{"vars":{{"pageTitle":"Prognozy nie pozostawiają wątpliwości: ropa naftowa jest najtańsza od 20 lat i tak na razie zostanie","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["paliwa","pandemia-koronawirusa","prognozy","ropa-naftowa","surowce","transport","transport-lotniczy"],"pagePostAuthor":"Hubert Bigdowski","pagePostDate":"30 marca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"03","pagePostDateDay":"30","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":46703}} }
300Gospodarka.pl

Prognozy nie pozostawiają wątpliwości: ropa naftowa jest najtańsza od 20 lat i tak na razie zostanie

W wyniku pandemii COVID-19, globalny popyt na ropę naftową w tym roku może spaść nawet o 20 proc., co w połączeniu z napięciami w relacjach producentów surowca i spadającej opłacalności wydobycia będzie utrzymywać ceny na niskich poziomach.

Ceny ropy naftowej spadły o ponad połowę w ciągu ostatniego miesiąca: w poniedziałek baryłka ropy WTI (wydobywana w Teksasie) kosztuje około 20,5 dolarów, a baryłka Brent (wydobywana na morzu Północnym) wyceniana jest na 26,4 dolarów.

Bieżące ceny ropy naftowej WTI są najniższe od 1999 roku, a w przypadku drożejącej w poniedziałek baryłki Brent cena sięga minimów z 2002 roku.

Eksperci wskazują, że istotną presję spadkową na cenę ropy naftowej wywołuje brak porozumienia producentów ropy naftowej, ale kluczowy dla kształtowania się cen jest spadający popyt na surowiec.

„Szacunki zakładają, że w tym roku może on spaść nawet o 15-20 mln baryłek dziennie, czyli nawet 20 proc. całkowitej globalnej konsumpcji z ostatnich lat” – napisała w raporcie Dorota Sierakowska z Domu Maklerskiego BOŚ.

Financial Times podaje, że producenci ropy prawdopodobnie będą zmuszeni do ograniczenia produkcji na niespotykaną dotąd skalę, ponieważ produkcja ropy m.in. z łupków (w której dominują Stany Zjednoczone) staje się przy bieżących cenach nieopłacalna.

Dodatkowo, możliwości magazynowania dodatkowej nadwyżki surowca są już w tej chwili mocno ograniczone, ponieważ w ciągu ostatnich tygodni m.in. na skutek ograniczeń w transporcie popyt na ropę spadł o prawie 25 proc.

Szok popytowy wywołany przez pandemię COVID-19 jest znaczący dla rynku.

„Działania producentów ropy nie będą miały dużego znaczenia, ponieważ szok popytowy spowodowany pandemią COVID-19 jest po prostu zbyt duży” – powiedział Lachlan Shaw, szef działu badań towarowych Narodowego Banku Australii.

Bez przełomu w walce z pandemią diametralna zmiana sytuacji na rynku ropy nie będzie możliwa.

Z powodu epidemii koronawirusa życie straciło ponad 30 tys. osób, a ponad 650 tys. jest zakażonych. Pandemia spowodowała zatrzymanie światowego przemysłu lotniczego, zamknięcie granic oraz przymusową izolację około trzech miliardów ludzi.

W takiej sytuacji globalne zapotrzebowanie na paliwa musi ulec załamaniu. Wygląda na to, że sytuacja szybko się nie unormuje.

>>> Czytaj także: Chiński ekspert: Pandemia koronawirusa raczej nie skończy się do lata