{"vars":{{"pageTitle":"Opinia warta miliardy złotych. Rzecznik TSUE: banki nie mogą domagać się wynagrodzenia za kapitał","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["frank","frank-szwajcarski","kredyty-frankowe","kredyty-hipoteczne","kredyty-walutowe","main","najnowsze","najwazniejsze","trybunal-sprawiedliwosci-unii-europejskiej","tsue"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"16 lutego 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"16","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":489104}} }
300Gospodarka.pl

Opinia warta miliardy złotych. Rzecznik TSUE: banki nie mogą domagać się wynagrodzenia za kapitał

Banki nie mogą domagać się wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w przypadku unieważnienia umowy kredytu – uważa Rzecznik Generalny Trynunału Sprawiedliwości UE. To potężny cios dla polskiego systemu bankowego.

Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE wydał właśnie opinię, która może być drogowskazem dla orzeczenia samego TSUE w sporze o fundamentalnym znaczeniu dla polskiego systemu finansowego. Ale też dla stosunków między przedsiębiorcami, a konsumentami.

Mowa o rozstrzygnięciu, czy po uznaniu umowy kredytu za nieważną strony tej umowy mogą dochodzić od siebie roszczeń o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z użyczonych pieniędzy.

Chodzi o sytuację, w której umowa kredytu zostaje uznana za nieważną – np. ze względu na stosowanie niedozwolonych klauzul. To powszechny zarzut stawiany w pozwach, jakie frankowicze kierują przeciwko bankom do sądów. I w dużej części spraw wygrywają. Rzecznik generalny TSUE wydał opinię, która wyjaśnia, czy i jak po takim wyroku strony mogą dochodzić – poza zwrotem wypłaconych sobie kwot – również jakiegoś wynagrodzenia za korzystanie z nich.

Niech bank zapłaci za raty

Rzecznik, a za nim całe TSUE, zajmuje się pytaniem polskiego sądu w sprawie pozwu, jaki przeciwko Bankowi Millennium złożył jeden z frankowiczów. Domaga się on od banku wynagrodzenia za spłacane raty kredytu udzielonego na podstawie unieważnionej umowy.

Rzecznik w swojej opinii uznał, że frankowicz może dochodzić przed sądem takiego odszkodowania. O tym, czy ma do tego prawo, będzie już decydował polski sąd.

Jednocześnie wyraźnie stwierdził, że takie prawo nie przysługuje bankowi. Innymi słowy dyrektywa UE stoi na przeszkodzie w dochodzeniu przez banki tzw. wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.

Banki szykowały pozwy

Choć sprawa jest z powództwa frankowicza przeciwko bankowi to tak naprawdę od początku intencją było uzyskanie rozstrzygnięcia, czy banki mają prawo domagać się od frankowiczów wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, czy nie. Bankowcy od początku deklarowali, że w przypadku unieważnienia umów będą dochodzić takiego zadośćuczynienia od byłych klientów.

Opinia rzecznika to dla banków najbardziej niekorzystne rozstrzygnięcie. TSUE może teraz zablokować możliwość dochodzenia wynagrodzenia bankom. Za to otworzy drogę do wypłat odszkodowań dla frankowiczów.

– W odniesieniu do roszczeń konsumenta względem banku, rzecznik generalny Collins przyjął, że dyrektywa 93/13nie stoi na przeszkodzie przepisom prawa krajowego ani orzecznictwu krajowemu, w którym dokonuje się ich wykładni, na podstawie których konsumentowi ułatwia się dochodzenie roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego, oraz zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty. Jednak do sądu odsyłającego należy ustalenie, w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń, oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności – czytamy w komunikacie TSUE po wydaniu opinii.

– W odniesieniu do możliwości dochodzenia przez bank roszczeń o podobnym charakterze przeciwko konsumentom, rzecznik generalny Collins jest przeciwnego zdania. Zaproponował, by Trybunał orzekł, że bank nie może dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty – napisano także.

W takiej sytuacji sektor bankowy stanie w obliczu ryzyka ogromnych strat.

Na problem już w październiku 2022 r. zwracał uwagę przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski. Według wówczas przedstawianych wyliczeń KNF w niekorzystnym wariancie oznaczałoby to jednorazowy, nie rozłożony w czasie koszt dla sektora bankowego na poziomie ok. 100 mld zł. Więcej pisaliśmy o tym w tym tekście.

Opinia rzecznika generalnego TSUE to jeszcze nie jest ostateczne rozstrzygnięcie: na to trzeba poczekać do jesieni, gdy sprawa zajmie się sam Trybunał. Jednak w 90 proc. przypadków orzeczenie TSUE jest zbieżne z wcześniejszą opinią rzecznika.

oprac. Marek Chądzyński

Polecamy także: