{"vars":{{"pageTitle":"Strajk górników. Jak duże zapasy węgla mają elektrownie? [AKTUALIZACJA]","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["300klimat","news"],"pageAttributes":["energetyka","gornictwo","main","pgg","polska-grupa-gornicza","protest","strajk-gornikow","transformacja-energetyczna","wegiel","wegiel-kamienny","wydobycie","zwiazki-zawodowe"],"pagePostAuthor":"Barbara Rogala","pagePostDate":"4 stycznia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"04","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":241350}} }
300Gospodarka.pl

Strajk górników. Jak duże zapasy węgla mają elektrownie? [AKTUALIZACJA]

Związki zawodowe z Polskiej Grupy Górniczej blokują wysyłkę węgla z kopalń spółki. To kolejny etap ich protestu, który rozpoczął się pod koniec grudnia.

Blokada torów lub załadunków węgla we wszystkich kopalniach ma potrwać do 5 stycznia. Nie będzie dotyczyć sprzedaży węgla do odbiorców indywidualnych, a jedynie dostaw do elektrowni.

PGG potwierdziła fakt rozpoczęcia blokady dostaw węgla. W odpowiedzi na rozpoczęty dziś strajk, PGG podjęła decyzję o wyznaczeniu mediatora, który 10 stycznia o 11.00 ma porozmawiać ze związkowcami w ramach sporu zbiorowego. Na razie spółka odmawia jednak udzielenia informacji o tym, czy i w jakim stopniu spełni oczekiwania związkowców.

Sztab protestacyjno-strajkowy podjął decyzję o proteście 29 grudnia, jednak możliwość jego rozpoczęcia sygnalizowano już wcześniej. Rozstrzygnąć o tym miał sukces lub fiasko rozmów ze stroną rządową oraz z PGG – największej w Europie firmy węglowej – w sprawie podwyżek płac. Także obecnie związki górnicze deklarują gotowość podjęcia rozmów.

Czego chcą górnicy?

Przedstawiciele związków zawodowych wskazują, że kryzys energetyczny i niedobory surowców w Europie sprawiły, że górnicy od miesięcy pracują w nadgodzinach i w weekendy, by zapewnić ciągłość dostaw energii elektrycznej i ciepła.

Związkowcy domagają się więc teraz rekompensaty pieniężnej za przepracowane od września do grudnia weekendy lub wypłaty jednorazowego świadczenia dla załóg. Chcą też wzrostu średniego wynagrodzenia brutto w PGG z obecnych 7829 do 8200 zł.

Przy okazji wcześniejszych rozmów ze stroną rządową, między 21 a 23 grudnia, związki zawodowe przeprowadziły już raz tego rodzaju blokadę, jak same wtedy deklarowały, o “ostrzegawczym” charakterze. W tamtej akcji wzięło udział w sumie 10 kopalń, a w żadnej blokada nie trwała dłużej niż dobę. Jak mówiły związki, po to, by nie narażać odbiorców na zakłócenia w dostawach energii.

PGG chce rozmawiać

Spółka PGG w odpowiedzi na dzisiejszy strajk zapewniła o chęci kontynuowania rozmów ze stroną związkową. Mediatora, który ma prowadzić dalsze rozmowy ze związkowcami 10 stycznia wyznaczyła dziś.

300gospodarka zapytała też PGG, jak wyglądają straty związane z protestem. Jak się dowiedzieliśmy, pociągi wywożą rocznie 2 mln ton węgla, a dziennie wyjeżdża ich średnio 40 na dobę. Mimo to, nie sposób ocenić, ile dokładnie węgla nie wyjedzie z kopalni przy okazji tego strajku, ani czy i jakie straty dla PGG on spowoduje.

„Dopiero po proteście dowiemy się, ile zablokowano oraz czy i jakie straty, to spowodowało” – informuje PGG.

PGG zapewnia jednak, że monitoruje sytuację, a konkretne dane będzie mogła podać po tym, jak spłyną one od koordynatorów poszczególnych kopalń. Na razie spółka odmawia też informacji o tym, czy i w jakim stopniu spełni oczekiwania związkowców.

Naciski górników a zapasy węgla w Polsce

Czy zatem planowane protesty górników mogą okazać się na tyle dolegliwe dla rządu lub spółki PGG, by odnieść sukces? Według najnowszych danych Agencji Rozwoju Przemysłu stan zapasów węgla kamiennego na koniec listopada 2021 r. wynosił 2,5 mln ton wobec 3,14 mln ton miesiąc wcześniej i 6,36 mln ton rok wcześniej.

To oznacza, że u progu sezonu zimowego zapasy węgla były niemal trzykrotnie mniejsze, niż przed rokiem.

Spadła także produkcja węgla kamiennego. Wyniosła ona w listopadzie 4,6 mln ton w porównaniu z 4,72 mln ton miesiąc wcześniej i 4,86 mln ton w listopadzie 2020 roku. Wzrosła jednak sprzedaż, która ogółem wyniosła w Polsce 5,2 mln ton w listopadzie 2021 r. wobec 5,16 mln ton w listopadzie 2020 roku.

Już wcześniej o napiętej sytuacji informowały portale branżowe. Z danych zebranych przez portal Wysokie Napięcie wynikało, że ostatni raz tak niskie zapasy węgla polskie elektrownie i elektrociepłownie miały w 2018 roku. Od października do 8 grudnia braki w obowiązkowych zapasach węgla zgłosiły Urzędowi Regulacji Energetyki 23 firmy.

Przyczyny leżą w popandemicznym wzroście popytu na energię. Jest on o 18 proc. wyższy niż w pandemicznym 2020 roku i o 2 proc. wyższy od 2019 roku. Tymczasem przemysł wydobywczy nie nadąża z wydobyciem i łapie zadyszkę wskutek zatrzymania inwestycji w latach pandemii.

Ponadto długie umowy na dostawy węgla z PGG ze stałą ceną powodują, że gdy za granicą cena węgla rośnie, bardziej opłaca się sprzedawać go na eksport niż w kraju.

Jednak zmniejszone zapasy i większa sprzedaż nie zmieniają wynagrodzeń w górnictwie – zdaniem reprezentantów związku górników. Przed rozpoczęciem protestów PGG nie odnosiła się publicznie do kwestii planowanych protestów, ale informowała, że nie może obecnie uruchomić dodatkowych środków na płace, z powodów związanych z tworzeniem procedur publicznego wsparcia dla górnictwa toczonych w Komisji Europejskiej.

Polecamy także:


Podobał Ci się ten artykuł? Zapisz się na nasze unikalne newslettery:

Chcę otrzymywać:

Tygodnik Klimatyczny 300KLIMAT
Codzienny newsletter 300SEKUND