Inflacja w maju w Niemczech wyniosła 7,9 proc. wobec 7,4 proc. w kwietniu, podało niemieckie Federalne Biuro Statystyczne Detstatis.
Dane o majowej inflacji, opublikowane przez Destatis oznaczają, że tak wysokiego tempa wzrostu cen w Niemczech nie było odkąd kraj zjednoczył się w 1989 r.
– Inflację podobną do tej z maja 2022 r. po raz ostatni zanotowano w Niemczech zimą 1973/1974, kiedy to również ceny ropy naftowej gwałtownie wzrosły w wyniku pierwszego kryzysu naftowego – podaje Destatis.
Ekonomiści spodziewali inflacja spadnie do 7,3 proc. rok do roku z 7,4 proc. rok do roku w kwietniu. Jednak od początku było jasne, że prognozy mogą być obarczone dużym błędem ze względu na niepewność, jaką wywołuje wojna na Ukrainie. Poza tym na ryzyko negatywnej niespodzianki wskazywały wcześniej publikowane dane z innych krajów strefy euro, choćby z Hiszpanii, gdzie ostateczny odczyt inflacji był wyższy od spodziewanego.
Według komunikatu Destatis, ceny energii w maju były wyższe o 38,2 proc., co było bezpośrednim skutkiem wzrostu cen na świecie wywołanego wojna na Ukrainie. Dodatkowym czynnikiem, który podbija inflację w Niemczech, są ceny żywności, które wzrosły w maju aż o 11,1 proc., znacznie powyżej wieloletniej średniej. Destatis dodaje, że za rosnącą inflacją konsumencką stoją gwałtownie rosnące ceny produkcji, co wywołane jest nie tylko przez wojnę, ale też pocovidowe problemy z odtworzeniem łańcuchów dostaw.
W Polsce wstępne dane o inflacji w maju poznamy we wtorek 31 maja.