{"vars":{{"pageTitle":"Neuroróżnorodność na rynku pracy. Polska wciąż daleko za średnią unijną","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["autyzm","elastyczny-model-pracy","inkluzywnosc","kultura-pracy","main","miejsca-pracy","najnowsze","neuroroznorodnosc","osoby-neuroroznorodne","praca-hybrydowa","praca-zdalna","rynek-pracy-w-polsce","wykluczenie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"16 września 2025","pagePostDateYear":"2025","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"16","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":741838}} }
300Gospodarka.pl

Neuroróżnorodność na rynku pracy. Polska wciąż daleko za średnią unijną

W Polsce żyje około 400 tys. osób w spektrum autyzmu, ale tylko 2 proc. z nich jest aktywnych zawodowo. To pięciokrotnie mniej niż średnia unijna, wynosząca około 10 proc. Jednocześnie osoby neuroróżnorodne stanowią nawet 20 proc. społeczeństwa, a liczba uczniów z diagnozą autyzmu rośnie co roku o 20 proc. To wyzwanie, przed którym stoi rynek pracy.

Ogromny potencjał i ogromne bariery

– Różnorodność to nie deficyt, tylko inny sposób funkcjonowania mózgu – mówi Sylwia Włodarczyk, członek zarządu Fundacji Szkolnej ds. edukacji i oligofrenopedagog. Jak dodaje, osoby neuroróżnorodne wnoszą do pracy kompetencje, których często brakuje pracodawcom: skupienie, skrupulatność, lojalność czy zdolności analityczne.

Dorosłe osoby neuroróżnorodne mogą mieć zdolność do głębokiej koncentracji czy wysoką etykę pracy, choć mocne strony każdej osoby są indywidualne i zależą od środowiska. Jednak ich zatrudnienie wiąże się z barierami.

– Standardowe rozmowy rekrutacyjne nie są dostosowane do innego stylu komunikacji, a codzienna praca bywa trudna z powodu braku jasnych zasad, przeciążenia sensorycznego czy nieprzewidywalności sytuacji społecznych. To nie są deficyty pracownika, tylko niedoskonałość kultury organizacyjnej firmy – mówi Sylwia Włodarczyk.

Polska jest gotowa na zatrudniania osób w spektrum

Badania pokazują, że 62 proc. Polaków uważa, że osoby w spektrum mogą pracować, a 63 proc. deklaruje gotowość do ich zatrudnienia. W praktyce jednak odsetek firm aktywnie promujących neuroróżnorodność jest niski.

W edukacji wypracowano już skuteczne rozwiązania – strefy ciszy, kąciki wyciszenia, jasne komunikaty o zmianach czy programy wsparcia na uczelniach, np. model „asystent studenta z ASD”.

– To praktyki, które doskonale sprawdzają się w edukacji i które warto przenieść do miejsc pracy. Jasna komunikacja, przewidywalność i wsparcie – to fundament dobrego funkcjonowania – mówi Włodarczyk.

Za granicą programy wspierające zatrudnienie osób neuroróżnorodnych działają od lat 90. w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Skandynawii. W Polsce inspiracją są również inicjatywy społeczne, takie jak projekt Sidra Fundacji Rozwoju, który zakłada budowę przestrzeni edukacyjno-zawodowej dla osób neuroróżnorodnych.

Co mogą zrobić pracodawcy?

Są rozwiązania, które często nie wymagają dużych pieniędzy, a mogą realnie wesprzeć osoby neuroatypowe, z korzyścią także dla innych pracowników. Przede wszystkim chodzi tu o otwarcie pracodawców na różne formy pracy, w tym zdalną czy hybrydową. Jasna komunikacja mailowa zamiast telefonicznej, elastyczne dostosowanie stanowiska pracy (np. wydzielenie spokojnej przestrzeni) i szkolenia dla menedżerów i zespołów mogą realnie wpłynąć na komfort pracy.

Zdaniem Włodarczyk inkluzywność zaczyna się od kultury organizacyjnej, która opiera się na otwartości i elastyczności. Jak dodaje, zmiana myślenia zwróci się szybciej niż koszt rekrutacji i wdrożenia nowego pracownika.

Statystyki pokazują skalę wykluczenia, ale też rosnącą gotowość społeczeństwa i pierwsze działania firm. Edukacja wypracowała modele wsparcia, które można przenieść do biznesu. Międzynarodowe doświadczenia dowodzą, że inwestycja w neuroróżnorodność przynosi korzyści nie tylko pracownikom, ale i organizacjom.

– Bez zmiany kultury organizacyjnej żadne hasła nie wystarczą. Ale kiedy organizacje naprawdę zrozumieją wartość neuroróżnorodności, zyskają nie tylko lojalnych pracowników, ale też przewagę konkurencyjną – mówi Sylwia Włodarczyk.


Przeczytaj również: