{"vars":{{"pageTitle":"Epidemia Covid-19 potrwa jeszcze co najmniej kilka lat – wskazuje ekspertka z PAN","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["covid-19","czwarta-fala-covid-19","koronawirus-w-polsce","pandemia","polska-akademia-nauk","turystyka","wakacje"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"23 sierpnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":179113}} }
300Gospodarka.pl

Epidemia Covid-19 potrwa jeszcze co najmniej kilka lat – wskazuje ekspertka z PAN

Epidemia Covid-19 potrwa jeszcze ok. 3-5 lat. A jeśli nie zatrzymamy tworzenia nowych wariantów wirusa, to ten okres jeszcze się wydłuży, wskazuje ekspertka z Polskiej Akademii Nauk.

Dr Aneta Afelt z zespołu doradczego ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk (PAN) powiedziała w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”, że pandemia potrwa jeszcze kilka lat. Wydłużyć ją mogą nowe warianty koronawirusa, które są zwykle bardziej zakaźne niż wariant podstawowy.

Obecnie dużym zagrożeniem epidemiologicznym są turyści. Osoby wracające do kraju z urlopu mogą być nieświadomymi nosicielami koronawirusa, a być może nawet różnych jego wariantów – wskazuje specjalistka.

„Do Polski przyjeżdżają też turyści zza granicy, bo dalsze podróże poza kontynent europejski są obecnie zbyt ryzykowne. To też sprzyja w najbliższym czasie zaostrzeniu sytuacji epidemicznej” – powiedziała dr Afelt.

Szczyt czwartej fali w październiku

Jeśli chodzi o początek czwartej fali epidemii, specjalistka z PAN prognozuje pierwsze zauważalne przyrosty zachorowań pod koniec sierpnia lub najpóźniej w drugim tygodniu września. W drugiej połowie września należy spodziewać się już gwałtownych wzrostów.

Około sześciu tygodni po powrocie do normalnej aktywności po sezonie wakacyjnym ma nastąpić szczyt zachorowań. „A to oznacza, że szczyt będzie w połowie października lub pod koniec tego miesiąca” – podaje.

Dr Afelt wskazywała też, że za mało jest wciąż zaczepionych osób w Polsce. Według jednego z modeli, „do osiągnięcia odporności populacyjnej potrzebujemy wyszczepienia na poziomie 86 proc., a mamy przecież znacznie mniej” – powiedziała w rozmowie z dziennikiem.

Jej zdaniem, tylko częściowe zaszczepienie populacji ograniczy rozprzestrzenianie się wirusa. Nie można jednak precyzyjnie określić, na ile będzie miało ono istotny wpływ na przebieg fali zakażeń.

Podczas szczytu czwartej fali czeka nas nawet 30 tys. zachorowań dziennie