Niewłaściwy styl życia prowadzi do wielu chorób. Te zaś są obciążeniem nie tylko dla pacjentów, ale też dla całego systemu ochrony zdrowia. I dlatego osoby, które nie liczą się z konsekwencjami wywołanymi przez dodatkowe kalorie czy palenie papierosów, zdaniem ekspertów z PAN, powinny być pociągnięte do odpowiedzialności finansowej.
Ten pomysł pojawił się w ekspertyzie opracowanej przez Komitet Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk.
– Naukowcy pochylają się nad propozycją, w której występuje współodpowiedzialność obywatela za zdrowie swoje i swoich dzieci. Wzięcie odpowiedzialności za stan swojego zdrowia byłoby podstawą np. do konieczności płacenia za choroby powstałe w wyniku niewłaściwego stylu życia. Autorzy wskazują tu np. otyłość czy choroby wywołane paleniem tytoniu. Zdaniem autorów opracowania byłoby to motywujące dla pacjentów, a także wzmocniło efekty leczenia – wskazuje Monika Chrobak, rzeczniczka prasowa Polskiej Akademii Nauk.
Dopłacanie do hospitalizacji
Jak miałoby to wyglądać w praktyce?
– Z całą mocą podkreślamy, że rozwiązania prawne związane z współodpowiedzialnością obywateli za własne zdrowie mogą mieć rożny charakter i zakres. Mogą one wiązać się z „doubezpieczeniem się”, czy nawet wprowadzeniem współpłacenia w sytuacji zgody społecznej na takie rozwiązania, uzyskanej w procesie politycznym – tłumaczy dr hab. Anna Augustynowicz z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego.
Ale nie tylko. – Mogą dotyczyć także np. szacowania ryzyka zdrowotnego powiązanego ze stylem życia i określaniem wysokości składki zdrowotnej; ułatwieniem dostępu do określonych świadczeń zdrowotnych (szybszy dostęp lub dodatkowe świadczenia) – dodaje.
W ekspertyzie znajdujemy przykłady rozwiązań wprowadzonych w różnych europejskich krajach, jak np. 15-procentowy udział w kosztach hospitalizacji na oddziale okulistycznym w Słowenii. Inną formą dopłat jest franczyza, którą stosuje się m.in. w Holandii, Szwajcarii czy w Szwecji.
– W rozwiązaniu tym osoba ubezpieczona ponosi wszystkie koszty świadczeń sama za pomocą płatności bezpośrednich aż do osiągnięcia określonej kwoty (kwoty franczyzowej). Koszty świadczeń przekraczające sumę franczyzową opłacane są przez ubezpieczyciela – wyjaśniają eksperci.
Uwolnienie możliwości systemu
Dbałość o własny dobrostan ma znaczenie z punktu widzenia funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej.
– W naszej ocenie zasada solidaryzmu, na której opiera się system ochrony zdrowia, którą utożsamia się wyłącznie z tym, że jako opłacający składkę zdrowotną, niezależnie do jej faktycznej nominalnej wysokości uzależnionej od dochodu, powinna obejmować także to, że dbając o swoje zdrowie, czego najistotniejszym elementem jest styl życia, potencjalnie mniej będziemy korzystać z systemu, a tym samym uwalniamy jego możliwości, dla osób, które go bardziej potrzebują – uważa Anna Augustynowicz.
Uściśla ona, że chodzi tu o osoby, których stan zdrowia nie zależy tak bardzo od stylu życia, a wynika np. z chorób dziedzicznych czy ze schorzeń związanych ze znacznymi ryzykami zawodowymi.
Jak zareaguje społeczeństwo?
– To zależy, jak sprawa zostanie społeczeństwu naświetlona, na ile uda się zbudować przekonującą narrację, co powinno być dziełem specjalistów od marketingu i komunikacji społecznej. Jest oczywiste, że wdrożenie zasady odpowiedzialności za zdrowie na poziomie konstytucyjnym wymagałoby porozumienia różnych sił politycznych – przekonuje Anna Augustynowicz.
Chcesz być na bieżąco? Subskrybuj 300Sekund, nasz codzienny newsletter!
– Mamy również nadzieję, że przedstawione w ekspertyzie propozycje będą przedmiotem dyskusji społecznej. Propozycje te nie są wiążące dla decydentów politycznych i nie kreują obowiązku wprowadzenia zmian w przepisach prawa. Pokazują one, że obowiązujący aktualnie w Polsce model systemu ochrony zdrowia nie jest nienaruszalny i możliwa jest dyskusja nad jego usprawnieniem, a nawet głębszymi zmianami – dodaje.
Jak wynika z ogłoszonego w 2018 r. raportu Fundacji MY Pacjenci, w ocenie pacjentów współpłacenie jest dopuszczalne jako rozwiązanie poprawiające sytuację pacjentów w systemie opieki zdrowotnej, o ile jest powiązane ze skróceniem kolejki i możliwością wyboru lekarza lub otrzymaniem lepszej jakości świadczeń.
Polecamy również:
- Za dużo mięsa, za mało warzyw. Powinniśmy zmienić dietę i nie chodzi tylko o zdrowie
- Inflacja niszczy zdrowie psychiczne Polaków. To spore koszty dla gospodarki
- Taka to pożyje, czyli Polki na zachodzie kraju najdłużej cieszą się dobrym zdrowiem
- Polacy boją się bardziej o finanse osobiste niż o zdrowie – raport EY