{"vars":{{"pageTitle":"Produkcja żywności może stanąć. "Zakłady mają zapasy dwutlenku węgla na 5 lub 6 dni"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-gazu","ceny-zywnosci","gaz","najnowsze","producenci-miesa","producenci-zywnosci","przemysl","przemysl-spozywczy","zywnosc"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"27 sierpnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"27","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":346542}} }
300Gospodarka.pl

Produkcja żywności może stanąć. „Zakłady mają zapasy dwutlenku węgla na 5 lub 6 dni”

Wstrzymanie dostaw przez Grupę Azoty i Anwil dla branży spożywczej grozi zatrzymaniem produkcji żywności i może wpłynąć na bezpieczeństwo żywnościowe polskiego społeczeństwa, ostrzegają przedstawiciele organizacji producentów żywności. Domagają się natychmiastowej reakcji rządu.

– Organizacje sektorowe i branżowe apelują do Premiera Mateusza Morawieckiego o natychmiastowe wznowienie przez Grupę Azoty, jak i należącą do Grupy Kapitałowej PKN ORLEN firmę Anwil produkcji nawozów sztucznych, dwutlenku węgla, suchego lodu i kawasu azotowego, niezbędnych do utrzymania ciągłości produkcji rolnej oraz przetwórstwa żywności, wód i napojów w Polsce – podała Polska Federacja Producentów Żywności (PFPŻ) w komunikacie.

Od wtorku 23 sierpnia Grupa Azoty zatrzymała instalację do produkcji nawozów azotowych, kaprolaktamu oraz poliamidu 6. Oficjalny powód to rekordowe ceny gazu ziemnego. Dzień później podobną decyzję podjął Anwil.

Produkcja żywności może stanąć

PFPŻ zwraca uwagę, że skutkiem ubocznym tych działań było wstrzymanie dostaw substancji nieorganicznych niezbędnych w przemyśle spożywczym. Chodzi przede wszystkim o dwutlenek węgla szeroko stosowanego w branży spożywczej, a także wodorotlenku sodu używanego m.in. do produkcji wyrobów ługowanych, czy związków amonu stosowanych m.in. do produkcji wypieków.

Dodatkowo Grupa Azoty poinformowała branżę, że nie jest w stanie zapewnić jej dostaw kwasu azotowego, który producenci żywności wykorzystują do czyszczenia linii produkcyjnych. Według PFPŻ to również ograniczy zdolności produkcyjne i podaż żywności.

– Brak dostępności na rynku niezbędnych do produkcji substancji tj. dwutlenek węgla uniemożliwi utrzymanie ciągłości produkcji wielu przedsiębiorstw z sektora spożywczego, a w konsekwencji ograniczy całkowitą podaż żywności, napojów i wód, co wpłynie na bezpieczeństwo żywnościowe polskiego społeczeństwa – mówi Andrzej Gantner, wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców (PFPŻ ZP) cytowany w komunikacie.

Zagrożona branża mięsna i mleczarska

Witold Choiński, prezes Związku Polskie Mięso, dodaje, że zakłady mięsne mają zapasy dwutlenku węgla na pięć lub sześć dni. Później stanie ubój trzody, drobiu, bo nikt nie ma dwutlenku węgla.

– Jeśli rząd nic z tym nie zrobi, to 80-90 proc. uboju wieprzowiny i drobiu może stanąć – mówi prezes Choiński.


Czytaj: Producenci ostrzegają: może zabraknąć mięsa w sklepach. To skutek wstrzymania dostaw CO2


Alarm podnosi również branża mleczarska. Według Agnieszki Maliszewskiego, dyrektor Polskiej Izby Mleka, brak gazu uniemożliwi paczkowanie m.in. wyrobów mleczarskich, gdyż odbywa się to w mieszance gazów, gdzie dwutlenek węgla jest ważnym elementem.

– Dla sektora mleczarskiego oznacza to dramatyczną sytuację – ocenia Agnieszka Maliszewska.

Według przedstawicieli organizacji potrzebne są „niestandardowe działania” dla podtrzymania bezpieczeństwa żywnościowego.

– Polska jako jeden z największych producentów żywności w UE jest nie tylko samowystarczalna pod tym względem, ale gwarantuje dostawy żywności do innych państw członkowskich. Jednak utrzymanie tej roli i pozycji wymaga zagwarantowania ciągłości produkcji, a to z kolei związane jest z zapewnieniem dostaw substancji niezbędnych do produkcji i przetwórstwa żywności – głosi komunikat PFPŻ.


Polecamy także: