Pandemia, a w szczególności okresy lockdownów, prawdopodobnie negatywnie wpłynęły na efektywność pracy naukowczyń. To może zwiększyć nierówności na tle płci w świecie nauki.
Jednym z wskaźników efektywności pracy naukowej jest liczba publikacji. W latach 2020 i 2021 temat interesujący cały świat narzucał się sam. W większości dziedzin naukowych można było opublikować wiele artykułów dotyczących pandemii COVID-19.
Jak wskazują dane, kobiety pracujące w świecie akademickim wykazywały w tej kwestii mniejszą skuteczność niż mężczyźni. We wszystkich dziedzinach, od medycyny po nauki społeczne, publikowały mniej prac na tematy związane z pandemią (lub niekiedy mniej prac ogółem) niż mężczyźni – podaje publicznych think tank Polski Instytut Ekonomiczny (PIE)
Ponieważ naukowcy są często oceniani pod kątem liczby opublikowanych prac, ta dysproporcja może przełożyć się to na zwiększenie nierówności m.in. w dostępie do wyższych stanowisk na najlepszych uniwersytetach.
Od samego początku pandemia mocniej uderzała w kobiety
Już w maju 2020 roku badaczki informowały, że pandemia i lockdown wpływają bardzo niekorzystnie właśnie na efektywność naukowczyń, a konkretnie ekonomistek. Ta dyscyplina już wcześniej charakteryzowała się zaskakująco dużymi nierównościami na tle płciowym, m.in. pod względem obecności kobiet w tej dyscyplinie w ogóle, a także ich doświadczeń z pracy w środowisku ekonomicznym – wskazują analitycy PIE.
Ekonomistki w artykule sprzed roku wskazywały, że pandemia generalnie uderza bardziej w kobiety – lockdown bardziej obniża produktywność kobiet niż mężczyzn przy pracy online. Chodzi m.in. o konieczność aktywnego zajmowania się starszymi członkami rodziny czy dziećmi, w tym dbaniu o ich obowiązki szkolne w trybie e-learningu. Niezależnie od kraju i kultury, przeważnie robią to kobiety.
Czytaj też: 98% osób, które w grudniu straciły pracę we Włoszech to kobiety
Analizując artykuły, w tym zaawansowane szkice artykułów (tzw. working papers lub preprints), badaczki wskazały, że odsetek kobiet prowadzących badania ekonomiczne nad pandemią był niższy niż odsetek kobiet w całym środowisku ekonomicznym.
Problemy niezależne od dziedziny badań
Jak wskazuje PIE, w innych dziedzinach nauki pandemia także spowodowała zwiększenie nierówności płciowych. Badania na naukowej literaturze medycznej pokazały, że wśród autorów artykułów dotyczących COVID-19, odsetek kobiet figurujących na pozycji pierwszego autora był o 19 proc. niższy niż w artykułach w tych samych czasopismach opublikowanych w 2019 roku. Analizy najlepszych naukowych pism medycznych (np. „The Lancet”) ukazują podobny trend: kobiety publikują mniej prac na temat pandemii.
Z kolei w dziedzinie nauk społecznych ogółem badania publikacji naukowych pokazują, że w Stanach Zjednoczonych i kilku innych państwach w czasie lockdownów produktywność (mierzona liczbą napisanych artykułów lub szkiców) w całej populacji ludzi zajmujących się naukami społecznymi wzrosła.
Jednak pomimo tego, u kobiet zanotowano spadek w stosunku do produktywności mężczyzn. W porównaniu z poprzednim rokiem, w pandemii i trwającym lockdownie kobiety publikowały ok. 13 proc. mniej prac niż mężczyźni. Większe nierówności pod tym względem zanotowano u pracowników najlepszych uczelni.
Problem nie ominął Polski
W Polsce środowisko naukowe raportowało o podobnych trendach. Poza kwestią prac naukowych, akademiczki poświęcały więcej czasu na zdalną pracę dydaktyczną ze studentami oraz gorzej niż mężczyźni oceniały swoje doświadczenia ze zdalnego uczestnictwa w konferencjach naukowych
„Pandemia to jedynie katalizator wcześniejszych problemów, m.in. nierównego rozłożenia obowiązków domowych między kobietami a mężczyznami, w szczególności w kwestii opieki nad dziećmi. To sprawia, że nawet w gospodarstwach domowych, w których i kobieta, i mężczyzna pracują na uczelni, to kobiety częściej niż mężczyźni były skłonne rezygnować z czasu poświęcanego pracy naukowej na rzecz obowiązków domowych. Były one także bardziej skłonne pracować nad swoimi badaniami w mniej komfortowych warunkach (np. późnymi wieczorami)” – piszą specjaliści Polskiego Instytut Ekonomicznego.
Gdzie rządzą kobiety, tam polityka zdrowotna jest na topie. Co na to Polski Ład?