{"vars":{{"pageTitle":"Inflacja w styczniu 2022 r. wyniosła 10%? Byłaby nawet wyższa, gdyby nie obniżki VAT","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["ceny-paliw","ceny-zywnosci","cpi","gus","inflacja","inflacja-bazowa","main","makroekonomia","pko-bp","santander-bank-polska","wzrost-cen"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"14 lutego 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"02","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":262069}} }
300Gospodarka.pl

Inflacja w styczniu 2022 r. wyniosła 10%? Byłaby nawet wyższa, gdyby nie obniżki VAT

Inflacja w styczniu była już dwucyfrowa, spodziewają się ekonomiści PKO BP. Inni eksperci mają niższe prognozy, ale wszyscy są pewni, że tempo wzrostu cen przyspieszyło w porównaniu z grudniem. I byłoby jeszcze wyższe, gdyby nie obniżki podatków, jakie wprowadził rząd.

Dane o inflacji w styczniu 2022 r. GUS opublikuje we wtorek 15 lutego. Jednak już teraz ekonomiści szacują, że była ona znacznie wyższa od tej, którą zanotowano w grudniu. Według danych za grudzień tempo wzrostu cen wynosiło 8,6 proc. rok do roku.


Aktualizacja: Inflacja w styczniu znów wzrosła. GUS podał wstępne dane


Inflacja będzie dwucyfrowa?

Według ekonomistów PKO BP inflacja w styczniu mogła wzrosnąć nawet do 10 proc.

„Szacujemy, że inflacja CPI w styczniu wyniosła ok. 10 proc. rok do roku, przy czym ten szacunek jest obarczony dużą niepewnością za sprawą trudnego do przewidzenia efektu zmiany cenników na początku 2022” – napisali w swoim ostatnim podsumowaniu tygodnia.

Ich zdaniem wejście w życie od lutego kolejnych elementów tarczy antyinflacyjnej obniży inflację CPI o 2-3 pkt procentowe. Średnioroczna inflacja w 2022 wyniesie 7,2 proc., czyli znacznie więcej, niż w 2021 r., kiedy to średni roczny wzrost cen wyniósł 5,1 proc.

Według ekonomistów Santander Bank Polska styczniowy odczyt inflacji byłby nawet znacznie większy, niż spodziewają się go ekonomiści PKO BP, ale to właśnie pierwsza tarcza antyinflacyjna nieco stłumiła tempo wzrostu cen.

„Gdyby nie czasowe obniżki podatków, inflacja zapewne wzrosłaby w styczniu do ok 11 proc. rok do roku” – oceniają.

Jeszcze w grudniu rząd zdecydował się na obniżenie akcyzy na paliwa, od początku stycznia obowiązywała niższa 8-proc. stawka VAT na gaz oraz ciepło systemowe, obniżono też do 5 proc. VAT na prąd, a akcyzę w tym przypadku zniesiono.

Według ekonomistów Santandera styczniowa inflacja wyniosła 9 proc.

„Konsensus (rynkowy – przyp. 300G) to 9,5 proc. rok do roku, przedział prognoz szeroki (od ponad 8 proc. do ponad 10 proc.). Na świecie nadal dominują zaskoczenia inflacją w górę i nie możemy wykluczyć podobnej sytuacji, choć nasze szacunki na to nie wskazują” – piszą w swoim przeglądzie tygodnia.

I przypominają, że odczyt za styczeń będzie wstępny, a za miesiąc zostanie skorygowany z uwzględnieniem zaktualizowanego koszyka inflacyjnego. Według Santandera rewizja może podnieść inflację na początku roku o 0,1-0,2 pkt procentowe i obniżyć ją pod koniec roku w podobnej skali.

Ceny żywności największym ryzykiem

Zaskoczenia, o których piszą ekonomiści Santandera to przede wszystkim wyższa od spodziewanej inflacja w USA (7,5 proc. w styczniu, a nie 7,3 proc., jak oczekiwano), czy – w naszym regionie – duży wzrost cen na Węgrzech.

Węgierska inflacja w styczniu wyniosła 7,9 proc. i była najwyższa od 2007 r. Głównym motorem były ceny żywności i paliw. Artykuły spożywcze podrożały o ponad 10 proc., paliwa o 22,5 proc. rok do roku.

Skok węgierskich cen żywności w styczniu mógł być „ucieczką do przodu” sprzedawców, których od początku lutego obowiązuje limit: ceny wybranych artykułów spożywczych nie mogą być wyższe niż 15 października poprzedniego roku.

Ale też amerykańska inflacja to nie tylko efekt wzrostu cen ropy, bo i w tym przypadku drożejąca żywność dołożyła swoją cegiełkę do wskaźnika najwyższego od 40 lat. W samym styczniu indeks cen żywności w USA wzrósł o 0,9 proc. po wzroście o 0,5 proc. w grudniu.

Według ekonomistów PKO BP również w Polsce ceny żywności to największe zagrożenie dla obecnych prognoz inflacji w tym roku.

„Głównymi czynnikami ryzyka dla prognozy na 2022 są silne wzrosty cen żywności (szczególnie importowanej, szklarniowej) oraz możliwy wzrost cen ropy, mogący ograniczyć spadek dynamiki cen paliw” – napisali w raporcie.

Ich zdaniem trzeba się liczyć z modyfikacjami tarczy antyinflacyjnej, m.in. w celu uniknięcia efektu skokowego wzrostu cen w sierpniu, kiedy wygaśnie znaczna część obniżek stawek VAT. Bo obecnie w Polsce stawka VAT na żywność jest zerowa, ale obniżka została wprowadzona tylko na pół roku (do końca lipca). Na ten sam okres obniżono do 8 proc. VAT na paliwa.

Prezes NBP Adam Glapiński powiedział po lutowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, że jego zdaniem rząd przedłuży działanie tarczy do końca roku.

Ceny paliw wzrosły w Europie, ale nie w Polsce. Obniżka VAT na benzynę pomogła