{"vars":{{"pageTitle":"Produkcja cukru nie nadąża za popytem. Ceny rosną, końca problemu nie widać","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["brazylia","ceny-cukru","ceny-zywnosci","cukier","cukier-z-ukrainy","indie","najnowsze","unia-europejska"],"pagePostAuthor":"Filip Majewski","pagePostDate":"29 grudnia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"29","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":651011}} }
300Gospodarka.pl

Produkcja cukru nie nadąża za popytem. Ceny rosną, końca problemu nie widać

Ceny cukru drastycznie rosną na światowych rynkach i są już o 130 proc. wyższe niż w 2020 roku. Wynika to z dynamicznego popytu, za którym nie nadąża podaż. Pomimo odrodzenia się produkcji cukru w Brazylii i Indiach po okresie pandemii, w Unii Europejskiej wciąż zauważalne są spadki.

Cukier trzcinowy i buraki cukrowe, które dominują w produkcji w Indiach, ale także w Europie, stały się obiektem globalnych skoków cenowych. Chociaż istnieje nadzieja ich obniżkę, decyzje rządowe, szczególnie w Indiach, wydają się wpływać głównie na rynek lokalny. I tu nasuwa się pytanie, czy można spodziewać się globalnego spadku cen cukru?

Polityka i decyzje rządowe w Indiach wywierają wpływ na kształtowanie się cen produktów rolnych, takich jak cukier czy cebula. Celem obecnego rządu jest obniżenie kosztów życia obywateli. Ograniczenia w eksporcie cebuli, zakaz używania trzciny cukrowej do produkcji etanolu oraz dodatkowa sprzedaż pszenicy przyczyniły się do obniżenia inflacji poniżej pułapu 5 proc. rocznie. Jednakże, władze nie są skłonne zrezygnować ze starych praktyk, próbując zapanować nad inflacją, zwracają uwagę analitycy firmy brokerskiej XTB.


Czytaj także: Świat zajada się polskimi piernikami. Jesteśmy 3. największym eksporterem


Produkcja cukru do najłatwiejszych nie należy

Jak piszą w swoim komentarzu, produkcja cukru jest jednym z najbardziej energochłonnych procesów w branży spożywczej. Dodatkowo, w Europie jej zdecydowana większość odbywa się przy wykorzystaniu gazu, którego cena wciąż pozostaje relatywnie wysoko w porównaniu poziomu, jaki obserwowaliśmy przed inwazją Rosji na Ukrainie i ograniczeniu dostaw do krajów europejskich. Kiedy ceny gazu sięgały 300 euro za MWh, wiele przedsiębiorstw ograniczyło produkcję i doszło również do zmniejszenia samych upraw.

Już teraz można zaobserwować, że średnia cena w Europie w październiku wzrosła do 850 euro za tonę, a w wielu krajach przekracza ona nawet 1000 euro. To ponad 130 proc. wzrost w porównaniu do początku 2020 roku i zdecydowanie większy niż w przypadku amerykańskiego benchmarku czy cen w Indiach, które minimalnie ograniczyły 3-letni wzrost cen, podają analitycy XTB.

Unia Europejska stara się również ograniczyć użycie chemikaliów do produkcji rolnej, co de facto nie ułatwia całej sytuacji, mimo „korzyści” dla ekosystemu i jakości produktów. Takie działania prowadzą do wzrostów kosztów produkcji i zaniepokojenia rolników, potencjalnie zagrażając uprawom buraków cukrowych.

W reszcie świata, ceny cukru m.in. w Stanach Zjednoczonych zaliczyły znaczny spadek po reakcjach rządu Indii i wznowieniu produkcji w Brazylii. Chociaż przyszłe spadki cen wciąż są możliwe, wydaje się, że obecne ceny mogą się utrzymywać, zwłaszcza gdy rząd indyjski zaczyna łagodzić restrykcje.


Bądź na bieżąco z najważniejszymi informacjami subskrybując nasz codzienny newsletter 300Sekund! Obserwuj nas również w Wiadomościach Google.


Ukraiński cukier ustabilizuje rynek?

Wzrost cen cukru w krajach europejskich częściowo łagodzony jest przez rosnący import ukraińskiego cukru do krajów UE, które zniosły cło na ten produkt po agresji Rosji. Mimo obaw cukrowni co do potencjalnego wpływu na ceny, perspektywy produkcji w krajach UE i możliwe ograniczenia w imporcie ukraińskiego cukru nie przewidują gwałtownego spadku cen.

O ile obecnie cena często przekracza 7 zł za kilogram, spadek cen do poziomu około 3 zł, jaki obserwowaliśmy w 2021 roku, jest mało prawdopodobny. Niemniej jednak, aby osiągnąć wzrost cen do około 10 zł za kilogram, potrzebny byłby znaczny spadek produkcji w Brazylii i Indiach. A to na razie nam nie grozi.

Polecamy także: