{"vars":{{"pageTitle":"KPO zbyt mało inwestuje w zieloną transformację. Potrzeba nam pewniejszych rozwiązań - raport","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","analizy"],"pageAttributes":["bezemisyjny-transport","europa","fundusz-odbudowy","klimat","krajowy-plan-odbudowy","main","raport","transformacja-energetyczna","wiseeuropa"],"pagePostAuthor":"Martyna Maciuch","pagePostDate":"7 lipca 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"07","pagePostDateDay":"07","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":157043}} }
300Gospodarka.pl

KPO zbyt mało inwestuje w zieloną transformację. Potrzeba nam pewniejszych rozwiązań – raport

Polski Krajowy Plan Odbudowy zawiera zbyt mało środków na zieloną transformację. Na rozwiązania korzystne dla klimatu przewiduje na razie tylko 28 proc. funduszy zamiast wymaganych 37 procent.

Think-tank Instytut WiseEuropa, specjalizujący się w polityce zagranicznej oraz ekonomii, przeprowadził analizę polskiego Krajowego Plany Odbudowy (KPO). Krajowy Plan Odbudowy jest podstawą do wypłaty pieniędzy z unijnego Funduszu Odbudowy. Z tej puli Polska będzie miała do dyspozycji 23,9 mld euro w formie grantów oraz 34,2 mld euro w formie pożyczek w latach 2021-2027.

Z analizy think tanku wynika, że KPO na razie nie spełnia kluczowego wymogu unijnych przepisów dotyczących funduszy na odbudowę. Jest nim przeznaczenie 37 proc. wszystkich środków, które trafią do krajów UE na odbudowę po pandemii, na działania przyczyniające się do zielonej transformacji.

W obecnym kształcie, polski KPO przeznacza tylko 28 proc. funduszy na zielone inwestycje. A Komisja Europejska weryfikowała osiągnięcie progu w trakcie oceny krajowych planów odbudowy innych państw.

Liczy się nie tylko ile, ale też jak inwestujemy

Problemem jest nie tylko to, że Polska planuje przeznaczyć zbyt małą część funduszy bezpośrednio na zielone inwestycje.

Jak oblicza WiseEuropa, 38 proc. środków z Planu będzie zainwestowane w przedsięwzięcia z sektorów takich jak energetyka, transport czy budownictwo. To inwestycje np. w poprawę efektywności energetycznej budynków mieszkalnych lub zakup nowych środków transportu publicznego czy rozwój gospodarki wodorowej.

Jednak o tym, czy będą to inwestycje korzystne dla klimatu, zdecyduje sposób wydania tych środków. Przykładowo, od tego, jaką energią będą zasilane np. autobusy i z jakich źródeł będzie pochodził wodór zależy, czy będą to inwestycje ekologiczne.

Inny przykład – KPO przeznacza 3,2 mld euro na cele związane z efektywnością energetyczną budynków, w tym zasilenie budżetu programu Czyste Powietrze. Jednak póki co, program też wciąż wspiera instalację nowych kotłów na paliwa kopalne. Trzeba by więc zmodyfikować KPO lub program Czyste Powietrze tak, że środki unijne mogłyby być przeznaczone wyłącznie na bezemisyjne technologie.

Te inwestycje mogą więc „w ostatecznym rozrachunku przyczynić się do osiągnięcia przez Polskę wymaganego progu 37 proc. wydatków na działania chroniące klimat, o ile na etapie ich wdrażania wsparcie trafi do (…) projektów, które nie będą skutkowały utrwalaniem zależności Polski od paliw kopalnych” – wskazują autorzy raportu.

Nie jest źle, ale musi być lepiej

Pomimo niedociągnięć w polskim KPO dotyczących zielonej transformacji, analitycy WiseEuropa wskazują też jego mocne strony.

Przede wszystkim, zdecydowana większość inwestycji w odnawialne źródła energii będzie miała „bardzo pozytywny wpływ na klimat”. To aż 80 procent tego typu projektów. Jeśli chodzi o resztę, nie można jeszcze wystarczająco oszacować ich przewidywanego wpływu.

Na tle Europy Polska przeznacza też całkiem dużą pulę środków na transformację sektora energetycznego. Będzie to 5,4 mld euro, czyli 15 proc. wszystkich funduszy. W reszcie krajów to średnio 8 procent.

Jednak z powodu znacznego uzależnienia polskiej energetyki od paliw kopalnych, nawet stosunkowo ponad dwa razy większe inwestycje mogą nie wystarczyć. „W kraju o tak dużych potrzebach inwestycyjnych w obszarze energetyki, można było oczekiwać jeszcze większego skoncentrowania wydatków z KPO na transformacji energetycznej” – wskazuje analiza.

KPO w tyle za unijnymi celami

KPO ma też bardziej ogólny problem. Chodzi o to, że. punktem odniesienia są dla niego krajowe strategie, które nie są spójne z unijnym celem neutralności klimatycznej ani z przyjętym na 2030 rok celem redukcji emisji o co najmniej 55 procent.


Czytaj też: Fundusz na transformację regionów węglowych w UE przyjęty. Polska może być największym beneficjentem


„To zwiększa ryzyko, że środki z KPO trafią na przedsięwzięcia zbyt mało ambitne, o niskim potencjale transformacyjnym, które nie pomogą Polsce w osiągnięciu unijnych celów. Dlatego przystępując do realizacji KPO Polska powinna jak najszybciej zaktualizować kluczowe dokumenty strategiczne” – wskazuje raport.

Z kogo brać przykład?

Nie jesteśmy jedyni w UE, jeśli chodzi o brak zgodności kwot na zieloną transformację z polityką Unii. Zaledwie kilka państw przedstawiło takie krajowe plany odbudowy, w których finansowanie zielonej transformacji zbliża się do europejskiego celu.

Oczekiwany przez UE pułap 37 procent przekraczają tylko dwa kraje – Niemcy i Finlandia. Nieznacznie poniżej poziomu znajdują się Belgia, Austria i Estonia, które planują wydać na ten cel 33-35 proc. funduszy.

Podobny udział środków jak Polska zamierzają z kolei przeznaczyć na proekologiczne inwestycje takie kraje regionu jak Rumunia, Czechy czy Łotwa. O dwa punkty procentowe wyprzedza nas też Słowacja.

Obecnie polski Krajowy Plan Odbudowy czeka na ocenę Komisji Europejskiej i zatwierdzenie przez Radę UE. Oba organy Unii Europejskiej mogą przedstawić wytyczne dotyczące sposobu wdrożenia planu. Mogą one zawierać m. in. zalecenia dotyczące elementów związanych z zieloną transformacją.

Mamy najambitniejszy plan redukcji węgla w regionie, ale liderem ekologii nie będziemy – uważa PIE