{"vars":{{"pageTitle":"Złoty słabnie mimo podwyżek stóp procentowych. To podważa skuteczność działań RPP","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["ceny-benzyny","ceny-gazu","inflacja","kurs-zlotego","main","narodowy-bank-polski","nbp","pln","polityka-pieniezna","rada-polityki-pienieznej","rpp","stopy-procentowe"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"4 listopada 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"04","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":212903}} }
300Gospodarka.pl

Złoty słabnie mimo podwyżek stóp procentowych. To podważa skuteczność działań RPP

Polska waluta traci na wartości wobec euro i dolara, mimo radykalnego zwrotu w polityce pieniężnej. Jeśli tak dalej pójdzie, to walka z inflacją potrwa dłużej i będzie bardziej kosztowna.

Sytuacja, w której kurs złotego spada w dzień po bardzo dużej – jak na obecne warunki – podwyżce stóp procentowych, nie jest typowa. Podwyżka powinna wzmacniać złotego, bo kupowanie mniej ryzykownych instrumentów, takich, gdzie zysk zależy od wielkości stóp – na przykład obligacji – staje się bardziej opłacalne dla zagranicznego kapitału.

Tymczasem kurs złotego wyraźnie spadł wobec głównych walut. W czwartek przed południem euro podrożało o ponad 2 grosze i na rynku płacono za nie ponad 4,60 zł. O ponad 4 grosze zdrożał dolar, wyceniany na prawie 3,99 zł.

I właśnie to, co się dzieje z dolarem, może być wytłumaczeniem słabości złotego. Kapitał odpływa do dolara po środowej decyzji Fed, czyli banku centralnego USA. Zdecydował on, że ograniczy skup obligacji skarbowych i papierów wartościowych zabezpieczonych hipoteką o 15 mld dolarów miesięcznie. Skup ma wygasnąć w połowie przyszłego roku.

Taka decyzja to pierwszy krok w kierunku tzw. normalizacji polityki pieniężnej w USA. Choć na razie w oficjalnych komunikatach Fed nadal uznaje amerykańską inflację za przejściową, to jednak nakreślenie planu, w którym zamierza on zakończyć skup za kilka miesięcy, dało inwestorom pożywkę do spekulacji, że kolejnym krokiem będą właśnie podwyżki stóp.

I to wzmacnia dolara. Zyskuje on nie tylko wobec takich walut, jak złoty, ale również względem euro. Przed decyzją Fed euro kosztowało ponad 1,61 dolara. W czwartek przed południem było to już nieco ponad 1,15 dolara.

Kolejny czynnik, który złotego raczej nie wspiera, to specyficzny sposób komunikowania się z rynkiem, jaki stosuje NBP. Co prawda prezes Adam Glapiński bardzo twardo zapowiedział, że Rada Polityki Pieniężnej zrobi wszystko, by zepchnąć inflację do celu NBP (czyli 2,5 proc. plus/minus punkt procentowy) – co przy niemal 7-proc. inflacji powinno oznaczać kontynuację podwyżek stóp. Ale zaraz dodał, że RPP nie zamierza ogłaszać planu, ani nawet sugerować kolejnych swoich decyzji. Zamierza na bieżąco śledzić dane z gospodarki i na tej podstawie rozstrzygać, czy podwyżki stóp są potrzebne, czy nie.


RPP podniosła stopy procentowe o 75 pb. Kredyty będą droższe [Aktualizacja]


O tym, jak bardzo zdezorientowany jest rynek, świadczy duży rozrzut prognoz przed listopadową decyzją. Część ekspertów uważała, że podwyżki nie będzie wcale, część, że stopy wzrosną aż o 1 pkt. procentowy.

Osłabienie złotego podważa skuteczność ostatnich decyzji Rady. Bo działa proinflacyjnie. Polska sprowadza większość potrzebnych surowców – zwłaszcza ropę i gaz – z zagranicy i rozlicza się z dostawcami w dolarach. Słaby złoty w tym przypadku oznacza wzrost cen.

Inflacja w Polsce wzrosła do 6,8% – wynika z wstępnych danych GUS. „Pod koniec roku CPI przekroczy 7%” [Aktualizacja]