{"vars":{{"pageTitle":"Spirala cenowo-płacowa właśnie się materializuje w Polsce - uważa ekonomista","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["inflacja","ing-bank-slaski","main","makroekonomia","miesieczny-indeks-koniunktury","placa-minimalna","place","podwyzki","polski-instytut-ekonomiczny","polski-lad","wynagrodzenia","wzrost-cen"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"9 grudnia 2021","pagePostDateYear":"2021","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"09","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":229611}} }
300Gospodarka.pl

Spirala cenowo-płacowa właśnie się materializuje w Polsce – uważa ekonomista

Przedsiębiorcy sygnalizują, że będą podnosić wynagrodzenia, co w efekcie prowadzi do kolejnej fali podwyżek cen – uważa Rafał Benecki, główny ekonomista Banku ING.

Jego zdaniem powodów nasilania się presji płacowej w firmach jest kilka, przede wszystkim ciągle wysoka liczba wakatów, ale też zmiany, które wprowadza Polski Ład, czy podwyżka płacy minimalnej.

„Firmy argumentują, że podniesienie płacy minimalnej może zaburzać siatkę płac, więc są zmuszone do podwyżek również pozostałych wynagrodzeń. Podobnie działają zmiany w podatkach, które wprowadza Polski: pracodawcy będą je kompensować podwyżkami. Takie są wnioski z naszych spotkań z przedsiębiorcami” – mówił Rafał Benecki w czasie prezentacji Miesięcznego Indeksu Koniunktury (MIK) przygotowanego przez Polski Instytut Ekonomiczny.

Z badań PIE wynika, że w ciągu kolejnych trzech miesięcy płace zamiera podnieść ponad 30 proc. przedsiębiorstw. To najwyższy wskaźnik w historii MIK.

Zdaniem Beneckiego już teraz można mówić o spirali cenowo-płacowej w polskiej gospodarce i wystąpieniu tzw. efektu drugiej rundy.

„Spirala cenowo-płacowa właśnie się materializuje” – powiedział ekonomista.

Jak mówił, ryzyko wystąpienia takich zjawisk jest w Polsce, Czechach i na Węgrzech znacznie wyższe, niż w pozostałych krajach Europy. Kraje regionu są w pierwszej piątce pod względem najniższego bezrobocia w Unii Europejskiej. Zarówno w strefie euro, jak i np. w USA średnie bezrobocie jest wyższe.

„To sprawia, że ryzyko utrwalenia wysokiej inflacji w Polsce, w Czechach i na Węgrzech jest większe, niż w krajach rozwiniętych” – mówił Rafał Benecki.

Jego zdaniem w Polsce dochodzi jeszcze czynnik specyficznego policy mix między polityką pieniężną prowadzoną przez Radę Polityki Pieniężnej i polityką fiskalną rządu, która zaaplikuje gospodarce dwa impulsy popytowe. Pierwszy to obniżka podatków w Polskim Ładzie (ok. 16 mld zł rocznie), drugi to tzw. tarcza antyinflacyjna (ok. 10 mld zł).

„Z jednej strony mamy więc podwyżki stóp procentowych, z drugiej polityka fiskalna nadal dolewa oliwy do ognia” – uważa ekonomista Banku ING.

Według raportu PIE najwięcej firm planujących podwyżki jest w sektorze produkcyjnym – taką odpowiedź wskazało 42 proc. respondentów. Najmniej jest ich w handlu oraz transporcie, spedycji i logistyce – po 26 proc.

Rządowy pakiet antyinflacyjny to tylko gest. Polityka fiskalna jest proinflacyjna [Felieton]