{"vars":{{"pageTitle":"Nowy miliarder co 26 godzin. Nierówności na świecie są coraz większe","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news"],"pageAttributes":["elon-musk","main","najbogatsi","najnowsze","nierownosci","nierownosci-dochodowe","nierownosci-majatkowe"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"12 listopada 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"12","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":397813}} }
300Gospodarka.pl

Nowy miliarder co 26 godzin. Dlaczego nierówności rosną w USA i na całym świecie

Nierówności dochodowe w USA wzrosły w 2021 roku po raz pierwszy od dekady – wynika z danych Census Bureau opublikowanych we wrześniu 2022 roku.

Może to brzmieć zaskakująco, ponieważ najdokładniejszy miernik wskaźnika ubóstwa w tym samym okresie spadł.
Jednak dla ekspertów ds. rozwoju, takich jak ja, ta pozorna sprzeczność ma sens.

Dzieje się tak dlatego, że przyczyną nierówności dochodowych w Stanach Zjednoczonych – i na całym świecie – od lat jest to, że bardzo bogaci stają się jeszcze bogatsi, a biedni coraz biedniejsi.

W każdym głównym regionie świata poza Europą, ogromne bogactwo skupia się w rękach zaledwie garstki ludzi.

W Stanach Zjednoczonych 10% osób o najwyższych dochodach zgarnia prawie połowę wszystkich dochodów, a najbogatsze 10% wszystkich gospodarstw domowych posiada ponad 70% całego majątku. Dwa wykresy kołowe ilustrują stopień, w jakim dochody i bogactwo są w Stanach Zjednoczonych nierówno rozłożone. Kolor czerwony: 50% gospodarstw domowych z dolnego przedziału dochodów; kolor czarny: 40% gospodarstw domowych ze środkowego przedziału dochodów; kolor szary: 10% gospodarstw domowych z górnego przedziału dochodów.
Wykres: The Conversation, CC-BY-ND Źródło: World Inequality Database Get the data Download image

Indeks Giniego

Ekonomiści i inni eksperci śledzą nierówności pomiędzy bogatymi i biednymi za pomocą tak zwanego indeksu lub współczynnika Giniego.

Ten powszechny miernik nierówności dochodowych jest obliczany poprzez ocenę względnego udziału w dochodzie narodowym otrzymywanego przez poszczególne grupy populacji.

W społeczeństwie idealnie równym – czyli takim, w którym każdy otrzymuje identyczną część tortu – współczynnik Giniego wynosiłby 0. W najbardziej nierównym społeczeństwie, jakie można sobie wyobrazić, w którym jedna osoba zagarniałaby każdy grosz z majątku narodowego, współczynnik Giniego wynosiłby 1.

Wskaźnik Giniego wzrósł w Stanach Zjednoczonych w 2021 roku o 1,2 proc. do 0,494 z 0,488 rok wcześniej, wynika z danych Census. W wielu innych krajach, dla porównania, indeks spadał. Nawet gdy pandemia COVID-19 – oraz głęboka recesja i słabe ożywienie gospodarcze, które wywołała – pogłębiły globalne nierówności dochodowe.

Nierówności są zwykle większe w krajach rozwijających się niż w bogatszych. Wyjątkiem są tu Stany Zjednoczone. Amerykański współczynnik Giniego jest znacznie wyższy niż w gospodarkach na podobnym etapie rozwoju, takich jak Dania, która, według Banku Światowego, w 2019 roku miała współczynnik Giniego na poziomie 0,28, i Francja, gdzie w 2018 roku wynosił on 0,32.

Dane pochodzą z 2018 r., czyli ostatniego roku, dla którego dostępne są dla wszystkich tych krajów.
Wykres: The Conversation, CC-BY-ND Źródło: World Bank Get the data Download image

Nierówność majątkowa

Obraz nierówności staje się jeszcze bardziej ponury, gdy spojrzymy nie tylko na to, ile ludzie zarabiają – ich dochody – ale także na to, co posiadają – aktywa, inwestycje i inny majątek.

W 2021 roku najbogatszy 1 proc. Amerykanów posiadał 34,9 proc. majątku kraju, podczas gdy przeciętni Amerykanie z dolnej połowy mieli tylko 12 065 dolarów – mniej pieniędzy niż ich odpowiednicy w innych krajach rozwiniętych. Dla porównania, najbogatszy 1 proc. w Wielkiej Brytanii i Niemczech posiadał odpowiednio tylko 22,6 proc. i 18,6 proc. majątku swojego kraju.

W skali globalnej, najbogatsze 10 proc. ludzi posiada obecnie prawie 76 proc. światowego majątku. Tymczasem dolne 50 proc. posiada zaledwie 2 proc. – wynika z raportu World Inequality Report z 2022 roku, który analizuje dane i prace ponad 100 badaczy i ekspertów ds. nierówności.

Czynniki wpływające na ekstremalnie wysokie dochody i majątek

Duże wzrosty wynagrodzeń kadry kierowniczej przyczyniają się do zwiększenia poziomu nierówności dochodowych.

Weźmy typowego prezesa korporacji. Jeszcze w 1965 roku, on – wszyscy CEO byli wtedy białymi mężczyznami i do dzisiaj stanowią większość – zarabiał około 20 razy więcej niż przeciętny pracownik w firmie, którą kierował. W 2018 roku typowy CEO zarabiał 278 razy więcej niż jego przeciętny pracownik.

Ale około 2700 światowych miliarderów zarabia większość swoich pieniędzy nie dzięki płacom, ale poprzez wzrost wartości ich akcji i innych inwestycji.

Ich aktywa rosną w dużej mierze dzięki lawinie korporacyjnych i indywidualnych ulg podatkowych, a nie dzięki pensjom przyznawanym przez udziałowców. Kiedy bogaci w Stanach Zjednoczonych zarabiają pieniądze z zysków kapitałowych, najwyższa stawka podatkowa, jaką płacą, wynosi 20 proc., podczas gdy osoby o najwyższych dochodach są obciążone aż 37 proc. od każdego dodatkowo zarobionego dolara.

Obliczenia te nie uwzględniają nawet efektów ulg podatkowych, które często obniżają realny podatek od zysków kapitałowych do znacznie niższych poziomów.

Prezes Tesli, SpaceX i Twittera, Elon Musk, jest obecnie najbogatszym człowiekiem świata, z fortuną wycenianą przez Bloomberga na 240 miliardów dolarów. 383 miliony dolarów, które zarabiał dziennie w 2020 roku, pozwoliły mu kupić tyle samochodów Tesla Model 3, że gdyby chciał, to pokryłby nimi prawie cały Manhattan.

Kumulacja majątku przez Muska przybiera ekstremalne rozmiary. Jednakże założyciele kilku firm technologicznych, w tym Google’a, Facebooka i Amazona, wszyscy oni zarobili wiele miliardów dolarów w ciągu zaledwie kilku lat. Przeciętny człowiek nigdy nie doszedłby do takiego majątku dzięki samej pensji.

Kolejny dzień, kolejny miliarder

Nowy miliarder powstaje co 26 godzin, wynika z danych Oxfam, międzynarodowej grupy pomocowej i badawczej, w której kiedyś pracowałam.

W skali globalnej nierówności są tak skrajne, że 10 najbogatszych ludzi na świecie posiada większy majątek niż 3,1 mld najbiedniejszych – wyliczył Oxfam.

Ekonomiści badający globalne nierówności zauważyli, że bogaci w dużych krajach anglojęzycznych, wraz z Indiami i Chinami, odnotowują skokowy wzrost swoich zarobków od lat 80 ubiegłego wieku. Nierówności rozkwitły, gdy deregulacja, programy liberalizacji gospodarczej i inne działania polityczne stworzyły bogatym możliwości dalszego bogacenia się.

Dlaczego nierówności mają znaczenie

Bogaci mają tendencję do wydawania mniej swoich pieniędzy niż biedni. W rezultacie skrajna koncentracja bogactwa może spowolnić tempo wzrostu gospodarczego.

Skrajne nierówności mogą również pogłębiać dysfunkcje polityczne i podważać wiarę w systemy polityczne i gospodarcze. Mogą także naruszać zasady sprawiedliwości i demokratyczne normy podziału władzy i zasobów.

Najbogatsi ludzie dysponują większym majątkiem niż całe państwa. Tak skrajna kumulacja władzy i wpływów w rękach nielicznej grupy, która nie ponosi niemal żadnej odpowiedzialności, budzi niepokój, który jest częścią szerokiej debaty na temat tego, czy i w jaki sposób należy zająć się skrajną nierównością.

Wiele proponowanych rozwiązań wymaga nowych podatków, regulacji i działań politycznych, a także strategii dobroczynnych, takich jak wykorzystanie grantów, oraz inwestycji w społeczności lokalne w celu zmniejszenia nierówności.

Wyborcy w niektórych stanach, takich jak Massachusetts, będą mogli wypowiedzieć się na temat podniesienia podatków od dochodów najbogatszych mieszkańców w ramach propozycji wyborczych w listopadzie 2022 roku. Zwolennicy tych inicjatyw twierdzą, że uzyskane dochody zwiększą fundusze na usługi publiczne, takie jak edukacja i infrastruktura. Prezydent Joe Biden proponuje również prawie dwukrotne zwiększenie podatku od zysków kapitałowych dla osób zarabiających ponad milion dolarów.

Niezależnie od tego, na jakie działania zdecydują się obywatele, uważam, że zmiana jest potrzebna.

Tłumaczył: Tomasz Krzyżanowski

Tekst został opublikowany w The Conversation i zamieszczony tutaj na podstawie otwartej licencji (Creative Commons license). Przeczytaj oryginalny artykuł.


Polecamy także: