{"vars":{{"pageTitle":"Czas poszukiwania pracy wydłuża się. Ale nie z powodu braku ofert","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["bezrobocie","najnowsze","oferty-pracy","praca","pracownicy","rynek-pracy","umowa-o-prace","zmiana-pracy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"11 lutego 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"11","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":735864}} }
300Gospodarka.pl

Czas poszukiwania pracy wydłuża się. Ale nie z powodu braku ofert

Większość pracowników dosyć wysoko ocenia swoje szanse na znalezienie zatrudnienia. Jednak równie dużego entuzjazmu nie ma, kiedy chodzi o szukanie pracy marzeń. W rezultacie czas poszukiwań nowego zajęcia wydłuża się do około 3 miesięcy, wynika z najnowszego „Monitora Rynku Pracy” Randstad.

Jak podaje Randstad, w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 20 proc. pracowników zmieniło pracodawcę, a 17 proc. stanowisko w firmie. Na zmianę pracodawcy częściej decydują się kobiety (23 proc.), u mężczyzn ten odsetek wynosi 17 proc. Firmę zmieniają też najczęściej osoby z umową o pracę na czas nieokreślony (43 proc.), w miastach powyżej 200 tys. mieszkańców (25 proc.), najmłodsi pracownicy (30 proc.) oraz osoby z wykształceniem podstawowym (25 proc.). Autorzy „Monitora Rynku Pracy” zauważają jednocześnie, że dość niska jest liczba pracowników, którzy nie planują żadnych zmian zawodowych w najbliższym czasie (43 proc.).

Po raz pierwszy w historii badania wyższe wynagrodzenie u nowego pracodawcy jest wyraźnie rzadziej wskazywane jako przyczyna, która skłania Polaków do zmiany pracy. Tak wskazało 33 proc. badanych, ten czynnik zajął dopiero czwarte miejsce. Na pierwszym – 42 proc. wskazań – znalazło się natomiast niezadowolenie z poprzedniego pracodawcy, na kolejnych chęć rozwoju zawodowego (38 proc.) i korzystniejsza forma zatrudnienia u nowego pracodawcy (34 proc.) – czytamy w komunikacie do badania.

Ryzyko utraty pracy

Randstad wskazuje też, że ocena ryzyka utraty zatrudnienia pozostaje na niskim poziomie: duże ryzyko odczuwa tylko 8 proc. badanych. Nieznacznie natomiast wzrosła liczba osób, których obawy są umiarkowane (21 proc., wzrost o 1 punkt procentowy).

Badanie pokazało, że utraty zatrudnienia najczęściej boją się osoby, które pracują na podstawie umowy zlecenia lub o dzieło (12 proc. wskazań). Co może zaskakiwać, takie obawy mają najczęściej pracownicy z top managementu (16 proc.), inżynierowie (14 proc.), a także mistrzowie i brygadziści (13 proc.).

Poszukiwania do skutku

Z drugiej strony, według badania, również szanse znalezienia zatrudnienia w Polsce są dobrze oceniane przez pracowników, ale trudniej jest o pracę, która spełnia ich oczekiwania i odpowiada na potrzeby. O ile 34 proc. pracowników jest przekonanych, że zdecydowanie znajdzie jakąkolwiek pracę, a 50 proc. uważa, że raczej ją znajdzie, to szanse na tak samo dobrą pracę lub lepszą niż obecna, są oceniane odpowiednio na 14 proc. oraz 45 proc.

Pod tym względem badania są zbliżone do uzyskanych w okresie pandemii, która zachwiała rynkiem pracy. Ten czynnik wpływać może na wydłużony czas poszukiwania zatrudnienia. Wynosi on obecnie 3,2 miesiąca (wzrósł z 3 miesięcy) i jest najdłuższy w historii badania. Dzieje się tak pomimo nieco większej dostępności ofert pracy, co może oznaczać, że to poszukujący zatrudnienia baczniej rozważają dostępne oferty i do skutku szukają takiej, która spełnia ich oczekiwania. Sugeruje to, że część z nich jest w komfortowej sytuacji, która nie zmusza ich do podjęcia jakiegokolwiek zatrudnienia – podsumowuje Randstad.

Polecamy też: