł (30/12=2,5). Program pomija jednak zasadnicze wyzwanie, jakim jest niska partycypacja Polaków na rynku pracy, przekładająca się na skromne świadczenia późniejszych emerytów. Jednym z kluczowych problemów pozostaje obniżony (do 60 lat dla kobiet i do 65 dla mężczyzn) przez Zjednoczoną Prawicę wiek emerytalny, co przyznaje zresztą sam rząd w przesłanym niedawno do Komisji Europejskiej dokumencie Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności.
Oferowane w programie Polski Ład gwarancje i dopłaty do kredytów hipotecznych mają być z kolei odpowiedzią na potrzeby mieszkaniowe społeczeństwa. Ponieważ proponowane instrumenty są jednak nakierowane na stymulację strony popytowej, która i tak jest silna, a nie podażowej, oczekiwać można przeciwnego efektu: dalszego nagrzewania się rynku nieruchomości, w tym wzrostu cen i zagrożenia spekulacjami.
Centralnie
Na opisanym wyżej podniesieniu kwoty wolnej od podatku stracą samorządy, dla których dochody z PIT stanowią istotną część budżetu. Niezależnie od tego, czy i jak wprowadzona zostanie – bliżej nieokreślona w programie – rekompensata w postaci subwencji dla samorządów na cele inwestycyjne, proponowana zmiana oznacza istotny spadek ich autonomii finansowej.
Innym narzędziem centralizacji sfery ekonomicznej obecnym w programie jest szerokie wykorzystanie kierowanych odgórnie funduszy, w tym szacowanego na kilkadziesiąt mld zł funduszu inwestycyjnego Polski Ład. Alokacja zasobów za pośrednictwem tego typu instrumentów generuje koszty administracyjne i obniża przejrzystość (ułatwiając „kreatywną księgowość” wydatków publicznych), a cechująca je inercja organizacyjna i niepełna wiedza centralnych decydentów o lokalnych warunkach zagraża wydajności i celowości wydatkowanych środków.
Warto przypomnieć, że program Polski Ład nie jest pierwszym centralnym, wieloletnim planem gospodarczym rządu. Jego poprzedniczka – Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, zwana zwyczajowo Planem Morawieckiego – wprowadzała takie elementy odgórnego planowania gospodarczego jak publiczne fundusze inwestycyjne oraz tzw. sektory strategiczne i projekty flagowe.
Zakładane wówczas kluczowe wskaźniki nie zostały osiągnięte – stopa inwestycji wyniosła w 2020 r. 17,1 proc., czyli mniej niż planowane 22-25 proc., a nawet niż bazowe 20,1 proc. z 2015 r. – a o samej Strategii niewielu już dzisiaj wspomina.
Do innych przykładów ekonomicznego aktywizmu rządu z ostatnich lat należy interwencyjna polityka sektorowa (np. tzw. repolonizacja banków), centralizacja kompetencji gospodarczych (np. utworzenie organu Wody Polskie w miejsce wojewódzkich zarządów melioracji i urządzeń) oraz centralizacja dyplomacji ekonomicznej (zastąpienie działających przy ambasadach i konsulatach Wydziałów Promocji Handlu i Inwestycji Zagranicznymi Biurami Handlowymi podległymi Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu).
Finalnie
Program Polski Ład wpisuje się w wizję społeczno-gospodarczą rządu, który od 2015 r. prowadzi hojną, lecz chwiejną – bo opartą głównie na redystrybucji – politykę socjalną i centralizuje kolejne obszary ekonomiczne.
Postulaty gospodarcze Polskiego Ładu współgrają przy tym z dynamiką polityczną ostatnich tygodni i miesięcy. Z jednej strony utrzymuje się konflikt pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a jego koalicjantami, w tym relatywnie konserwatywnym gospodarczo Porozumieniem Jarosława Gowina. Z drugiej strony alians PiSu z Lewicą przy niedawnym głosowaniu nad Funduszem Odbudowy może zwiastować nieoczywistą współpracę stronnictw, których dzieli przepaść obyczajowa, lecz łączy podobne – socjalne i centralne – myślenie o gospodarce.