{"vars":{{"pageTitle":"300SEKUND: Jak biedni są Rosjanie, dlaczego USA potrzebują gruntownej przebudowy, Huawei bez kontraktów na 5G w Chinach","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["newsletter-300gospodarki"],"pageAttributes":["bankowosc","chiny","fuzje-i-przejecia","huawei","mercedes","niemcy","notre","paryz","ray-dalio","rosja","stany-zjednoczone"],"pagePostAuthor":"300SEKUND","pagePostDate":"17 kwietnia 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"17","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":6773}} }
300Gospodarka.pl

300SEKUND: Jak biedni są Rosjanie, dlaczego USA potrzebują gruntownej przebudowy, Huawei bez kontraktów na 5G w Chinach

Dziś w 300SEKUND przeglądamy dla was m. in. Süddeutsche Zeitung, FT, Bloomberg i CNBC.

Jeśli chcesz codziennie rano dostawać taki newsletter na swoją skrzynkę mailową, zapisz się tutajhttp://bit.ly/Newsletter300SEKUND.

LICZBA DNIA

5

– i to z trzech powodów.

Po pierwsze, tyle lat według prezydenta Francji Emmanuela Macrona będzie trwać odbudowa katedry Notre Dame, która uległa zniszczeniu w poniedziałkowym pożarze.

Sprawa katedry Notre Dame nie dostałaby się do 300SEKUND, gdyby nie miała wymiaru o znaczeniu gospodarczym. Za takie uznaliśmy 3,2 mld zł, które na jej odbudowę zadeklarowali ofiarować możni tego świata.

Wśród nich jest Bernard Arnault, prezes LVMH, do której należy m.in. marka odzieży i akcesoriów luksusowych Louis Vuitton (name-dropping zawsze podnosi oglądalność). Więcej na ten temat w naszym artykule z wczoraj.

Po drugie Polska – podobnie jak Wielka Brytania i Niemcy – najprawdopodobniej nie wykluczy Huawei’a, chińskiego dostawcy technologii z przetargów na infrastrukturę sieci 5G.

Powodem jest strach przed wzrostem kosztów powstania sieci. Wszystkiego tego wywiedział się Reuters, który też informuje, że oficjalna decyzja ma zostać ogłoszona w nadchodzących tygodniach.

A po trzecie…

PARADOKS DNIA

Okazuje się, że wspomniany Huawei nie ma ani jednego kontraktu na budowę sieci 5G na terenie Chin.

W Państwie Środka rozpisanych było 40 przetargów i żadnego nie wygrał bohater ostatniego półrocza kłótni o dopuszczenie do współtworzenia tej infrastruktury w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Jeden kontrakt Huawei’owi udało się pozyskać w Hong Kongu, który jest autonomicznym terytorium zależnym od Chin, jednak nie należy do tzw. mainland China – w wolnym tłumaczeniu: Chin Głównych.

Chiński producent ma 10 kontraktów na Bliskim Wschodzie, sześć w Azji, jeden w Afryce i 23 w Europie.

Czyżby Huawei nie słuchał, kiedy niemiecki minister gospodarki Peter Altmaier mówił, że potęgę buduje się na rynku domowym, aby dopiero później móc iść w świat? (Süddeutsche ZeitungCNBCFinancial Times)

Kiedy ostatni raz ING było bohaterem jakiejś afery prania pieniędzy? W marcu. Sprawa dotyczyła moskiewskiej filii banku i chodziło o zalegalizowanie pieniędzy z byłych krajów ZSSR, które przechodziły przez litewski bank… tak, banki są strasznie monotematyczne, ale z drugiej strony jak Danske, Nordea i Swedbank mogły, to czemu ING miało nie dołączyć?

Tym wstępem chcieliśmy jedynie przeciągnąć przejście do newsa właściwego, czyli: holenderskie ING jest zainteresowane kupnem niemieckiego Commerzbank. Według doniesień niemieckiej prasy Ralph Hamers, szef ING, stara się doprowadzić do spotkania z rządem w Berlinie oraz z prezesem Commerz Martinem Zielke, aby porozmawiać na temat tej koncepcji.

W kolejce chętnych do zakupu drugiego największego niemieckiego banku stoi jeszcze UniCredit. Podobno szef tej drugiej instytucji Jean Pierre Mustier już od jakiegoś czasu przy różnych okazjach z różnymi członkami gabinetu Angeli Merkel rozmawia o różnych możliwych kombinacjach przejęcia różnych części różnych niemieckich banków przez UniCredit.

Czyli od teraz oficjalnie jest nadzieja, że może Commerz nie pójdzie w ręce Deutsche.

Deutsche jest największym niemieckim bankiem i taka fuzja byłaby betonowaniem rynku, tudzież – posługując się językiem Petera Altmaiera – ‚tworzeniem czempionów’. (BloombergHandelsblattmanager-magazin)

Banki organizują wielkie pranie rosyjskich pieniędzy, a tymczasem jedna trzecia populacji Rosji nie ma na drugą parę butów. Tak przynajmniej wynika z raportu rosyjskiej agencji statystycznej Rosstat.

Ponad jedna trzecia Rosjan nie może sobie pozwolić na kupowanie dwóch par butów rocznie, a 12 proc. musi korzystać z toalety zewnętrznej lub współdzielonej z sąsiadami w wielorodzinnym domu.

Prawie połowa mieszkańców nie ma pieniędzy na tygodniowe wakacje każdego roku, a 53 proc. ankietowanych stwierdziło, że nie mieliby z czego opłacić nieoczekiwanych wydatków, takich jak naprawy usterek, czy zakup leków w nagłych wypadkach.

A co na to Władimir Putin? Pewnie się martwi. Przez złą kondycję gospodarki rząd w Moskwie musiał w zeszłym roku podnieść wiek emerytalny o pięć lat, a w styczniu podatek VAT wzrósł z 18 do 20 proc. To z kolei doprowadziło do protestów, a w konsekwencji do rekordowo niskiego deklarowanego zaufania do prezydenta wśród obywateli Rosji.

Opisujący sprawę Financial Times zderzył to z ostatnio otwartą fabryką Mercedesa, niemieckiej marki samochodów z wyższej półki, aby zobrazować nierówności społeczne.

Słowa Putina podczas ceremonii inaugurującej pracę zakładu produkcyjnego o tym, że zarówno on jak i wielu jego przyjaciół jeździ Mercedesami miały być przykładem przepaści jaka dzieli przyjaciół prezydenta i zwykłych obywateli.

Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy zgodzili się z Financial Timesem. Napiszemy więc, że to świetnie, że Mercedes otworzył ten zakład, bo dzięki zatrudnieniu w nim kogoś w Rosji zacznie być stać na drugą parę butów.

A co do słów Putina to trochę mu się nie dziwimy. Osobliwym byłoby, gdyby podczas inauguracji powiedział: ‚drogi zachodni producencie, to wspaniale, że do nas zawitaliście. Dzięki pracy u was być może część z 12 proc. obywateli nie mających obecnie łazienki już wkrótce będzie kupować papier toaletowy do własnego obiektu sanitarnego’. (Financial Times)

Z innego światowego mocarstwa też nie mamy dobrych wieści…

CYTAT DNIA

„Według szacunków, blisko 60 proc. Amerykanów nie odnotowało realnego wzrostu płac od 1980 roku (uwzględniając inflację i rosnące koszty życia).

W tym czasie osoby z najbogatszych 10 proc. społeczeństwa podwoiły – bądź tak jak w przypadku 1 proc. najbogatszych – potroiły swoje dochody. To pokazuje, że z owoców rozwoju gospodarczego od dekad korzystają jedynie wybrani.”

Te gigantyczne i pogłębiające się nierówności społeczne to jeden z powodów, dla których amerykańska gospodarka potrzebuje gruntownej przebudowy.

I właśnie o tej przebudowie w swoim artykule pisze Ray Dalio – miliarder i twórca Bridgewater, największego funduszu hedgingowych na świecie, który zarządza 125 mld dolarów.

Jego artykuł szeroko omawiamy specjalnie dla Was, drodzy Czytelnicy, w 300Gospodarce. Zapraszamy do lektury, bo jeśli Dalio – czyli osoba, która w obecnym systemie dorobiła się 17 mld dolarów – zaczyna ten system krytykować, to znaczy, że coś naprawdę musi być nie tak.

Post Scriptum

Zapraszamy do wzięcia udziału w organizowanej przez nas konferencji ‚Czas na wodór’. Będzie to pierwsze w Polsce spotkanie wszystkich interesariuszy wykorzystania wodoru w transporcie przemyśle i energetyce.

Po więcej informacji oraz w celu dokonania rejestracji zapraszamy Państwa tutaj.

Czas na prawdziwie ekologiczne źródło energii. Czas na wodór.