{"vars":{{"pageTitle":"Jedzenie na dowóz drożeje skokowo. Tylko cena jednego dania opiera się inflacji","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["gastronomia","inflacja","jedzenie","najnowsze","podwyzki","pyszne-pl"],"pagePostAuthor":"Magdalena Łubkowska","pagePostDate":"6 lutego 2024","pagePostDateYear":"2024","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":671603}} }
300Gospodarka.pl

Jedzenie na dowóz drożeje skokowo. Tylko cena jednego dania opiera się inflacji

Ceny dań gotowych dostarczanych za pośrednictwem platformy Pyszne.pl rosły mocniej niż inflacja w ciągu pięciu ostatnich lat. W szczycie było to nawet o ok. 25 proc., jednak sytuacja powoli stabilizuje się, a branża gastronomiczna najgorsze ma już za sobą. 

Indeks ekonomiczny pyszne.pl, który powstał we współpracy z ekonomistą i analitykiem finansowym Markiem Zuberem, to pierwszy branżowy wskaźnik, który mierzy zmienność cen 30 najpopularniejszych dań gotowych (m.in.: kebab, pierogi, pizza) sprzedawanych i dostarczanych za pomocą platformy. Obejmuje okres ostatnich pięciu lat. Od teraz ma być podawany kwartalnie.

Za punkt wyjściowy przyjęto rok 2019, czyli ostatni moment przed pandemią oraz wojną w Ukrainie. Wydarzenia te znacząco wpłynęły na gospodarkę w kraju. To dane z autorskiego opracowania „Indeks ekonomiczny Pyszne.pl” oraz wypowiedzi przedstawicieli Pyszne.pl.

– Z danych wynika, że ogólnie możliwości zakupowe Polaków spadły, choć w przypadku niektórych bardzo popularnych dań, takich jak np. pizza – dużych zmian nie obserwujemy. Przez ostatnie 5 lat – od początku 2019 roku – dania gotowe drożeją bardziej niż koszyk inflacyjny. Apogeum to przełom 2022 i 2023 roku, co wynika z tego, że najbardziej drożały w tym czasie nośniki energii, żywność i napoje bezalkoholowe, czyli dwa bardzo istotne koszty w działalności gastronomicznej, a do tego doszedł wzrost płac i stąd mamy sytuacje, gdy ceny dań rosną bardziej niż cały koszyk inflacyjny, czyli wykres pokazuje, że jedzenie restauracyjne drożeje bardziej niż inflacja – mówi ekonomista i analityk finansowy Marek Zuber podczas konferencji prasowej.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


– W szczycie wykresu, czyli na przełomie 2022 i 2023 roku mamy prawie 25-proc. wzrost cen koszyka najczęściej kupowanych dań gotowych, czyli bardziej drożeje nam jedzenie restauracyjne niż cały koszyk inflacyjny. Obecnie mamy wyhamowanie tego trendu. Nadal jednak jesteśmy grubo powyżej wzrostów z 2019 roku, jeśli chodzi o ceny dan gotowych. […] Co ciekawe, w ciągu 5 lat o ok. 70 proc. podrożał np. kotlet schabowy i pierogi, a kebab o 75 proc. Jednak jest jedno danie, które podrożało tylko tyle co inflacja – a mianowicie pizza. Stąd widzimy coraz więcej pizzerii – dodał.

Dyrektor zarządzający i współzałożyciel Pyszne.pl Arkadiusz Krupicz wskazał zaś, że branża gastronomiczna jest doskonałym papierkiem lakmusowym tego, co się dzieje w gospodarce. W 2023 roku Pyszne.pl przeprowadziło wśród swoich partnerów biznesowych badanie. Wynika z niego, że zdaniem 96 proc. właścicieli lokali sytuacja ekonomiczna w branży jest zła i będzie jeszcze gorsza.

– Wokół nas były dwa główne kryzysy w gastronomii, czyli pandemia i inflacja, a zatem ograniczenie popytu. Co będzie dalej? Myślę, że dążymy do pewnego rodzaju stabilizacji, czyli te efekty, które miały wpływ na obroty w restauracjach powoli się stabilizują. Widzimy, że siła nabywcza znowu zaczyna rosnąć. Wynagrodzenia rosną szybciej niż ceny w restauracjach, więc sądzimy, że za jakiś czas wrócimy do tego, co było wcześniej – powiedział Krupicz.

Branża mimo trudnych czasów pokazała odporność, bo sytuacja była bardzo zła w czasie pandemii i potem w czasie inflacji. Teraz widzimy światełko w tunelu i można sądzić, że w najbliższym czasie sytuacja będzie się poprawiała. Klienci wrócą i będą więcej zamawiali, więc pozytywnie patrzymy na to, co będzie się działo w najbliższym czasie – dodał.


Spadek po PiS: w tych instytucjach nie da się wymienić szefów. Nowy rząd musi się dogadać


Zuber podkreślił natomiast, że COVID-19 doprowadził do ograniczenia aktywności ludzi, zamykania restauracji i kawiarni, stąd pojawiło się więcej zamówień na wynos, a potem nastąpiły „lata inflacyjne”, które wpłynęły na wzrost cen, szczególnie na dania na wynos.

COVID, Inflacja i wojna na Ukrainie mają przełożenie na gastronomię

– To bardzo trudne lata dla gastronomii. Do 2021 roku mamy dość spokojną sytuację. Zamieszanie zaczyna się w 2021 roku od bardzo mocnego wzrostu cen energii, rosnące koszty pracy, a COVID nie odpuszczał. Potem były działania Putina i zakręcenie kurka z gazem w 2021 roku. I już widzimy efekt w postaci wzrostu cen dań gotowych. Potem w 2022 dochodzi eskalacja wojny na Ukrainie i potężny wzrost cen wszystkiego. A drożeje to, co jest istotne z punktu widzenia kosztów zakładów gastronomicznych, czyli żywność i ceny energii –  powiedział Zuber.

Jego zdaniem, początek 2024 roku to będzie mocny spadek inflacji, ale powyżej 3-4 proc. w marcu i kwietniu. Potem może być znów powyżej 7 proc.

– Indeks pokazuje, że to były trudne czasy. Przez bardzo mocny wzrost kosztów, a druga rzecz, to mamy nadzieję, że za moment – ale jeszcze pewnie nie w tym roku. Będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją, że ceny w gastronomii nie będą rosły bardziej niż inflacja. Myślę, że najgorsze już za nami, jeśli chodzi o gospodarkę i o gastronomię. Dobre informacje są takie, że w tym roku powinniśmy obserwować, że dynamika cen żywności będzie już spadała. A jeśli chodzi o ceny nośników energii to sytuacja stabilizuje się – podsumował Zuber.

– To co się nie zmieni, to wzrost wynagrodzeń. W tym roku minimalne wynagrodzenie wzrośnie o 20 proc. i presja płacowa będzie mocna, choć mniejsza, bo wyhamuje inflacja. A jeszcze stopy procentowe, będą bardzo wysokie do końca tego roku albo dłużej. Gdyby doszło jednak do obniżek w tym roku, to uważałbym to za błąd. Spodziewamy się bardzo mocnego wzrostu kupowania dan gotowych. Wzrost konsumpcji będzie jednym z koni pociągowych wzrostu gospodarczego w roku 2024, w tym konsumpcja usług gastronomicznych – dodał.

Indeks przedstawia zmiany cen 30 najczęściej zamawianych rodzajów dań na Pyszne.pl. Od burgera, pierogów czy kebaba, po dodatki w postaci ryżu i frytek. Na tej podstawie wyliczona została średnia cena koszyka, porównywana do analogicznej wartości sprzed roku. Jeśli wskaźnik jest dodatni, oznacza to, że średnia cena koszyka jest wyższa. W przypadku wartości ujemnych spadła. Aby zyskać odpowiednią perspektywę ekonomiczną, indeks zestawiony jest także z poziomem inflacji, cenami żywności i średnim wynagrodzeniem.

Czytaj również: