{"vars":{{"pageTitle":"UE chce wprowadzić testy na COVID dla podróżnych z Chin. Szaleje tam pandemia","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["chiny","covid-19","koronawirus","lotnictwo","main","pandemia","transport"],"pagePostAuthor":"Emilia Derewienko","pagePostDate":"5 stycznia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"05","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":456029}} }
300Gospodarka.pl

UE chce wprowadzić testy na COVID dla podróżnych z Chin. W kraju szaleje pandemia


Unia Europejska chce wprowadzić testy na koronawirusa dla pasażerów z Chin. W kraju po zniesieniu restrykcji rozprzestrzenia się COVID-19, zarażonych ma być nawet 70 proc. populacji Szanghaju.

Prawdopodobne jest, że Unia Europejska w ciągu kilku dni nałoży na podróżnych z Chin obowiązkowe testy na Covid-19. Chce tym samym zapobiec gwałtownemu przedostaniu się koronawirusa do Europy.

UE za restrykcjami

Za tym ruchem opowiedziała się większość, bo aż 27 krajów członkowskich UE. Na razie kontrole pasażerów z Chin ogłosiły trzy kraje – Francja, Hiszpania i Włochy. Będą od podróżnych wymagały testu na COVID-19 lub dowodu szczepienia.

Ale to nie wszystko. Komitet ds. Bezpieczeństwa Zdrowia, składający się z urzędników państw członkowskich, opracował projekt opinii, zalecający kilka środków zaradczych. Obejmują one m.in. zalecenie noszenia masek podczas lotów z Chin.

Jak można się było spodziewać, dyplomacja Chin już odpowiedziała. Podczas wtorkowej konferencji prasowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych Chiny sprzeciwiły się „wszelkim próbom nałożenia dodatkowych restrykcji na swoich podróżnych”.

Nie wierzymy, że środki ograniczające wjazd, które niektóre kraje podjęły przeciwko Chinom, mają podstawy naukowe. Niektóre z tych środków są nieproporcjonalne i po prostu niedopuszczalne. Stanowczo odrzucamy stosowanie środków przeciwko Covid do celów politycznych i podejmiemy odpowiednie środki – powiedział rzecznik chińskiego MSZ Mao Ning, cytowany przez Financial Times.

Nałożeniu restrykcji na przybywających z Chin sprzeciwił się także Willie Walsh, dyrektor generalny Międzynarodowego Zrzeszenia Przewoźników Powietrznych (IATA). Organizacja wielokrotnie w czasie pandemii apelowała o zniesienie ograniczeń transportowych, podając je jako czynnik, który zniechęca pasażerów do podróżowania.

To niezwykle rozczarowujące, że automatycznie przywróciliśmy środki, które okazały się nieskuteczne w ciągu ostatnich trzech lat – skomentował ograniczenia wprowadzone przez niektóre państwa wobec podróżnych z Chin z powodu nagłego wzrostu przypadków Covid-19 w tym kraju.

Chiny ogarnięte pandemią

Tymczasem w Chinach szaleje koronawirus. W czasie trwającej fali pandemii mogło się nim zarazić nawet 70 proc. z ok. 25 mln mieszkańców Szanghaju – ocenił we wtorek doradca administracji miasta ds. pandemii Chen Erzhen. Władze sąsiedniej prowincji Zhejiang szacują, że codziennie dochodzi tam do miliona infekcji.

Chen, który jest wiceprezesem szpitala Ruijin i członkiem panelu doradców władz miasta ds. Covid-19, podkreślił ponadto w rozmowie z państwowymi mediami, że obecna fala jest znacznie większa niż ta z wiosny 2022 roku, gdy Szanghaj na dwa miesiące zamknięto w surowym lockdownie.

Pod koniec 2022 roku władze Chin nagle zrezygnowały z utrzymywanej od prawie trzech lat polityki „zero covid” i zniosły prawie wszystkie środki zapobiegania infekcjom. Obecnie wariant koronawirusa Omikron szerzy się w kraju na olbrzymią skalę praktycznie bez żadnej kontroli.

Dokładna liczba zakażeń i zgonów nie jest znana. Władze przestały publikować codzienne bilanse infekcji i zawęziły kryteria liczenia zgonów, a oficjalny ich bilans powszechnie uznawany jest za niewiarygodny. We wtorek zgłoszono tylko trzy przypadki śmiertelne, choć media informują o przepełnionych szpitalach i kolejkach do krematoriów.

Nawrót pandemii Covid-19 w Chinach jest wywołany głównie przez dwie odmiany wariantu Omikron koronawirusa: BA.5.2 i BF.7, które łącznie odpowiadają za 97,5 proc. wszystkich lokalnych infekcji – podała w środę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

opracowanie własne/PAP

Więcej o Chinach w czasie pandemii piszemy tutaj: