{"vars":{{"pageTitle":"Inflacja w lipcu nieznacznie w dół, ale ceny żywności rosną już najszybciej od 8 lat. W 2020 roku czeka nas szczyt","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["live"],"pageAttributes":["ceny","ekonomia","gus","inflacja"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"30 sierpnia 2019","pagePostDateYear":"2019","pagePostDateMonth":"08","pagePostDateDay":"30","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":18043}} }
300Gospodarka.pl

Inflacja w lipcu nieznacznie w dół, ale ceny żywności rosną już najszybciej od 8 lat. W 2020 roku czeka nas szczyt

Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2019 r. wzrosły o 2,8 proc. rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem nie zmieniły się – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny w szacunku flash.

Mimo nieznacznego spadku inflacji w sierpniu ceny żywności i napojów bezalkoholowych rosły w jeszcze szybszym tempie – w najwyższym od 8 lat.

Roczne tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych wzrosło do 7,2 proc. z 6,8 proc. w lipcu.

Ceny paliw do prywatnych środków transportu spadły natomiast o 0,3 proc. w ujęciu rocznym wobec wzrostu o 0,7 proc. miesiąc wcześniej.

Koszt nośników energii również się obniżył: o 1,4 proc. rok do roku po spadku o 1 proc. w lipcu.

Jak napisali w komentarzu analitycy Pekao, ceny żywności i tak były ograniczone przez spadające ceny paliw oraz inflację bazową.

„Pod koniec 2019 r. inflacja może wzrosnąć powyżej 3 proc., a materializacja ryzyk związanych z cenami energii może popchnąć inflację na poziomy bliskie 4 proc. na początku 2020 r., kiedy to osiągnie roczne maksimum” – napisało Pekao.

Analitycy BNP Paribas dodali, że inflacja CPI ukształtowała się poniżej oczekiwań, ale wskaźnik może rosnąć w przyszłości.

„Inflacja CPI w sierpniu „tylko” 2.8 proc. rok do roku a więc lekko poniżej oczekiwań. Inflacja bazowa najprawdopodobniej około 2.0 proc., a więc także nieco poniżej prognoz. W kolejnych miesiącach obydwa wskaźniki mogą jednak znów przyspieszyć” – napisali.

Ekonomiści ING Banku Śląskiego również uważają, że dynamika inflacji będzie iść w górę.

„CPI najprawdopodobniej przebije od góry granice wokół celu NBP (3,5 proc.) z uwagi na presję kosztów pracy, mocnego popytu, podwyżki cen energii i taryf URE, a ostatnio także słabego złotego” – podało ING.

Z kolei według mBanku, silny ruch w górę rozpocznie się pod koniec roku i zatrzyma się dopiero w pierwszej połowie 2020 na poziomach grubo przewyższających 3 proc.

„Wiedziony będzie głównie cenami żywności oraz efektami bazowymi na cenach energii. Oczekujemy obniżki cen gazu, która póki co łagodzi wspomniane efekty bazowe. Bez niej inflacja może z łatwością sięgnąć 4 proc., ale w całym roku utrzyma trajektorię spadkową i w 2021 z łatwością uplasuje się w celu NBP (lub nawet poniżej)” – mówi mBank.

>>> Czytaj też: Susza, energia, rosnące pensje i PKB – 4 przyczyny, dla których ceny w 2020 będą rosły szybciej, niż w tym