Wzrost inflacji w Polsce, w Czechach i na Węgrzech spowodowany jest wzrostem cen żywności, ale wpływ tego czynnika ten ma z czasem słabnąć – pisze w analizie Goldman Sachs.
Według przewidywań banku inflacja w ujęciu rocznym ma wynieść 3,7 proc. w całym 2020 roku, czyli powyżej konsensusu rynkowego zakładającego 3,3 proc.
W opinii do budżetu 2020 Rada Polityki Pieniężnej przewidywała natomiast, że inflacja w 2020 roku „nie powinna przekroczyć 3,5 proc.”
Zgodnie z danymi podanymi przez Główny Urząd Statystyczny, inflacja w Polsce w styczniu 2020 roku wyniosła 4,4 proc. rok do roku – o jeden punkt procentowy więcej, niż w styczniu 2019.
W tym samym czasie, wskaźnik inflacji na Węgrzech wyniósł 4,7 proc. rok do roku, (o 0,7 pkt proc. więcej niż rok wcześniej), a w Czechach – 3,6 proc. (o 0,4 pkt proc. więcej niż rok wcześniej).
Jednocześnie efekt ten nie występuje w niektórych państwach regionu Europy Środkowo-Wschodniej i Wschodniej – np. w Rumunii inflacja spadła o 0,4 proc. (do poziomu 3,6 proc.), a w Rosji o 0,6 proc. w ujęciu rocznym (do poziomu 2,6 proc.).
Zdaniem ekonomistów Goldman Sachs, zaskakujący wzrost inflacji zasadniczej w trzech państwach Grupy Wyszehradzkiej jest przede wszystkim spowodowany rosnącymi cenami żywności – głównie mięsa i owoców.
Jak podkreślają eksperci, w Rumunii, gdzie nastąpił spadek poziomu wskaźnika inflacji w ostatnim roku, można było zauważyć spadek cen żywności, a także osłabienie wpływu czynnika energetycznego.
W przyszłości oczekiwane jest jednak również spowolnienie dynamiki wzrostu cen żywności także w Polsce, Czechach i na Węgrzech, a to może przyczynić się do ograniczenia wysokiego obecnie tempa wzrostu inflacji.
Na poniższym wykresie Goldman Sachs przedstawił wyniki inflacji zasadniczej (czyli inflacji bazowej skorygowanej o ceny żywności i energii) w latach 2008-2020.
Niebieską linią oznaczona jest inflacja zasadnicza, a szarą – przewidywany z rocznym wyprzedzeniem poziom inflacji w danym roku. Niebieskie pole oznacza zakres mieszczący się w przedziale celu inflacyjnego wyznaczonego przez Narodowy Bank Polski (między 1,5 a 3,5 proc.).
Czytaj także:
>>> Inflacja HICP w Polsce w styczniu wyniosła 3,8 proc., a w strefie euro – 1,4 proc.
>>> Wskaźnik Dobrobytu w Polsce spadł najmocniej od 11 lat. Wśród powodów wysoka inflacja