{"vars":{{"pageTitle":"Chińska gospodarka rośnie mocniej niż zakładały prognozy, ale inny ważny wskaźnik spada","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["chiny","makroekonomia","pkb","produkcja-przemyslowa","sprzedaz-detaliczna","wzrost-gospodarczy"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"16 lipca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"16","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":58535}} }
300Gospodarka.pl

Chińska gospodarka rośnie mocniej niż zakładały prognozy, ale inny ważny wskaźnik spada

Gospodarka Chiny odbiła się po spadku spowodowanym pandemią koronawirusa i wzrosła mocniej od oczekiwań analityków.

Gospodarka Chin urosła w drugim kwartale o 3,2 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy prognozy ekonomistów zakładały wzrost o 2,4 proc.

Stymulacja monetarna wspiera wydatki infrastrukturalne i inwestycje mieszkaniowe i to te czynniki pobudzają chińską gospodarkę do wzrostu – uważają ekonomiści PKO BP.

„Dane o PKB wskazują, że odbicie w chińskiej gospodarce jest faktem – w pierwszym kwartale PKB Chin spadł o 6,8 proc. rok do roku.”

Sprzedaż detaliczna w Chinach spadła w czerwcu o 1,8 proc. w ujęciu rocznym. Tutaj analitycy spodziewali się wzrostu o 0,5 proc.

„Za nieco gorszymi od oczekiwań wynikami sprzedaży detalicznej stało najprawdopodobniej wprowadzenie restrykcji w związku z nową falą zarażeń w Pekinie” – napisali ekonomiści PKO BP.

W maju sprzedaż detaliczna spadła o 2,8 proc. rok do roku.

Produkcja przemysłowa wzrosła w czerwcu o 4,8 proc. w ujęciu rocznym. Ten odczyt okazał się zbieżny z konsensusem.

Miesiąc wcześniej produkcja wzrosła o 4,4 proc.

Ekonomiści PKO BP wskazują, że przy założeniu braku większych ognisk koronawirusa, trzeci kwartał bieżącego roku powinien przynieść dalsze przyspieszenie chińskiego wzrostu gospodarczego.

Konsensus Bloomberga zakłada, że chińskei PKB w okresie lipiec – wrzesień może wzrosnąć o 5 proc. w ujęciu rocznym.

Czytaj także:

Podczas pandemii Chińczycy więcej jedli, pili i oszczędzali – wynika z raportu The Economist