Chiny chcą umocnić swoją pozycję w Afryce m.in. przez korzystniejsze pożyczki dla państw rozwijających się niż te oferowane przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy i zwiększenie inwestycji w industrializację. To deklaracja, jaką złożył Wu Peng, najwyższy dyplomata Chin ds. Afryki w czasie trwającego właśnie w Johannesburgu szczytu krajów BRICS. Afryka to dla Państwa Środka jeden z najważniejszych kierunków ekspansji.
BRICS to grupa państw rozwijających się w skład której wchodzi Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA. Choć nadal nieformalny to jednak jest to ważny blok gospodarczy i polityczny, którego członkowie posiadają duże zasoby naturalne, dynamiczne gospodarki i potencjał wzrostu.
Kraje skupione w BRICS odpowiadają za jedną czwartą światowego PKB, ale politycznie najważniejsze role w grupie odgrywają Chiny i Rosja. Zwłaszcza Państwo Środka, które coraz wyraźniej aspiruje do roli światowego mocarstwa.
O czym jest szczyt BRICS?
Do Johannesburga przyjechali przywódcy wszystkich państw zrzeszonych w tej nieformalnej grupie poza prezydentem Rosji Władimirem Putinem, który zdalnie uczestniczy w szczycie. Rozmowy zaczęły się we wtorek 22 sierpnia i mają potrwać 3 dni.
Głównymi tematami tegorocznego spotkania grupy BRICS są rozszerzenie grona o nowych członków. Mówi się nawet o 23 krajach, które są realnie zainteresowane dołączeniem do sojuszu, miałyby to być m.in Argentyna, Arabia Saudyjska czy Egipt. Inny temat szczytu to wprowadzenie wspólnej waluty opartej na złocie, czy zmiana strategii ekspansji Chin w Afryce poprzez większą industrializację społeczeństwa afrykańskiego.
Czytaj także: Gdy świat walczy z inflacją, Chiny dotyka deflacja. Konsekwencje będą globalne
Chiny umacniają się w Afryce
Szczególnie dużo uwagi obserwatorzy poświęcają stanowisku Chin. To dlatego, że rola tego kraju w Afryce, gdzie odbywa się spotkanie BRICS – ale też w całej globalnej gospodarce – jest wyjątkowo duża.
Chińczycy zamierzają jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję. Najwyższy dyplomata Chin ds. Afryki, Wu Peng ogłosił, że kraje afrykańskie pragną, aby Chiny skupiły się na wspieraniu lokalnej industrializacji. Te deklaracje można odczytać jako zielone światło do dalszej ekspansji chińskiej na tym kontynencie, podaje Reuters.
Wu Peng wspomniał również o Afrykańskim Porozumieniu o Wolnym Handlu na Obszarze Kontynentu (AfCFTA), uruchomionym na początku 2021 roku. Ma on na celu ułatwiać przyszły handel między krajami afrykańskimi. Uznał on, że ta perspektywa jest szczególnie istotna.
Największy bank dla Afryki
Chiny nie tylko inwestują w Afryce, ale też stopniowo uzależniają kraje afrykańskie od swojego finansowania. Według ekspertów z Uniwersytetu w Bostonie chińscy kredytodawcy [głównie państwowe banki – red.] zobowiązali się do pożyczenia łącznie 160 miliardów dolarów krajom afrykańskim w latach 2000-2020.
Jak podaje portal onet.pl, według Afrykańskiego Banku Rozwoju, kraje Afryki potrzebują rocznie około 100 mld dolarów inwestycji, aby zniwelować lukę infrastrukturalną w stosunku do krajów rozwiniętych. Chiny jako jeden z kluczowych krajów BRICS oferują korzystniejsze warunki pożyczek niż inne instytucje finansowe, takie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) czy Bank Światowy.
— Warunki chińskich pożyczek są lepsze, zwłaszcza w porównaniu do pożyczek zachodnich — przekonuje rosyjski ekonomista Andriej Mowczan.
300Sekund od września w nowej odsłonie. Zapisz się już dziś na nasz codzienny newsletter.
Wu Peng, cytowany przez agencję Reuters, podkreślił pilną konieczność dyskusji nad kwestiami związanymi z nową strategią inwestycyjną, stwierdzając, że nie można czekać do kolejnego Forum Współpracy Chiny-Afryka.
Ponadto, wyraził On przekonanie, że chińskie firmy, zwłaszcza te średnie i małe, zwiększą swoje inwestycje w Afryce. Według niego chińskie firmy zdają się być gotowe na podjęcie pewnego ryzyka w celu ekspansji na afrykańskim rynku.
– Bez względu na to, co się stanie z światową lub chińską gospodarką, tendencją w stosunkowo średnim lub długim okresie czasu, jest to że chińskie firmy są gotowe podjąć pewne ryzyko, aby wejść na rynek afrykański – dodał Wu.