{"vars":{{"pageTitle":"RPP podniosła stopy procentowe. Jedna decyzja jest zaskakująca i może wpłynąć na stawki WIBOR","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inflacja","kredyty","main","makroekonomia","nbp","oprocentowanie","rada-polityki-pienieznej","rpp","stopy-procentowe","wibor","wzrost-cen"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"8 lutego 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"08","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":259594}} }
300Gospodarka.pl

RPP podniosła stopy procentowe. Jedna decyzja jest zaskakująca i może wpłynąć na stawki WIBOR

Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe o 50 pkt bazowych. Teraz główna stopa NBP – stopa referencyjna – jest na poziomie najwyższym od czerwca 2013 r. i wynosi 2,75 proc. Ale to zapewne nie koniec podwyżek. Raty kredytów jeszcze wzrosną.

Stopy procentowe NBP rosną już piąty raz z rzędu. Pierwszą podwyżkę RPP przeprowadziła w październiku 2021 r.

Rada zdecydowała się też na podniesienie stopy rezerwy obowiązkowej z 2 proc. do 3,5 proc. Rezerwa obowiązkowa to część zbieranych przez banki depozytów, którą muszą one wpłacać do banku centralnego. Podwyżka stopy rezerwy oznacza, że od jutra każdy bank i SKOK będzie musiał wpłacać do NBP 3,5 proc. zebranych przez siebie depozytów, a nie 2 proc. jak do tej pory. W praktyce powoduje to, że banki będą miały mniejsze możliwości udzielania kredytów, co jest też jednym z celów zaostrzania polityki pieniężnej.

Tak duża podwyżka stopy rezerwy obowiązkowej to jedyne zaskoczenie, jakie przyniosło lutowe posiedzenie RPP. Sama podwyżka stóp procentowych w tej skali była oczekiwana przez rynek. Eksperci spodziewali się, że Rada zdecyduje się na podwyżkę o 50 punktów bazowych. Ale nie wykluczali też większego ruchu zwracając uwagę, że bardziej agresywne zaostrzanie polityki pieniężnej mogłoby umocnić złotego. Wzrost wartości własnej waluty to jedno z narzędzi, jakiego może użyć bank centralny do walki z inflacją. W komunikacie po posiedzeniu RPP wyraźnie to zresztą podkreśla.

„Aprecjacja złotego byłaby spójna z kierunkiem prowadzonej polityki pieniężnej” – stwierdza RPP.

Według ekonomistów wyższa stopa rezerwy obowiązkowej częściowo realizuje ten cel. Bo ogranicza płynność sektora bankowego i może zmniejszyć podaż pieniądza, co w efekcie powinno przyczynić się do umocnienia złotego.

Stopy jeszcze wzrosną

Wtorkowa decyzja prawdopodobnie nie kończy cyklu podwyżek stóp. Prezes NBP Adam Glapiński już wcześniej sugerował, że łącznie będą one większe, niż oczekuje rynek. W styczniu podawał, że bezpieczny – jego zdaniem – poziom stopy referencyjnej może wynosić około 3 proc., a przy utrzymaniu dobrej koniunktury gospodarczej nawet 4 proc.

Ale prezes formułował te prognozy jeszcze przed informacjami o wzroście inflacji w grudniu 2021 r. do 8,6 proc.

Szef banku centralnego zapowiadał też, że skala zacieśnienia polityki pieniężnej będzie zależeć od napływających danych z gospodarki, zwłaszcza tych, które wskazywałyby na ryzyko wystąpienia spirali płacowo-cenowej. Tymczasem najnowsze prognozy ekonomistów wskazują, że inflacja w styczniu mogła już przekroczyć 9 proc., a presja płacowa w przedsiębiorstwach może narastać.

Kolejnym ważnym czynnikiem może być wpływ tzw. tarczy antyinflacyjnej rządu na kształtowanie się cen. Większość ekspertów jest zgodna, że wprowadzenie zerowego VAT na żywności i gaz, czy obniżenie do 8 proc. VAT na paliwa może przyhamować tempo wzrostu cen w pierwszej połowie roku. Ale jeśli tarcza przestanie działać tak, jak to obecnie zaplanował rząd – czyli z końcem lipca – dynamika inflacji znów może przyspieszyć i w sierpniu wzrośnie ona nawet do dwucyfrowych poziomów.

Jak wzrośnie koszt kredytu?

To, czy obecna podwyżka stóp procentowych banku centralnego przełoży się na wzrost rat kredytów zależeć będzie przede wszystkim od tego, jak zareagują na nią rynkowe stopy procentowe, a zwłaszcza stawki WIBOR. To one są podstawą do wyliczania oprocentowania większości kredytów oferowanych przez polskie banki.

W ostatnich tygodniach wzrost stawek WIBOR wyprzedził tempo podwyżek stóp NBP. Dlatego trudno przewidzieć czy lutowa decyzja RPP jest już uwzględniona w kwotowaniach WIBOR-u, czy jeszcze nie.

Jeszcze przed ogłoszeniem wyników lutowego posiedzenia RPP trzymiesięczny WIBOR wynosił około 3,13 proc., zaś sześciomiesięczny 3,62 proc. Dla porównania we wrześniu 2021 r., a więc przed rozpoczęciem cyklu podwyżek, WIBOR 3M wynosił 0,24 proc., a WIBOR 6M 0,29 proc.

Dotychczasowy wzrost stawek już spowodował wyraźne zwiększenie rat kredytowych. W przypadku kredytów zaciągniętych we wrześniu 2021 r. – czyli w ostatnim miesiącu, gdy stopy były niewiele wyższe od zera – rata wzrosła o około 40 proc.

Jednocześnie wyraźnie spadła dostępność kredytów. Buro Informacji Kredytowej podaje, że zdolność kredytowa w tym czasie zmalała nawet o 35 proc.

Jeśli stopy procentowe nadal będą rosnąć, to wartość kredytu, na jaki będzie stać potencjalnego kredytobiorcę, zmaleje nawet o 45 proc. – ocenia BIK.

W podobnej skali wzrosną raty. Pokazuje to ten wykres:

Jeśli sprawdzą się prognozy rynku, zgodnie z którymi sześciomiesięczny WIBOR wzrósłby do około 4,8 proc., to rata wzrośnie o kolejne 70 zł na każde 100 tys. zł kredytu w porównani do stanu z dziś. Wtedy jej łączny wzrost wyniósłby prawie 60 proc. w porównaniu do poziomu z dnia podpisania umowy kredytowej we wrześniu 2021 r.