Trudno znaleźć przestrzeń do obniżek stóp procentowych w 2024 roku, a start dyskusji o cięciach stóp mógłby nastąpić najwcześniej na koniec tego roku, oceniła członkini Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Iwona Duda w rozmowie z ISBnews.
Według niej należy bardzo ostrożnie podchodzić do ewentualnego ruchu na stopach procentowych w dół w tym roku, w warunkach dużej niepewności krajowej i geopolitycznej. Bo ta może zagrażać obecnemu sprowadzaniu inflacji do celu w sposób trwały. Członkini Rady wykluczyła podwyżki stóp z obecnych – jej zdaniem – restrykcyjnych poziomów.
Uporczywość inflacji
– Inflacja będzie spadała wolniej. Uporczywość inflacji jest widoczna, więc tym bardziej trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do zmian w polityce monetarnej. W chwili obecnej nie widzę przestrzeni do obniżek stóp procentowych w tym roku. Dalsze decyzje będą zależeć od tego, jakie dane dotyczące perspektyw dla inflacji oraz aktywności gospodarczej będą napływały z gospodarki – powiedziała Duda.
Określenie momentu luzowania polityki pieniężnej w przyszłym roku jest – zdaniem członkini RPP – wysoce przedwczesne.
– Nad realnym poziomem obniżki stóp procentowych możemy zastanawiać się w 2025 roku. Choć nie wykluczam, że sama dyskusja mogłaby nastąpić pod koniec tego roku – oceniła członkini RPP.
Zobacz też: Tyrowicz z RPP: Stopy procentowe w Polsce są zbyt niskie. Inflacja spada zbyt wolno
Czynniki wewnętrzne stwarzają, zdaniem Iwony Dudy, skumulowane ryzyko dla inflacji: – Skala i tempo wycofywania tarcz antyinflacyjnych, luźna polityka fiskalna oraz siła odbicia strony popytowej w kraju stwarzają sytuację mało klarownej średniookresowej perspektywy osiągnięcia celu inflacyjnego.
Członkini RPP podkreśliła, że rynek pracy z podwyższoną presją płacową i kształtowanie się dynamiki konsumpcji prywatnej, mogą być inflacjogenne. Są tymi czynnikami ryzyka, które należy wnikliwie obserwować. To jednak nie wszystko.
– Ważne są również czynniki geopolityczne. Istotny jest stopień ożywienia gospodarczego za granicą. Gospodarka europejska wciąż dość słabo sobie radzi. Sytuacja międzynarodowa jest skomplikowana. Wojna na Ukrainie, konflikt zbrojny w Strefie Gazy podsycają niepewność, a działania na Morzu Czerwonym utrzymują ryzyko zakłóceń w żegludze towarowej. Takie okoliczności stanowią element ryzyka dla poprawy światowej koniunktury, dla kształtowania się podaży i cen surowców energetycznych i rolnych oraz ciągłości łańcuchów dostaw – wyjaśniła Duda.
Śledzenie kroków innych banków centralnych
Członkini Rady zapowiedziała też, że RPP będzie obserwować, co robią pozostałe banki centralne, jak zapowiadane przez nie obniżki stóp procentowych będą realizowane. Również kształt polityki pieniężnej i fiskalnej w głównych gospodarkach rozwiniętych pozostaje obecnie kolejnym zewnętrznym źródłem niepewności.
– Proszę zauważyć, że większość władz monetarnych na świecie wciąż wskazuje na znaczną ilość czynników niepewnych. Decyzje o obniżeniu stóp procentowych przesuwają się, zarówno jeśli chodzi o termin ich wprowadzania, jak też ich tempo i skalę. Ostatnio [szefowa EBC] Christine Lagarde zasygnalizowała, że jedna obniżka oprocentowania nie musi determinować dalszego kierunku polityki monetarnej – wskazała Iwona Duda.
W jej ocenie trudna walka z inflacją na poziomach niespotykanych od lat i niepewność perspektyw powoduje, że bankierzy centralni bardzo ostrożnie podchodzą do jakiegokolwiek ruchu na stopach procentowych. Podkreślają, że muszą być przekonani co do trwałości spadków inflacji, co do właściwego przebiegu procesów inflacyjnych by luzować politykę pieniężną.
Konsumpcja prywatna pod znakiem zapytania
Członkini RPP wskazała także, że „należy obserwować, na ile poprawiające się nastroje konsumentów zostaną odzwierciedlone w popycie gospodarstw domowych”.
– W badaniu marcowym konsumenci lepiej oceniają swoją obecną sytuację finansową i możliwość dokonywania ważnych zakupów. Lepsza jest też ocena przyszłej sytuacji ekonomicznej kraju oraz możliwość przyszłego oszczędzania pieniędzy – powiedziała.
Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu odbije się konsumpcja prywatna.
– Z jednej strony, oczywiście, jest to oczekiwane pozytywne zjawisko, gdyż odbudowa popytu ma być tym głównym motorem napędzającym wzrost PKB w 2024 roku. Z drugiej strony nie wiemy, na ile silny będzie to wzrost i czy nie wygeneruje presji inflacyjnej – podkreśliła Iwona Duda.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
Jednocześnie członkini Rady widzi dobre perspektywy dla wzrostu gospodarczego w tym roku, który przyspieszy dzięki konsumpcji prywatnej i pozytywnemu wkładowi inwestycji.
– Motorem wzrostu PKB, który jest całkiem solidny i zgodnie z projekcją wyniesie ok. 3,5 proc., będzie konsumpcja prywatna, ale drugim silnikiem mają być inwestycje. Zobaczymy jak rozwinie się dynamika inwestycji. Perspektywicznie sytuacja w polskiej gospodarce w bieżącym roku rysuje się całkiem dobrze – podsumowała Duda.
RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75 proc.) po tym, jak w październiku 2023 r. obniżyła je o 25 punktów bazowych.
To też może Cię zainteresować:
- EBC: Stopy procentowe bez zmian. Celem jest powrót inflacji do poziomu 2%
- Stopy procentowe w Europie. Tak wypada Polska na tle innych krajów
- Polacy zainteresowani złotem, ale w tym roku kupili go mniej. To przez stopy procentowe
- Turcja szósty raz z rzędu podnosi stopy procentowe. Tak walczy z 60-procentową inflacją