Rząd ugina się pod presją środowisk przedsiębiorców i poważnie rozważa wycofanie się z projektu obłożenia ich 9-procentową składką na zdrowie już od przyszłego roku, który zakładał Polski Ład.
Rozważane są dwie istotne zmiany w projekcie w części nowego opodatkowania działalności gospodarczej.
Pierwsza zmiana to odejście od pomysłu, by samozatrudnieni i osoby na etatach płaciły taką samą składkę zdrowotną, czyli 9 proc. osiąganych dochodów. Teraz mowa jest o stopniowym zrównywaniu obciążeń składką między pracownikami i samozatrudnionymi, co ma to nastąpić w dwóch-trzech krokach.
– Tak naprawdę nie wiadomo jeszcze, w ilu, liczone są skutki różnych rozwiązań. Wśród nich jest wersja, gdzie zaczynamy od 3-procentowej składki i byłby jeszcze jeden lub dwa stopnie dojścia do 9 proc. Rozważamy taki wariant – mówi nasz rozmówca z rządu.
To oznaczałoby, że 9-procentową stawkę JDG zapłacą dopiero od 2024 r.
Jako pierwsza o tym, że składka zdrowotna dla JDG może wynosić 3 proc., a nie 9 proc. od dochodu, jak pierwotnie planowano, napisała Rzeczpospolita. Według dziennika rząd rozważa taką zmianę ze względu na negatywny odbiór społeczny pierwszej propozycji.
Druga zmiana to sposób oskładkowania tzw. ryczałtowców, czyli osób prowadzących działalność gospodarczą odprowadzających podatek od przychodu. Ministerstwo Finansów wcześniej ogłaszało, że składka zdrowotna dla nich będzie wynosiła jedną trzecią stawki podatkowej i też będzie naliczana od przychodu.
– Wygląda na to, że zostanie składka ryczałtowa, przy czym będzie stosowane kilka stawek w zależności od wielkości osiąganego przychodu – mówi nasz rozmówca.
Jednocześnie nie jest brana pod uwagę obniżka składki dla osób na umowach o pracę. Rząd trzyma się na razie pierwotnego projektu, zgodnie z którym nadal będą oni płacić 9-procentową składkę wyliczaną od dochodu już od 2022 r.
Polski Ład: przedsiębiorcy walczą o niskie podatki. Największe szanse mają ryczałtowcy