{"vars":{{"pageTitle":"Pandemia skłoniła Polaków, by więcej oszczędzać. Ale nie wszyscy mają z czego","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ankieta","badanie","big-infomonitor","covid-19","kryzys","main","oszczednosci","oszczedzanie","pandemia","polska"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"7 lipca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"07","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":158041}} }
300Gospodarka.pl

Pandemia skłoniła Polaków, by więcej oszczędzać. Ale nie wszyscy mają z czego

Kryzys wywołany pandemią Covid-19 zmobilizował do większych starań w oszczędzaniu niemal co piątego Polaka, wynika z badania BIG InfoMonitor.

„Kryzys wywołany pandemią zmobilizował do większych starań w oszczędzaniu niemal co piątego Polaka (19 proc.), pozostali, albo już oszczędzali (35 proc.), albo uważają, że dysponują zbyt niskimi dochodami, by odkładać pieniądze (23 procent)” – podano w komunikacie z badań.

Duży odsetek badanych – aż 16 proc. – miał problem, ocenić ewentualne zmiany w swoim podejściu do oszczędzania.

Spora część osób (7 proc.) nie widzi w ogóle potrzeby odkładania pieniędzy. Kryzys związany z koronawirusem nie zmienił ich podejścia – podają autorzy raportu.

Na co oszczędzamy?

Polacy oszczędzają przede wszystkim po to, by mieć z czego regulować niespodziewane wydatki (44 proc.). Prawie jedna trzecia oszczędza, by mieć za co żyć, jeśli utracą dotychczasowe źródło utrzymania (32 procent).

Niemal co piąty ankietowany odkłada także na wakacje (18 proc.). Niewiele mniej, bo 15 proc. respondentów wskazało, że odkłada fundusze jako zabezpieczenie na starość.

„Globalna epidemia bardziej przemawia do wyobraźni niż zwykłe zdarzenia losowe, jednak to codzienne kłopoty, choć często je bagatelizujemy i zakładamy, że zdarzą się innym, a nie nam, potrafią mocno skomplikować życie, szczególnie gdy nie jesteśmy w żaden sposób zabezpieczeni” – wskazuje ekspertka BIG InfoMonitor, Halina Kochalska.

Ale jak wskazują wyniki badania, co czwartą osobę, posiadająca oszczędności, motywuje to właśnie chęcią zabezpieczenia na niespodziewane okoliczności, takie jak pandemia. Z kolei co piąta taka osoba wskazuje jak cel wydatki na leczenie i ochronę zdrowia.

Jedna trzecia Polaków nadal nie ma żadnych oszczędności

Jednak chociaż Polacy deklarują, że pandemia skłoniła ich do oszczędzania, jedna trzecia nadal nie posiada żadnych oszczędności. Ponadto większość osób, które odkładają pieniądze, nie ma oszczędności większych niż dwie czy trzy pensje – takie dane przedstawia najnowszy raport banku Santander.

Wynika to przede wszystkim z dwóch kwestii, wskazują analitycy banku. Przede wszystkim, „brak oszczędności może być spowodowany również tym, że sumy, które moglibyśmy odłożyć, są przeznaczane na drogie, lecz często niezbędne rzeczy lub usługi”.

Do największych wydatków Polaków w 2020 roku należały: remont domu lub mieszkania (20,2 proc. wskazań), zakup samochodu lub motocykla (12 proc.), utrzymanie pojazdu (9,2 proc.) i prywatne leczenie (8 proc.) – wskazuje raport.

Istotna jest też kwestia dysproporcji pomiędzy rosnącymi kosztami życia, a nie nadążającymi za inflacją wzrostami płac. Najbardziej dotyka to dużych miast, jak Warszawa czy Wrocław, ale także miast do 250 tys. mieszkańców, jak Radom, Toruń czy Rzeszów.

W najgorszej sytuacji znajdują się seniorzy powyżej 60-tego roku życia oraz osoby z niższym wykształceniem, gdyż te grupy dysponują najmniejszymi dochodami – podają analitycy Santandera.

Polacy nie chcą się zadłużać

„Więcej niż połowa Polaków pokrywa swoje wydatki z bieżącego wynagrodzenia (ponad 57 proc.). W kolejnym kroku zaczynamy korzystać z oszczędności (45,9 proc.), a dopiero później rozważamy wzięcie kredytu gotówkowego lub ratalnego (13,5 proc.)” – mówi Tomasz Szwarc, dyrektor ds. finansowania i ALM w Santander Consumer Banku.

Analizując dane o zaległościach płatniczych, autorzy badania BIG InfoMonitor dostrzegają zmianę w podejściu Polaków do zadłużania się, spowodowaną pandemią.


Czytaj też: Czynsz i rachunki czy nowy samochód? Sprawdzamy, na co zadłużają się Polacy


„Warto zwrócić uwagę, że w czasie pandemii liczba niesolidnych dłużników wśród konsumentów zmalała. Gdy na koniec marca zeszłego roku nieopłacone na czas rachunki i raty kredytów miało ponad 2,83 mln osób, obecnie jest ich o 92 tys. mniej” – mówi Halina Kochalska z BIG InfoMonitor.

Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor jest częścią Grupy BIK, czyli głównej instytucji gromadzącej informacje kredytowe i gospodarcze w Polsce. Badanie zrealizowano w dniach 18-21 czerwca metodą CAWI (komputerowo wspomagany wywiad internetowy). Próba liczyła ponad 1 tys. osób. Ankietę przeprowadzono na zlecenie firmy Quality Watch, zajmującej się rozwiązaniami z zakresu obsługi klienta.

Polacy mają najwięcej oszczędności od 20 lat. Kiedy i na co zaczną je wydawać?