{"vars":{{"pageTitle":"Zagranica będzie kontrolować ponad 60% zakupów w polskim e-commerce","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy","explainer"],"pageAttributes":["alibaba","aliexpress","allegro","amazon","e-commerce","handel-detaliczny","internet","marketplace","platformy-sprzedazowe"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"11 lutego 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"11","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":90639}} }
300Gospodarka.pl

Zagranica będzie kontrolować ponad 60% zakupów w polskim e-commerce

Już 150 tys. polskich firm prowadzi e-handel produktów i usług, wylicza PwC. To relatywnie mało  w porównaniu do zachodnioeuropejskich krajów, więc można się spodziewać dużego wzrostu. Do sukcesu strona z własnym sklepem jednak nie wystarczy, bo w polskim e-commerce karty rozdają trzy platformy sprzedażowe: Allegro, Aliexpress i Amazon.

Z analizy przeprowadzonej przez firmę doradczą PwC wynika, że w 2026 r. e-handel w Polsce będzie notował obroty przekraczające 160 mld zł. To daje średnio 12 proc. wzrostu tego rynku rocznie. Razem z rozwojem e-commerce będzie zwiększał się także udział tego kanału w sprzedaży detalicznej ogółem.

Najszybciej w internecie, według PwC, ma rosnąć sprzedaż żywności oraz produktów z kategorii zdrowie i uroda. W internecie zaopatruje się coraz więcej Polaków, a badanie konsumentów PwC pokazuje, że ponad 74 proc. z nich po zakończeniu pandemii utrzyma poziom zakupów internetowych, a 10 proc. zamierza je nawet zwiększyć.

Na razie korzysta na tym ok. 150 tys. polskich przedsiębiorstw, które prowadzą sprzedaż swoich produktów i usług przez internet.

Według danych agencji badawczej Bisnode A Dun&Bradstreet Company na początku stycznia w Polsce było zarejestrowanych prawie 44,5 tys. sklepów internetowych – to o 21,5 proc. więcej niż rok wcześniej. W 2020 r. liczba e-sklepów w Polsce wzrosła w sumie o 7,8 proc. – zarejestrowano 11,8 tys. nowych sklepów.

Jednak aż 5,6 tys. e-sklepów zawiesiło działalność, z czego tylko 1,2 tys. finalnie wróciło na rynek, a ponad 4 tys. zostało wykreślonych z rejestru. To znak, że e-commerce, wbrew częstym oczekiwaniom, nie gwarantuje ani klienta, ani sprzedaży.

Handel w internecie przez pośrednika

Eksperci PwC przekonują, że do przenoszenia do internetu sprzedaży towarów i usług zachęcać powinny zarówno nowe, utrwalające się przyzwyczajenia konsumencie, jak i pojawianie się na rynku nowych, dużych graczy, tzw. platform marketplace, którzy w tym segmencie rozdają karty.

W Polsce należy do nich już 45,5 proc. rynku e-commerce. Do sklepów działających indywidualnie należy 42,3 proc. rynku. Pozostała część to serwisy producenckie.

Trzy największe w Polsce platformy sprzedażowe to Allegro, Alibaba i Amazon. W takiej kolejności zainteresowanie nimi, według ruchu na platformie określił w 2020 r. Retailx.

Zdecydowanie największym graczem jest Allegro, grupa z polskimi korzeniami, z usług której korzysta 18 mln użytkowników.

W pierwszym półroczu 2020 r. całkowita wartość towarów sprzedanych w tym serwisie przekroczyła 16 mld zł – to ponad 50-proc. wzrost w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego.

Ponad 1/3 przedsiębiorstw prowadzących sklepy online oprócz własnej witryny jest też obecna na platformie Allegro. Dzięki temu ich zasięg jest dużo szerszy – mówi Paweł Kowalik, manager w dziale strategii PwC.


Czytaj też: Paczka dronem, rozmowa z botem – jak przyszłość e-commerce widzi Allegro? [PODCAST]


Drugi gracz, chińska grupa Alibaba (w tym także Aliexpress), obsługuje w Polsce do 6 mln klientów rocznie. Z Chin do Polski trafia w ciągu roku 10 mln przesyłek. Dotąd tani import do UE wspierało nieszczelne europejskie prawo, dzięki któremu masa towarów była wwożona na Stary Kontynent bez ceł i podatków.

Od 1 lipca 2021 r. nowe prawo unijne – tzw. Pakiet e-commerce – ma uszczelnić pobór VAT od przesyłek małej wartości spoza UE – od 1 lipca 2021 r. towary wysyłane w paczkach konsumentom z Unii Europejskiej będą opodatkowane, niezależnie od ich wartości.

W opinii ministra Jana Sarneckiego z Ministerstwa Finansów zmiana przepisów wyrówna szanse europejskich sprzedawców.

Ponieważ dostawcy dóbr spoza Unii nie płaca VAT to ich towary są o około ¼ tańsze niż europejskie – mówi minister Sarnowski w wywiadzie (cały wywiad dostępny pod tym linkiem).

Nawet po wprowadzeniu prawa bardziej restrykcyjnego dla azjatyckich dostawców, AliExpress na pewno z polskiego rynku nie zrezygnuje.

Trzeci gracz, Amazon, zajmował w Polsce trzecią pozycję na polskim rynku nawet nie mając odpowiednika swojego serwisu w języku polskim. Jego udział w polskim e-commerce szacowany jest na nie więcej niż 5 proc., firma nie ujawnia danych dotyczących liczby polskich klientów i wartości sprzedaży, jaką oni generują.

Niedawno firma zdeklarowała się wprost co do rozwoju biznesu w Polsce, a to oznacza, że jego zasięg na naszym rynku na pewno się zwiększy. Według firmy eMarketer w 2020 r. światowy gigant odnotował wzrost sprzedaży o 39 proc., czyli urósł o 12 pkt proc. więcej niż rynek e-commerce, na którym działa.

Amazon wchodząc na polski rynek stworzy kolejny kanał sprzedaży i szansę dla polskich małych przedsiębiorców. Pozwoli tym firmom docierać do jeszcze większej liczby klientów i okazji zakupowych, a tym samym zwiększać sprzedaż – dodaje Paweł Kowalik z PwC.

Ale ten sukces nie jest bezwarunkowy. Jest obwarowany wieloma wymaganiami stawianymi przed sprzedawcami.

Świeżo ogłoszona decyzja Amazona jest znacznie ważniejsza dla sprzedających niż dla kupujących. Dla konsumenta wejście Amazona wiąże się z samymi korzyściami i większą wygodą, wynikającą z nowych możliwości zakupowych. Konsument stanie się beneficjantem przepychanek gigantów. Dla sprzedawców wejście do Polski światowego giganta, jednej z najbardziej klientocentrycznych firm na świecie, wiąże się nie tylko z nowymi możliwościami, lecz również z podwyższeniem poprzeczki. Firmy będą musiały zainwestować w perfekcyjną obsługę klienta oraz automatyzację procesów, w tym również procesów sprzedaży – tłumaczy Aleksandra Szarmach, dyrektor Marketingu i Sprzedaży w spółce Nethansa, która dostarcza rozwiązania do automatyzacji sprzedaży i logistyki e-sklepom współpracującym z Amazonem.

Szacuje się, że platformy kontrolowane przez zagranicznych graczy będą docelowo generowały ponad 60 proc. ruchu zakupowego w polskim e-commerce.

A zatem: niezależność według własnych zasad czy podporządkowanie się partnerowi, który – nie za darmo – przejmie na siebie wiele obowiązków?


Czytaj więcej w raporcie: E-commerce i fintechy. System naczyń połączonych


Budowa i utrzymanie własnego sklepu jest zdecydowanie droższe, jest dużo większa konkurencja, trzeba liczyć się z większymi wydatkami na marketing oraz konkurować z innymi sprzedawcami w różnych kanałach sprzedaży online, takich jak np. porównywarki cenowe, social media czy reklamy w wyszukiwarce. Ponadto nieodpowiednie metody płatności czy dostawy oraz problemy techniczne potrafią drastycznie zmniejszyć wyniki sprzedaży – dodaje Aleksandra Szarmach.


Artykuł został zrealizowany dzięki wsparciu z Mastercard Center for Inclusive Growth. Mastercard nie miał wpływu na jego treść.

Wcześniejsze publikacje w ramach projektu: