Waloryzacja emerytur i rent w 2022 roku będzie jedną z najwyższych w ostatnich latach. Mimo to może nie wystarczyć, jeśli inflacja będzie tak wysoka, jak dziś prognozują ekonomiści.
Wskaźnik waloryzacji emerytur i rent może wynieść 6,1-6,2 proc. To ostatnie szacunki wiceministra rodziny i polityki społecznej Stanisława Szweda, które przedstawił on w rozmowie z Super Expressem. Wcześniej szefowa resortu pracy Marlena Maląg wskazywała, że waloryzacja wyniesie nawet 7 procent.
Jaki będzie wskaźnik waloryzacji dowiemy się już w najbliższych dniach, gdy GUS poda dane o wzroście przeciętnej płacy w 2021 r. Będzie to ostatnia dana, jaka jest potrzeba, by go wyliczyć.
Aktualizacja: Waloryzacja emerytury w 2022 r. będzie większa. Rząd podjął decyzję
Jeśli prognozy z ministerstwa pracy się sprawdzą, to tegoroczna waloryzacja świadczeń będzie jedną z największych w ostatnich latach. tak wysokiej waloryzacji nie było co najmniej od 2009 r., kiedy to wskaźnik wynosił 106,1 proc.
To, jak rosły emerytury w ostatnich latach pokazuje ten wykres:
Jak się liczy wskaźnik waloryzacji
Rząd co rok podnosi emerytury i renty. Waloryzacja dokonywana jest o ogłoszony wcześniej wskaźnik waloryzacji. Corocznie wskaźnik waloryzacji publikowany jest pod koniec lutego. Np. w 2021 roku wynosił on 104,24 proc. A więc każda renta i emerytura w 2021 zwiększyła się w wyniku waloryzacji o 4,24 proc. względem tej z 2020 roku.
Jako wskaźnik waloryzacji, co do zasady, przyjmuje się średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych z poprzedniego roku, zwiększony o co najmniej 20 proc. realnego wzrostu przeciętnej płacy.
Obecnie nie ma jeszcze dokładnych danych, które pozwoliłyby na podanie dokładnej wysokości wskaźnika tegorocznej waloryzacji. Co prawda są już dane o średniej inflacji w 2021 r. i tzw. inflacji emeryckiej (uwzględnia ona koszyk dóbr i usług typowy dostosowany do struktury wydatków seniorów), ale brakuje jeszcze informacji o realnym wzroście płacy.
Według danych GUS inflacja emerycka wyniosła w 2021 roku 4,9 procent – a więc mniej, niż inflacja ogółem (5,1 proc.).
W środę 9 lutego GUS poda dane o realnym wzroście przeciętnego wynagrodzenia w 2021 r.
Ale rząd może przyjąć inny, wyższy wskaźnik, albo wprowadzić dodatkową podwyżkę emerytur o ustaloną wcześniej kwotę (jest to tzw. waloryzacja kwotowa). Tak było np. w 2012 r., kiedy to wszystkie emerytury podniesiono o 71 zł brutto miesięcznie.
W latach 2015, 2017, 2019 i 2020 emerytury waloryzowano o ustalony wskaźnik, ale jednocześnie wprowadzono minimalną wartość podwyżek. W 2015 r. wzrost emerytury nie mógł być mniejszy niż 36 zł, w 2017 r. nie niższy niż 10 zł, a w latach 2019-2020 minimalna podwyżka wynosiła 70 zł.
Inflacja może być wyższa
Jednak nawet jeśli szacunki z ministerstwa pracy się potwierdzą, to tegoroczny wzrost emerytur może nie nadążać za wzrostem cen. Prognozy dla tegorocznej inflacji nie są dobre, zdaniem ekspertów przez galopujące ceny gazu, czy energii, a także żywności, tempo wzrostu cen może być nawet dwucyfrowe w drugiej części roku.
Według prognoz 25 ekonomistów, zebranych w styczniu przez Narodowy Bank Polski, średnioroczna inflacja w 2022 r. wyniesie 7,4 proc.
W styczniu inflacja mogła już przekroczyć 9 proc. w skali roku. Wskazuje na to obecnie większość prognoz rynkowych.
A więc nawet gdyby emerytury i renty wzrosły od marca o 7 proc., to nie mogłoby to nie zrównoważyć to tak dużego wzrostu cen, jakiego spodziewają się w tym roku analitycy.
Ile wyniesie emerytura
Jak 7-proc. waloryzacja przełożyłaby się na wysokość emerytur? Obecnie minimalna emerytura to 1250,88 zł. Po podwyżce o 7 proc. wyniosłaby więc 1338,44 zł.
Największy odsetek – prawie 19 proc. pobieranych świadczeń – mieści się jednak w przedziale 1800-2200 zł miesięcznie. Przy zastosowaniu wskaźnika 7 proc. wzrosłyby one do 1926 zł – 2354 zł.
Dokładną wartość wskaźnika waloryzacji w 2022 roku Ministerstwo musi podać najpóźniej do 25 lutego 2022 roku.