{"vars":{{"pageTitle":"Badania w USA: Pełen lockdown nie jest konieczny do powstrzymania epidemii","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["badania","chicago","covid-19","dane","koronawirus","main","nauka","pandemia","pandemia-koronawirusa","sars-cov-2","stany-zjednoczone","usa"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"12 listopada 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"11","pagePostDateDay":"12","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":70471}} }
300Gospodarka.pl

Badania w USA: Pełen lockdown nie jest konieczny do powstrzymania epidemii

Do zatrzymania procesu rozprzestrzeniania koronawirusa nie jest konieczny lockdown całej gospodarki, wystarczyć do tego może tylko ograniczenie w działaniu hoteli, restauracji i siłowni, pisze Bloomberg.

W swoim artykule Bloomberg powołuję na opublikowane w czasopiśmie Nature badania przeprowadzone przez naukowców z amerykańskich uczelni – Uniwersytetu Stanforda i Northwestern University – którzy wykorzystali dane zebrane między marcem a majem w miastach na terenie całych Stanów do mapowania przemieszczania się ludzi.

Specjaliści badali cele podróży, ilość czasu spędzonego na miejscu, liczbę innych osób, które w tej lokalizacji przebywały i dzielnice z których te osoby przybywały. Następnie połączyli te informacje z danymi o liczbie przypadków i sposobie rozprzestrzeniania się wirusa, aby stworzyć modele rozprzestrzeniania się infekcji.

Dla przykładu – w Chicago model przewidywał, że jeśli restauracje zostaną ponownie otwarte na pełnych obrotach, wygenerują prawie 600 tys. nowych infekcji – trzy razy więcej niż w przypadku rozluźnienia restrykcji w innych sektorach.

Co więcej, badanie w stolicy stanu Illinois wykazało, że zaledwie 10 proc. wszystkich przeanalizowanych lokalizacji odpowiedzialne było za aż 85 proc. prognozowanego wzrostu liczby zachorowań.

Naukowcy stwierdzili wręcz, że pełen lockdown nie jest konieczny, aby powstrzymać rozwój wirusa. Według nich noszenie maseczek, dystans społeczny oraz ograniczenie liczby ludzi w restauracjach wystarczą.

Model symulacyjny użyty w badaniu pokazał, że ograniczenie obłożenia restauracji o 20 proc. w Chicago zmniejszyło przewidywania nowych infekcji o ponad 80 proc. A ponieważ limity obłożenia miały przede wszystkim wpływ na liczbę wizyt, które zazwyczaj odbywają się w godzinach szczytu, restauracje straciły „jedynie” 42 proc. klientów ogółem.

I właśnie takie zmniejszenie maksymalnej liczby obłożenia, zaproponowane w badaniu, mogą być bardziej skuteczne niż mniej punktowe działania mające na celu ograniczenie rozprzestrzeniania wirusa.

W swoim komentarzu do wyników wspomnianych badań naukowcy z Uniwersytetu Harvarda zwrócili jednak uwagę na fakt, że nie ma obecnie wystarczającej ilości danych epidemiologicznych, które mogłyby określić konkretne skutki nakładania restrykcji na ograniczanie rozprzestrzenienia wirusa. Model zaprezentowany w badaniu Stanforda i Northwestern może jednak mieć duży wpływ na stworzenie odpowiedniej strategii wprowadzania ograniczeń.

Badanie Ipsos: Polacy i Rosjanie najmniej chętni na szczepienie przeciwko Covid-19