{"vars":{{"pageTitle":"Protesty na Kubie – wynik zmiany pokoleniowej, technologicznej i pandemii","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["eksport","gospodarka","internet","karaiby","kuba","paliwo","polityka","polityka-gospodarcza","protesty","rolnictwo","turystyka","wenezuela"],"pagePostAuthor":"Emilia Siedlaczek","pagePostDate":"9 sierpnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"09","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":172804}} }
300Gospodarka.pl

Protesty na Kubie – wynik zmiany pokoleniowej, technologicznej i pandemii

Na Kubie od 11 lipca tego roku trwają największe od 60 lat protesty. Ostatnie większe wystąpienia ludności miały miejsce 30 lat temu po upadku ZSRR. Na tak dużą skalę niezadowolenia wpływa kilka czynników.

Młodzi ludzie się buntują

Jednym z nich jest zmiana pokoleniowa – na ulice wychodzą głównie młodzi ludzie, dla których kubańska rewolucja jest przeszłością. Jednocześnie odmienna jest sytuacja polityczna – u władzy nie ma już rodziny Castro. Obecny przywódca Miguel Díaz-Canel nie ma autorytetu ani charyzmy swoich poprzedników, przez co nie jest w stanie przekonać ludności do swoich racji.

Na zmianę pokoleniową nałożyła się również zmiana technologiczna.

Od 2018 r. Kubańczycy mają dostęp do mobilnego internetu, a w konsekwencji do niezależnych kanałów informacji oraz swobodnej komunikacji. Dostęp do internetu mobilnego jest jednak zapewniany przez państwowego operatora sieci komórkowej. Aby ograniczyć protesty, rząd zdecydował się odciąć internet oraz komunikację telefoniczną.

Turystyka zniknęła, kubańska gospodarka upadła

Poza zmianami pokoleniowymi, technologicznymi i politycznymi, na sytuację na Kubie wpływają przede wszystkim warunki gospodarcze. Pandemia COVID-19 spowodowała załamanie sektora turystycznego, który odpowiadał za ok. 10 proc. PKB. Na poniższym wykresie widać, jak bardzo spadła liczba turystów z zagranicy na Kubie.

Ponadto od maja Kuba ma największy wzrost zakażeń oraz liczby zgonów ze wszystkich wyspiarskich państw Morza Karaibskiego. Nie widać zatem perspektyw na poprawę gospodarczą w najbliższym czasie.

Brak wpływów z turystyki spowodował efekt domina w pogarszającej się sytuacji gospodarczej wyspy. Kuba importuje 70 proc. żywności, za którą trzeba płacić w walutach zagranicznych, a tych nie wystarcza ze względu na brak turystów.


Czytaj także: Bloomberg: Inwestorzy zaalarmowani konfliktem Polski z amerykańskim Discovery


Niedostatek dewiz utrudnił też działanie niewydajnego krajowego rolnictwa, ponieważ kubańscy rolnicy muszą importować niezbędne narzędzia oraz półprodukty, np. nawozy. Bez tego nie są w stanie efektywnie produkować żywności.

Niewystarczająca krajowa podaż i brak możliwości importu doprowadziły do pustek na sklepowych półkach. Dodatkowo, na skutek deficytu towarów oraz reformy monetarnej, inflacja osiągnęła poziom 500 proc.

Na wyspie brakuje także paliwa, które było dotąd sprowadzane z Wenezueli. Ze względu na własny kryzys społeczno-gospodarczy, Caracas wstrzymało dostawy surowca dla Kubańczyków. To wywołało kolejne problemy. Utrudniony jest transport towarów, a braki dostaw ropy do elektrowni skutkują przerwami w dostawach prądu.

Kubański eksport i import

Sytuacja na Kubie jest najgorsza od lat. Ten położony na Karaibach niewielki kraj ma jednak marginalne znaczenie dla polskiego handlu. W 2020 r. sprzedano tam towary za 63,6 mln EUR, co stanowiło 0,03 proc. całego polskiego eksportu.

Import z Kuby jest jeszcze niższy – w 2020 r. wyniósł niespełna 3 mln euro. Perspektywy wzrostu polskiego eksportu na Kubę wydają się ograniczone ze względu na relatywnie niedużą liczbę ludności oraz niski poziom jej dochodów, a także z uwagi na odległość geograficzną.

ONZ: Covid-19 spowodował straty w turystyce, które obniżą globalny PKB o prawie 5 bln dolarów