{"vars":{{"pageTitle":"Glapiński: Na razie zmiana polityki NBP byłaby ryzykowna dla gospodarki","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["fed","inflacja","inwestycje","makroekonomia","narodowy-bank-polski","nbp","polityka-monetarna","stopy-procentowe","wzrost-gospodarczy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"6 września 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":185424}} }
300Gospodarka.pl

Glapiński: Na razie zmiana polityki NBP byłaby ryzykowna dla gospodarki

Narodowy Bank Polski nie dopuści do utrwalenia wysokiej inflacji i w razie konieczności jest gotowy na zmianę prowadzonej polityki monetarnej. Ale na razie zmniejszanie podaży pieniądza na rynku byłoby ryzykowne – wskazuje prezes polskiego banku centralnego, Adam Glapiński. 

„W razie pojawienia się określonych przesłanek” Narodowy Bank Polski (NBP) będzie „gotowy na wycofanie akomodacji monetarnej” – powiedział Adam Glapiński w rozmowie z Polską Agencją Prasową (PAP).

„Ale na razie, biorąc pod uwagę naturę szoków inflacyjnych i pandemiczną niepewność, byłoby to bardzo ryzykowne” – dodał.

Inflacja czy spowolnienie gospodarcze?

Poluzowanie polityki pieniężnej NBP w 2020 roku było reakcją na „bezprecedensowy globalny kryzys zdrowotny, społeczny i gospodarczy” wywołany pandemią, wskazał prezes polskiego banku centralnego w wywiadzie. Obniżka stóp procentowych zmniejszyła koszty kredytów np. dla przedsiębiorców.

Zdaniem Adama Glapińskiego, wsparło to polską gospodarkę w czasie kryzysu. Inna polityka monetarna mogłaby skutkować upadłościami firm, bezrobociem i stratami dla banków. Jak wskazuje, w dużej mierze udało się tego uniknąć, a polska gospodarka szybko odbudowuje się po pandemii.

Dlatego chociaż ekonomiści i część członków Rady Polityki Pieniężnej wskazuje na konieczność zmiany polityki monetarnej, aby powstrzymać wzrost inflacji, według prezesa NBP na razie nie jest to odpowiedni moment. Zwłaszcza, że inflacja jest spowodowana czynnikami zewnętrznymi, jak choćby zakłócenia w łańcuchach dostaw, wywołane pandemią – dodaje.

Co zmusi NBP do zmian?

Pytany o to, jakie okoliczności wpłynęłyby na zmianę obecnego podejścia NBP, Adam Glapiński powiedział, że wszystko zależy dynamiki wzrostu gospodarczego. Jeśli będzie się utrzymywał pomimo kolejnych fal pandemii Covid-19, a jednocześnie prognozy będą wskazywały, że inflacja powyżej celu NBP może się utrwalić, „to uzasadnione będzie wycofanie akomodacji monetarnej”.

Jeśli chodzi o politykę dotyczącą skupu aktywów, polski bank centralny już rozpoczął zmniejszanie skali tej aktywności. Dlatego też nie musi jej teraz modyfikować, inaczej niż np. amerykańska Rezerwa Federalna lub Europejski Bank Centralny.

„My nie musimy ogłaszać teraz żadnego ograniczania skali skupu, żadnego taperingu, bo on de facto już nastąpił” – powiedział prezes NBP. Koniec skupu nastąpi wraz z podwyżką stóp procentowych.

Na razie jednak optyka polskiego banku centralnego pozostaje zbliżona do amerykańskiej, wskazał Adam Glapiński nawiązując do słów Jerome’a Powella. Przewodniczący Rady Gubernatorów Systemu Rezerwy Federalnej uważa, że wzrost cen ma charakter przejściowy, a po ustaniu kryzysu bankom centralnym może zagrażać z kolei zbyt niska inflacja.

Czytaj też: