{"vars":{{"pageTitle":"Koronawirus a niemieckie szparagi - przez zamkniętą granice z Polską nie ma ich komu zbierać","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","zagranica-o-polsce"],"pageAttributes":["koronawirus","niemcy","pandemia-koronawirusa","praca","praca-sezonowa","rolnictwo"],"pagePostAuthor":"Maryjka Szurowska","pagePostDate":"5 kwietnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"05","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":47845}} }
300Gospodarka.pl

Koronawirus a niemieckie szparagi – przez zamkniętą granice z Polską nie ma ich komu zbierać

Spargelzeit (z niem. sezon na szaparagi) trwa w najlepsze, ale przez to, że granica z Polską zamknięta, nie przyjadą pracownicy sezonowi i nie ma komu plonów zbierać – pisze niemiecki dziennik Süddeutsche Zeitung.

Ten problem był wielokrotnie wyśmiewaną konsekwencją lockdownu i zamknięcia granic.

Oczywiście z niemieckiego Spargelzeit, urastającego do rangi święta, warto się pośmiać, ale problem z pracownikami sezonowymi zaczyna być polityczny.

Dotknięte problemem gospodarstwa rolne „pilnie potrzebują dalszego wsparcia ze strony pracowników sezonowych z innych państw członkowskich” – piszą w piśmie delegaci CDU Gitta Connemann i Albert Stegemann.

Zakaz wjazdu powinien być „natychmiast zniesiony” – apelują.

Problemem jest dramatyczny spadek liczby pracowników sezonowych. Wielu utknęło na zamkniętych granicach w drodze do Niemiec. Inni nawet nie rozpoczęli podróży, ponieważ obawiali się – jak w Polsce – warunków kwarantanny po powrocie.

Sytuację dodatkowo pogorszył zakaz wjazdu pracowników sezonowych z państw spoza strefy Schengen, który w ubiegłym tygodniu nałożyło niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.

Poza Ukraińcami dotyczy to również pracowników z Rumunii. Większość z prawie 300 tys. pracowników sezonowych w niemieckim rolnictwie pochodziła właśnie stamtąd.

Już w zeszłym roku Niemcy mieli problem z pracownikami do zbioru szparagów: wtedy to Rumuni zastąpili mniej chętnych Polaków w polu.

„Nie obejdziemy się bez pracowników sezonowych”, powiedziała w telewizji ARD niemiecka minister rolnictwa Julia Klöckner (CDU).

Rozmawiała z ministrem spraw wewnętrznych Horstem Seehoferem (CSU – bawarska odnoga CDU) o tym, jak można połączyć ochronę ludności przed zakażeniem z ochroną zbiorów.

Po wprowadzeniu przez Seehofera zakazu wjazdu niektórych pracowników sezonowych, Klöckner zasugerowała, aby osoby ubiegające się o azyl były zatrudnione w rolnictwie i aby ich zakazy pracy zostały złagodzone.

Komisja Europejska zażądała również, aby pracownicy zajmujący się zbiorem plonów mogli wjechać na teren kraju.

>>> Czytaj też: Psychozy, piramidy, protekcjonizmy – przegląd scenariuszy i rozwiązań na czasy po epidemii [ANALIZA 300GOSPODARKI]