{"vars":{{"pageTitle":"Inflacja bazowa poszła w czerwcu w górę. Ale wolniej, niż przez ostatnie miesiące","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-energii","inflacja","inflacja-bazowa","main","najnowsze","nbp","wzrost-gospodarczy"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"18 lipca 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"18","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":328404}} }
300Gospodarka.pl

Inflacja bazowa poszła w czerwcu w górę. Ale wolniej, niż przez ostatnie miesiące

Inflacja bazowa w Polsce wzrosła w czerwcu do poziomu 9,1 proc. rok do roku. To nieco niżej, niż spodziewali się ekonomiści. Dane o wskaźniku, pokazującym jak trwała jest inflacja, w poniedziałek po południu przedstawił NBP.

Inflacja bazowa (po wyłączeniu cen żywności i energii) wyniosła w czerwcu 2022 roku 9,1 procent – podał Narodowy Bank Polski (NBP) w poniedziałek 18 lipca.  Ten wskaźnik – inflacja bazowa – pozwala lepiej niż inflacja CPI określić, czy wzrost cen jest trwały i jakie są jego przyczyny.

Inflacja bazowa w górę

Analitycy spodziewali się, że inflacja bazowa w czerwcu wzrosła. I to do rekordowych poziomów.

Według naszego szacunku najszerzej śledzony wskaźnik – CPI po wyłączeniu cen żywności i energii – wzrósł do ok. 9,0 proc. w ujęciu rocznym, ustanawiając nowy rekord – podają ekonomiści banku Millennium.

Odczyt NBP był jeszcze wyższy, a większość analityków spodziewała się jeszcze wyższego odczytu. Jak podaje bank centralny, konsensus rynkowy wynosił 9,3 procent.

Ale już w ujęciu miesięcznym inflacja bazowa wzrosła do poziomu 0,6 procent. To mniej, niż prognozowało Millennium. Zdaniem analityków tego banku, wzrost miesięczny nawet na poziomie 0,9 proc. – tyle, ile szacowali – oznaczałby, że inflacja bazowa spowalnia. Do tej pory we wszystkich miesiącach inflacja bazowa wynosiła co najmniej 1 proc. w ujęciu miesięcznym.

Budzi to nadzieję, że szczyt inflacji CPI w tym roku jest już nieodległy – dodają ekonomiści Millennium.

Ekonomiści ING Banku Śląskiego szacowali z kolei, że inflacja bazowa wzrosła w czerwcu do około 9,1 proc. rok do roku z 8,5 proc. w maju.

– Miesiące wakacyjne powinny przynieść przejściowe wytchnienie w postaci wyhamowania tempa inflacji (…). Ostatnie tygodnie przyniosły spadki cen paliw, a okres letni to korzystny sezon dla cen żywności. Nie zmienia to faktu, że inflacja pozostaje makroekonomicznym problemem numer jeden w Polsce – pisali w swojej prognozie w poniedziałek rano.

Wzrostu na poziomie 9,2 proc. spodziewali się z kolei analitycy Santandera. Podobnie szacowali ekonomiści Credit Agricole, którzy komentowali

– Do zwiększenia rocznego wskaźnika inflacji w czerwcu przyczyniła się również wyższa inflacja bazowa. Zgodnie z naszymi szacunkami, zwiększyła się w czerwcu do 9,2 proc., osiągając najwyższy poziom od kwietnia 2000 roku. Jej wzrost wynikał z wyższej dynamiki cen m.in. w kategoriach „restauracje i hotele”, „rekreacja i kultura”, „wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego”, „łączność”, „zdrowie” „odzież i obuwie”, czy też „inne wydatki na towary i usługi”.

Ich zdaniem, szeroki zakres wzrostu inflacji bazowej spowodowały wzrost cen nośników energii, osłabienie kursu złotego i presja płacowa.

Inflacja bazowa

NBP co miesiąc wylicza cztery wskaźniki inflacji bazowej, które pomagają zrozumieć charakter inflacji w Polsce.

Najbardziej śledzonym jest wskaźnik CPI z wyłączeniem cen żywności i energii, które są wyjątkowo podatne na wpływ czynników zewnętrznych, nad którymi bank centralny nie ma kontroli.

Wskaźnik CPI pokazuje średnią zmianę cen całego, dużego koszyka dóbr kupowanych przez konsumentów. Przy wyliczaniu wskaźników inflacji bazowej analizie są poddawane zmiany cen w różnych segmentach tego koszyka.

To pozwala lepiej identyfikować źródła inflacji i trafniej prognozować jej przyszłe tendencje. Pozwala też określić, w jakim stopniu inflacja jest trwała, a w jakim jest kształtowana np. przez krótkotrwałe zmiany cen wywołane nieprzewidywalnymi czynnikami.

Najczęściej używanym przez analityków wskaźnikiem jest wskaźnik inflacji po wyłączeniu cen żywności i energii. Pokazuje on tendencje cen tych dóbr i usług, na które polityka pieniężna prowadzona przez bank centralny ma relatywnie duży wpływ.

Ceny energii (w tym paliw) są bowiem ustalane nie na rynku krajowym, lecz na rynkach światowych, czasem również pod wpływem spekulacji. Ceny żywności w dużej mierze zależą zaś m.in. od pogody i bieżącej sytuacji na krajowym i światowym rynku rolnym – podaje NBP.

Polecamy też: