{"vars":{{"pageTitle":"Polska powinna budować drogi i tory, aby dogonić Zachód. Ale czy powinna robić to na kredyt?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","news"],"pageAttributes":["dane","ekonomia","esw","europa","europa-srodkowo-wschodnia","finanse-publiczne","gospodarka","infrastruktura","inwestycje","main","mfw","miedzynarodowy-fundusz-walutowy","polska","raport"],"pagePostAuthor":"Jacek Rosa","pagePostDate":"3 listopada 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"03","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":69222}} }
300Gospodarka.pl

Polska powinna budować drogi i tory, aby dogonić Zachód. Ale czy powinna robić to na kredyt?

Jeśli państwa Europy Środkowo-Wschodniej naprawdę chcą wreszcie „dogonić Zachód” to muszą zainwestować we wspólne projekty infrastrukturalne i zwiększyć wartość kapitału publicznego – nawet kosztem większego zadłużenia – wynika z raportu przygotowanego przez wpływowy Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW).

Według autorów opracowania MFW infrastrukturalne „wąskie gardła” zostały wskazane jako jedne z głównych czynników spowalniających rozwój regionu Europy Środkowo-Wschodniej już w wielu publikacjach naukowych.

Tymczasem, jak uważają ekonomiści MFW, to właśnie inwestycje w infrastrukturę, wraz z właściwymi decyzjami w obszarze rynku pracy, mogą mieć kluczowe znaczenie dla powrotu państw Europy Środkowo-Wschodniej na ścieżkę szybkiego rozwoju gospodarczego.

Infrastruktura lekiem na kryzys

„W kontekście pandemii COVID-19 inwestycje infrastrukturalne zyskały wymiar narzędzia służącego do odbudowy gospodarki. Rozwój infrastruktury mógłby przyczynić się do wzrostu aktywności gospodarczej dzięki działaniu szczególnie dużego w okresach zastoju efektu mnożnikowego” – czytamy w raporcie MFW.

„W dłuższym okresie lepiej rozwinięta infrastruktura przyczyniłaby się do wzrostu wielkości produkcji, przy okazji wpływając na większą odporność kapitału rzeczowego na zmiany cykli koniunkturalnych w gospodarce” – piszą autorzy opracowania.

Obecnie jednak wartość kapitału publicznego (obejmującego właśnie publiczną infrastrukturę) w krajach regionu nie przystaje do standardów państw starej unijnej „piętnastki”.

W państwach, które przed 1989 rokiem funkcjonowały w systemie komunistycznym jego wartość w stosunku do wartości produkcji wciąż jest o 10 pkt proc. mniejsza niż w krajach UE-15. Różnica dodatkowo zwiększa się po skorygowaniu wartości o jakość obecnej w danych państwach infrastruktury.

Mówiąc wprost, oznacza to, że infrastruktura w Europie Środkowo-Wschodniej jest słabo rozwinięta i kiepskiej jakości.

Co więcej, zmniejszenie obecnej różnicy o połowę do 2030 roku może kosztować nawet od 3 do 8 proc. PKB rocznie i to bez wliczenia kosztów realizacji tych projektów w sposób uwzględniający kwestie ekologiczne.

Zadłużaj się i buduj?

Zgodnie z wyliczeniami analityków MFW, bez względu na rodzaj wybranego finansowania, zwiększenie poziomu inwestycji o równowartość 1 proc. PKB doprowadziłoby do zwiększenia poziomu PKB w długim okresie (w efekcie poczynienia tych inwestycji) średnio o 2,5 pkt proc. w stosunku do scenariusza bazowego we wszystkich krajach Europy Środkowej, Wschodniej i Południowo-Wschodniej.

Jednocześnie ekonomiści zwracają uwagę na korzyści, jakie w krótkim terminie mogłoby przynieść finansowanie tych inwestycji przy pomocy zwiększenia długu publicznego w porównaniu do finansowania na drodze cięć wydatków w innych obszarach lub zwiększenia podatków od konsumpcji. Już w pierwszym roku po zwiększeniu poziomu inwestycji o 1 proc. wzrost PKB może wynieść od 0,5 do 1 proc., a w perspektywie dekady – od 2 do 3 proc.

Autorzy opracowania argumentują także, że w przewidywanym przez nich scenariuszu stosunek długu publicznego do PKB w krajach EŚW wzrósłby o 5-6 pkt proc. w stosunku do scenariusza bazowego w 2030 roku, ale wartość kapitału publicznego wzrosłaby w tym czasie o 10 proc. wartości PKB.

W tym miejscu jednak MFW przestrzega, że finansowanie inwestycji długiem jest jednak ryzykowne ze względu na wzrost deficytu na rachunku bieżącym – oraz ze względu na wzrost zadłużenia samego w sobie. Według MFW ryzyko to jest obecnie nieco ograniczone przez to, że zwiększanie inwestycji w infrastrukturę w okresie kryzysu przynosi stosunkowo większe korzyści dla gospodarki podczas dobrej koniunktury.

MFW chce, żeby kraje bardziej się zapożyczały. Ma to pomóc wyjść z kryzysu wywołanego pandemią