{"vars":{{"pageTitle":"Korporacje szykują się do pozywania rządów w prywatnych sądach. Wszystko przez wprowadzane restrykcje","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["australia","covid-19","miedzynarodowe-prawo-handlowe","miedzynarodowy-arbitraz","odszkodowania","pandemia","philip-morris","pozwy-po-covid-19","regulacje-na-czas-pandemii","swiatowa-organiacja-hanlda","wto"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"30 kwietnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"30","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":51393}} }
300Gospodarka.pl

Korporacje szykują się do pozywania rządów w prywatnych sądach. Wszystko przez wprowadzane restrykcje

Globalne firmy szykują się, aby stosować mało znane zasady w umowach handlowych, takie jak Comprehensive Progressive Trans-Pacific Partnership (CPTPP), w celu uzyskania milionów dolarów odszkodowania za ograniczenia nałożone podczas pandemii – pisze akademicki portal The Conversation.

Firmy już dawno wylobbowały zapisy w zasadach CPTPP i innych umów dwustronnych i regionalnych, które dają im prawo do omijania sądów i pozwania rządów w prywatnych, międzynarodowych sądach.

Jeśli rządy w jakiś sposób zmieniły zasady – a za takie zmiany mogą być uznane restrykcje w związku z pandemią – ta ścieżka umożliwia korporacjom ubieganie się o zwrot utraconych dochodów.

Takie przepisy nie istnieją natomiast w regulaminie samej Światowej Organizacji Handlu (WTO), która jest organem formalnie odpowiedzialnym za regulowanie światowego handlu.

Co światowe firmy robiły w przeszłości?

W przeszłości przedsiębiorstwo tytoniowe Philip Morris wykorzystało takie przepisy z porozumienia Hongkongu i Australii, aby dochodzić od Australijczyków miliardów dolarów odszkodowania za przepisy dotyczące opakowań papierosów, które zniechęcały klientów do zakupu.

Ostatecznie producent papierosów przegrał, ale pokonanie tego roszczenia zajęło Australii siedem lat i kosztowało 12 mln dolarów kosztów prawnych.

Coraz więcej takich spraw toczy się przeciwko rządom regulującym kwestie redukcji emisji dwutlenku węgla i walki ze zmianami klimatycznymi.

Pandemia rodzi pytania dotyczące innych aspektów australijskich umów handlowych.

Pozwoliły one m.in. firmom farmaceutycznym na przedłużenie ich 20-letniego monopolu na nowe leki, opóźniając dostępność tańszych leków. Ale w ostatnim miesiącu realia pandemii zmusiły rząd australijski do czasowego wycofania się z tej taktyki.

Australijska kancelaria Alston & Bird reklamuje wydarzenie o nazwie „Nadchodzi fala arbitrażu COVID-19 – spojrzenie w przyszłość”, a prawni naukowcy krytycznie nastawieni do ISDS – czyli mechanizmu rozstrzygania sporów między zagranicznymi inwestorami i państwami – mówią, że rządy mogą stanąć w obliczu lawiny spraw ISDS po zakończeniu pandemii.

W konkluzji The Conversation stwierdza, że aby uniknąć tego typu kosztownych arbitraży umowy handlowe powinny być negocjowane otwarcie, w systemie uwzględniającym specyficzne potrzeby także krajów rozwijających się.

Powinny one wzmacniać uzgodnione na szczeblu międzynarodowym prawa pracownicze i normy środowiskowe i zapewniać pełną egzekwowalność; pozwalać krajom takim jak Australia na utrzymanie zdolności produkcyjnych, które będą potrzebne w przypadku kryzysów, oraz dawać rządom przestrzeń na zmianę regulacji w imię celów zdrowia publicznego i środowiska naturalnego.

Z pewnością nie powinny one wzmacniać koncernów ani monopoli, ani też dawać dodatkowych praw światowym korporacjom, które już teraz mają ogromną siłę rynkową.

>>> Czytaj też: Tworzy się nowy światowy ład. Z punktu widzenia Chin Polska mogłaby w nim grać ważną rolę – wywiad z prof. Bogdanem Góralczykiem