{"vars":{{"pageTitle":"Polska z najwyższym na świecie poziomem niepokoju związanym z pandemią","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["badanie","dane","deloitte","handel","handel-detaliczny","konsumpcja","koronawirus","kryzys","kryzys-gospodarczy","main","pandemia","pandemia-koronawirusa"],"pagePostAuthor":"Jacek Rosa","pagePostDate":"17 listopada 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"17","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":70750}} }
300Gospodarka.pl

Polska z najwyższym na świecie poziomem niepokoju związanym z pandemią

Poziom obaw Polaków wywołanych przez pandemię koronawirusa wzrósł w ciągu ostatniego miesiąca o 30 pkt proc. Odczyt stworzonego przez międzynarodową firmę doradczą Deloitte „indeksu niepokoju” wynosi w Polsce obecnie 34 proc. i jest najwyższy na świecie.

Najnowsza edycja badania firmy doradczej Deloitte Global State of the Consumer Tracker pokazuje, że ogólny poziom lęku przełożył się na niemal wszystkie przyzwyczajenia i zachowania konsumentów w Polsce.

Aż 46 proc. z nas deklaruje, że kupuje na zapas. To najwyższy wynik dla Polski w historii badania i ponownie najwyższy w Europie.

Skokowy wzrost niepokoju

Opracowany przez Deloitte indeks niepokoju to różnica netto między osobami, które zgodziły się ze zdaniem: „Jestem bardziej zaniepokojony niż tydzień temu” oraz tymi, które zaprzeczyły. W najnowszej fali badania firmy indeks ten osiągnął nad Wisłą poziom 34 proc., co oznacza wzrost w ciągu miesiąca o 30 pkt proc.

Najwięcej osób, które zgadzają się ze stwierdzeniem, że są bardziej zaniepokojone niż tydzień temu jest wśród osób w wieku ponad 55 lat – 64 proc. Nieco mniej (61 proc.) jest ich natomiast wśród ludzi młodych, między 18 a 34 rokiem życia.

Poziom obaw różni się także w zależności od wysokości zarobków. Najwięcej osób, które deklarują wzrost niepokoju jest wśród konsumentów o wysokich dochodach – 66 proc. Wśród osób o średnich i niskich zarobkach wzrost niepokoju deklaruje po 63 proc. ankietowanych.

Pod względem poziomu zaniepokojenia Polska wyprzedziła Indie (31 proc.), które dotąd właściwie w każdej fali badania wykazywały najwyższy poziom obaw. Na trzecim miejscu są Włochy (24 proc.). Państwami, których obywatele obawiają się najmniej są Chiny i Japonia (po -19 proc.).

Boimy się zakupów w sklepach stacjonarnych

Ogólny wzrost niepokoju w kraju przełożył się na wiele zachowań polskich konsumentów. Po nieznacznym wzroście w ostatnim badaniu, do 39 proc., a więc aż o 12 pp. spadła liczba Polaków, którzy czują się bezpiecznie podczas zakupów w sklepach stacjonarnych.

Podczas kiedy badanie przeprowadzone na przełomie września i października pokazało nieznaczne zmniejszenie (-3 pkt proc.) liczby konsumentów, którzy czują się komfortowo w barach i restauracjach, najnowsza ankieta pokazuje spadek aż o 11 pkt proc. (30 proc.). Trzeba jednak zaznaczyć, że lokale gastronomiczne od 24 października mogą serwować jedzenie jedynie na wynos.

Tylko nieco ponad jedna czwarta z nas czuje się dziś bezpiecznie podczas pobytu w hotelu (-8 pkt proc.), a jedynie 16 proc. konsumentów deklaruje, że nie ma obaw przed udziałem w meczach, koncertach czy innych wydarzeniach, które gromadzą tłumy (-7 pkt proc.).

O 5 pkt proc. mniej jest też osób, które bez obaw korzystają z indywidualnych usług jak wizyta u dentysty czy fryzjera (34 proc.). O 4 pkt proc. ubyło natomiast konsumentów, którzy bezpiecznie czują się na pokładzie samolotów (21 proc.).

Polacy znów kupują na zapas

Pandemia i związany z nią duży wzrost niepokoju w ostatnich tygodniach, zweryfikowały nasze podejście nie tylko do dużych zakupów. Z badania Deloitte wynika, że Polacy wrócili do kupowania na zapas.

45 proc. konsumentów nad Wisłą, a więc najwięcej w Europie, deklaruje, że kupują więcej, niż są w stanie zużyć na bieżąco. To wzrost w ciągu miesiąca o 9 pp. i wynik przewyższający nawet ten historycznie najwyższy z pierwszej połowy czerwca, kiedy odpowiedziało tak 44 proc. konsumentów. Na świecie częściej od nas kupują na zapas Hindusi (67 proc.) i Chińczycy (61 proc.).

Nieznacznie wzrosła (2 pkt proc.) w ciągu miesiąca także liczba polskich konsumentów, którzy, pytani o tzw. trend convenience gotowi są więcej zapłacić za wygodę, jak na przykład dostarczenie zakupów do domu (31 proc.).

„Global State of the Consumer Tracker” to prowadzone cyklicznie przez Deloitte badanie reakcji i obaw konsumentów związanych z pandemią koronawirusa.

Najnowsza ankieta przeprowadzona na przełomie października i listopada jest dwunastą na świecie i dziewiątą dla Polski.

Oprócz Polaków na pytania firmy doradczej odpowiadało po tysiąc osób z: Australii, Kanady, Chin, Francji, Niemiec, Indii, Irlandii, Włoch, Japonii, Meksyku, Holandii, Korei Południowej, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Chile, RPA. W sumie Deloitte przeprowadził badanie w 18 krajach świata.

Nowe mieszkania w największych polskich miastach są droższe niż rok temu o nawet 10 proc.