{"vars":{{"pageTitle":"Opłatę reprograficzną i system wsparcia artystów trzeba rozdzielić – debata 300Gospodarki i 300Polityki","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["artysci","debata","komputery","marek-nieduzak","ministerstwo-kultury-i-dziedzictwa-narodowego","oplata-reprograficzna","podatek","podatki","rtv","skutki-pandemii","smartfony","sztuka","telewizory","zipsee"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"21 lipca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"21","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":162710}} }
300Gospodarka.pl

Opłatę reprograficzną i system wsparcia artystów trzeba rozdzielić – debata 300Gospodarki i 300Polityki

Podczas debaty 300Gospodarki i 300Polityki zastanawialiśmy się, czy proponowana konstrukcja i wysokość opłaty reprograficznej jest właściwa; rozmówcy byli zgodni: artystów należy wspierać, ale nie w sposób tak silnie ingerujący w rynek.

Opłata reprograficzna ma rekompensować artystom straty, które ponieśli w konsekwencji korzystania przez odbiorców z tzw. dozwolonego użytku prywatnego. W tym określeniu mieści się np. udostępnianie rodzinie lub znajomym nieodpłatne korzystanie z własnego egzemplarza dzieła. W wyniku tego właściciel praw autorskich ponosi straty, bo nie sprzeda drugiego egzemplarza.

Projekt ustawy o uprawnieniach artysty zawodowego przewiduje, że opłata będzie doliczana m.in. do tabletów, dekoderów, czy laptopów, a środki w ten sposób zebrane mają wspierać artystów, którzy mają niskie dochody. Kwestia wzbudza ogromne kontrowersje. Importerzy i dystrybutorzy elektroniki twierdzą, że w efekcie tych zmian ceny urządzeń pójdą w górę, co będzie miało opłakane konsekwencje szczególnie w czasie pandemii. W trakcie konsultacji publicznych i międzyresortowych swoje zastrzeżenia złożyło szereg podmiotów.

O tym jak 4-proc. opłata reprograficzna wpłynie na polskich przedsiębiorców sprzedających urządzenia elektroniczne, a także na budżet państwa dyskutowano podczas debaty z udziałem ekspertów i przedstawicieli rządu. Debatowano też nad skutecznością rozwiązań stosowanych w Niemczech i Finlandii. Uczestnicy zwrócili uwagę na fakt, że dziś konsumenci wspierają artystów w inny sposób, np. płacąc za abonament w serwisach streamingowych czy na stronach typu Patronite.

Co jeśli opłata zostanie wprowadzona?

„Wprowadzenie tej regulacji doprowadzi do wzrostu cen sprzętu. To poniesie za sobą negatywne konsekwencje zarówno dla dystrybutorów, jak i producentów oraz ostatecznie wszystkich konsumentów” – powiedział Jakub Bińkowski, członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Projekt przygotowany w Ministerstwie Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wzbudza wątpliwości w samym rządzie. Zdaniem wiceministra rozwoju, pracy i technologii Marka Niedużaka państwo powinno stworzyć mechanizm wspierania artystów, którzy są w trudnej sytuacji finansowej, ale nie poprzez opłatę reprograficzną.

„Zasadniczym minusem wprowadzenia opłaty reprograficznej w takim kształcie, jak jest proponowany dzisiaj, jest podcięcie skrzydeł polskim przedsiębiorcom. W rezultacie stracimy te firmy i miejsca pracy, a w konsekwencji straci na tym budżet państwa. Jeśli konsumenci kupią tańszy produkt od kogoś, kto sprzedaje go z Azji, to budżet nic z tego nie będzie miał. To jest kwestia, w której jesteśmy sceptyczni, ale widzę potrzebę stworzenia specyficznego, uwzględniającego potrzeby branży artystycznej, systemu zabezpieczeń społecznych” – powiedział wiceminister rozwoju, pracy i technologii Marek Niedużak.

„Rozgraniczmy system emerytalny i opłatę reprograficzną”

„Debatę o tym, jak należy ochronić artystów, jeśli chodzi o system emerytalny, powinniśmy prowadzić w rozgraniczeniu, osobno względem opłaty reprograficznej. To są dwa zupełnie inne zagadnienia. Jeśli próbujemy jednocześnie rozwiązać te dwa problemy, to obydwa ogromnie na tym tracą” – powiedziała Teresa Wierzbowska, Prezes Związku Pracodawców Prywatnych Mediów Lewiatan.

Zdaniem prezesa Związku Cyfrowa Polska Michała Kanownika, nie ulega wątpliwości, że nowe rozwiązanie powinno uwzględniać racje różnych stron.

„W tej kwestii niezbędny jest konsensus, aby to rozwiązanie działało. Bez konsensusu niepotrzebnie budujemy jakiś front między konsumentem a twórcą; tutaj musi być zgoda, a nie antagonizowanie jednych przeciwko drugim. Żeby to osiągnąć, potrzebujemy współpracy między wszystkimi interesariuszami tego tematu. Potrzebujemy też dialogu, który doprowadzi nas do skutecznego rozwiązania” – dodał Michał Kanownik.

Powiedział też, że fundusz emerytalny powinien być absolutnie procedowany, ale bez opłaty. Dodał, że należy znaleźć rozwiązania „adekwatne do czasów dzisiejszych, cyfrowych i z poczuciem sprawiedliwości dla wszystkich uczestników tego rynku”.

„Uważam, że dla artystów powinien być przeznaczony szczególny system wspierania. Konstrukcja opłaty reprograficznej jest absolutnie wadliwa i potrzebujemy innego rozwiązania. Moim zdaniem projekt ustawy o statusie artysty zawodowego nie powinien być procedowany w takim kształcie, jaki został przyjęty” – dopowiedział Bińkowski.

Gdzie znaleźć rozwiązanie?

„Rozwiązania powinniśmy szukać w tej sferze, która stwarza problem. To, czego my używamy, to smartfon, komputer, tablet. Szukajmy takich rozwiązań, które będą odpowiadały pod względem prawnym, społecznym i technologicznym naszym sposobom korzystania z wytworów kultury” – stwierdził dr Dawid Piekarz, wiceprezes Instytutu Staszica. Uznał, że nie powinniśmy szukać rozwiązań w latach 60. ubiegłego wieku – są już przestarzałe i nieadekwatne do dzisiejszych problemów.

Podobnego zdania jest dr Rafał Sikorski, profesor Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. „Myślę, że szukanie w opłacie rozwiązania to bardzo niekreatywne podejście. Twórcy wymagają wsparcia w ich relacjach kontraktowych, ale to coś zupełnie innego niż obszar opłaty. Moim zdaniem prace nad tym projektem poszły w ślepą uliczkę. Gdyby prawnicy i administracja współpracowali, to dzisiaj rozmawialibyśmy o innych rozwiązaniach, myśląc kreatywniej” – powiedział.
Na początku czerwca zakończyły się konsultacje publiczne. Na razie nie wiadomo kiedy projekt trafi na obrady rządu i zostanie skierowany do parlamentu. Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu chce, by nowe rozwiązania weszły w życie w przyszłym roku.