Mieszkańcy duńskiej wyspy Bornholm mieli dziś rano niemiłą niespodziankę. Przed 8:00 rano zabrakło zasilania na całym jej terenie.
Przyczyny awarii nie podano. Operatorzy sieci Energinet i TREFOR wkrótce poinformowali, że pracują nad poprawą sytuacji.
Po 9:30 TREFOR podał, że już jedna trzecia wyspy z powrotem ma zasilanie. Po 10:00 Energinet podał, że zasilanie ma już dwie trzecie odbiorców na wyspie.
Jeszcze przed 10:00 TREFOR informował też o zakłóceniach w dostawie prądu w okolicy Brejning na Półwyspie Jutlandzkim.
Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią, do 12:00 zasilanie na wyspie przywrócono. – Kabel między Bornholmem a Szwecją znów działa. Przerwa w dostawie prądu spowodowana jest lokalną awarią na Bornholmie – podał Energinet na Twitterze.
Skąd Bornholm ma prąd
Energia elektryczna dociera na Bornholm kablem podmorskim ze Szwecji. Operatorem połączenia jest duński Energinet.
W ciągu ostatnich 20 lat kabel był już kilkukrotnie uszkodzony. Wówczas zasilanie na wyspie zapewniały lokalne elektrownie węglowe i generatory diesla.
W 2018 r. kabel został wkopany głębiej w dno morskie, jednak nie uchroniło go to w pełni przed kolejnymi uszkodzeniami.
Bezpieczeństwo infrastruktury
Bezpieczeństwo kabli i innej podmorskiej infrastruktury znalazło się w centrum uwagi Europejczyków po niedawnych wyciekach i wybuchach na gazociągach Nord Stream.
O konieczności wzmocnienia działań na rzecz ochrony kluczowej infrastruktury mówiła w ubiegłym tygodniu przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim proponowała m.in. wzmożenie monitoringu i zintensyfikowanie współpracy z NATO.
Bornholm znajduje się w niedużej odległości od miejsc, w których doszło do wybuchów na przełomie września i października. Znaczenie wyspy jest tym większe, że Dania – we współpracy z Niemcami – chce tam budować „wyspę energetyczną”, połączoną z istniejącymi i planowanymi morskimi farmami wiatrowymi.