{"vars":{{"pageTitle":"Dlaczego Polska ma gospodarczy problem z Chinami? Nowy raport wskazuje odpowiedzi","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["chiny","ekonomia","gospodarka","handel","main","pandemia","polska","raport","unia-europejska"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"14 września 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"09","pagePostDateDay":"14","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":61685}} }
300Gospodarka.pl

Dlaczego Polska ma gospodarczy problem z Chinami? Nowy raport wskazuje odpowiedzi

Mimo tego, że Polska zacieśniła w ostatnich latach związki gospodarcze z Chinami, nie przyniosło jej to większych korzyści. Być może dlatego Polska jest jedynym krajem wspólnoty, który popiera ograniczenie wszelkich chińskich inwestycji we wspólnocie europejskiej. 

Takie wnioski płyną z nowego raportu [PDF] ogólnoeuropejskiego think tanku Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR – European Council on Foreign Relations).

To niejedyne ciekawe tezy zwarte w raporcie. Według think tanku, Polska traktuje Chiny nie tylko jak partnera handlowego, ale także jako rywala. Do tego generalnie brakuje nam długofalowej strategii współpracy z Pekinem.

Zyskujemy mniej niż dajemy

Według ECFR, stosunki gospodarcze Polski i Chin przynoszą więcej korzyści tym drugim. Wynika to z faktu, że Polska ma utrudniony dostęp do chińskiego rynku.

“Mimo deklaratywnej wzajemności i współpracy w ramach strategicznego partnerstwa obu krajów, Polska odczuwa znaczący deficyt w handlu z Państwem Środka. Jednocześnie Chiny także inwestują mniej w Polsce niż w innych krajach UE” – diagnozuje raport.

Ta prawdopodobnie ta nierówność sprawia, że polscy decydenci i specjaliści najmocniej w Europie popierają ograniczenie inwestycji Chin na naszym kontynencie.

“Polska jest jedynym badanym krajem, gdzie istnieje silne poparcie dla ograniczeń dla wszystkich chińskich inwestycji (a nie tylko tych w sektorach strategicznych)” – wynika z przytoczonych w raporcie danych zebrane za pomocą narzędzia EU Coalition Explorer.

Dane są zbierane na podstawie opinii polskich ekspertów, decydentów politycznych oraz ze strategicznych dokumentów polskiego rządu i programów partyjnych.

Handlować i pozostać niezależnym

Raport stwierdza jednak, że nasze stosunki z Państwem Środka komplikują także inne czynniki.

Polska musi lawirować między korzyściami ekonomicznymi z współpracy z rozwijającym się błyskawicznie i pełnym innowacji chińskim rynkiem a presją o charakterze dyplomatycznym płynącą z USA i UE.

To stosunki z Unią oraz Stanami Zjednoczonymi są jednak zdecydowanie istotniejsze dla Polski niż te z Chinami. W wyniku tego, Polska dąży do zacieśniania więzów gospodarczych z Chinami, zarazem chcąc zachować maksimum niezależności.


Czytaj również: USA prą do konfrontacji z Chinami. Gospodarka Państwa Środka jest jednak zaskakująco odporna


Robi to między innymi w ramach międzynarodowego formatu współpracy państw Europy środkowowschodniej oraz Chin znanego jako “17+1”, w który Polska jest zaangażowana od 2012 roku.

Ponieważ polscy eksperci są przekonani, że europejskie relacje z Chinami zdominowane są przez perspektywę francusko-niemiecką, przynależność do grupy 17+1 jest dla Polski powodem do zadowolenia. Stanowi uzupełnienie agendy Pekinu o perspektywę krajów wschodniej Europy.

Innym z tego rodzaju wspólnych projektów gospodarczych był ten dotyczący “wskrzeszenia” Jedwabnego Szlaku, czyli rozwój stosunków handlowych państw Europy i Chin. Do projektu znanego jako Belt and Road Initiative Polska dołączyła w 2015 roku.

Analiza powstała we współpracy think tanku The European Council on Foreign Relations (ECFR) i Fundacji Heinricha Bölla.

Europejska Rada Spraw Zagranicznych (ECFR – European Council on Foreign Relations) to wpływowy i jeden z najważniejszych ogólnoeuropejski think tanków. Jego celem jest promocja spójnej i aktywnej europejskiej polityki zagranicznej Unii Europejskiej.

ECFR posiada biura w wielu europejskich stolicach, w tym w Warszawie. Wśród założycieli ECFR są m. in. byli premierzy, liderzy biznesu, naukowcy oraz aktywiści z państw UE.

Pandemia zmieni zasady rządzące globalnymi łańcuchami dostaw. Stracą na tym Chiny – zyskać może Polska