{"vars":{{"pageTitle":"RPP zaskoczyła rynek radykalną podwyżką stóp procentowych. Co to oznacza dla kredytobiorców?","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news"],"pageAttributes":["hipoteki","kredyty-hipoteczne","kredyty-mieszkaniowe","kredyty-wibor","main","makroekonomia","nbp","oprocentowanie","polityka-pieniezna","rada-polityki-pienieznej","raty-kredytow","rpp","stopy-procentowe","wibor"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"6 kwietnia 2022","pagePostDateYear":"2022","pagePostDateMonth":"04","pagePostDateDay":"06","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":287140}} }
300Gospodarka.pl

RPP zaskoczyła rynek radykalną podwyżką stóp procentowych. Co to oznacza dla kredytobiorców?

Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopy procentowe aż o 1 pkt procentowy. Tym samym główna stopa NBP wzrosła do poziomu nienotowanego od listopada 2012 roku. Decyzja Rady będzie kosztować kredytobiorców kolejny wzrost rat, jeśli w ślad za nią pójdą stawki WIBOR.

RPP podniosła stopy procentowe już siódmy raz licząc od pierwszej podwyżki w tym cyklu, czyli od października 2021 r. Główna stopa NBP – stopa referencyjna – wynosi po kwietniowej decyzji 4,5 proc.

Podwyżka stóp procentowych w kwietniu zaskoczyła ekonomistów. Większość ekspertów spodziewała się wzrostu stóp o 50 pkt bazowych. Choć niektórzy wskazywali, że po danych o wysokiej inflacji w marcu RPP może się zdecydować na bardziej odważny ruch, ale nie większy, niż 75 pkt bazowych. Inflacja w marcu wyniosła 10,9 proc., według wstępnych danych GUS. Rynek oczekiwał, że wskaźnik wyniesie 10,1 proc.

Tymczasem RPP podwyższyła stopy aż o 1 punkt procentowy, czyli 100 pkt bazowych.


Czytaj również: Pomoc kredytobiorcom po wzroście raty kredytu. Coraz więcej chętnych po fundusz wsparcia z BGK


Poprzednia decyzja RPP, w marcu, podniosła stopy o 75 pkt bazowych. Wówczas była to bezpośrednia odpowiedź na zawirowania, jakie spowodował wybuch wojny w Ukrainie. W wyniku rosyjskiej agresji gwałtownie wzrosły ceny niektórych surowców, zwłaszcza ropy naftowej, a złoty gwałtownie się osłabił wobec głównych walut.

Do jakiego poziomu wzrosną stopy?

W pierwszych komentarza ekonomiści zwracają uwagę przede wszystkim na zaskakująco dużą skalę podwyżki. Eksperci banku Pekao SA spekulują, że tak zdecydowany ruch może zwiastować szybszy koniec cyklu podwyżek stóp.

Przed kwietniową decyzją większość ekspertów uważała, że docelowy poziom stopy referencyjnej NBP to 5-5,5 proc. Ale rynek w tzw. kontraktach FRA (od forward rate agreement), w których obstawia wielkość stóp procentowych w przyszłości wyceniał, że poziom docelowy to około 6 proc. w tym roku.

Kluczowe dla zmiany tych oczekiwań będą wypowiedzi prezesa NBP Adama Glapińskiego na czwartkowej konferencji prasowej. Gdyby rzeczywiście duża podwyżka w kwietniu była zmianą strategii RPP ze stopniowego podnoszenia stóp o 50 pkt bazowych co miesiąc, na duże ale skondensowane w czasie podwyżki, wówczas scenariusze dla przyszłych stóp procentowych trzeba będzie pisać od nowa.

Ale z drugiej strony komunikat RPP po kwietniowym posiedzeniu brzmi bardzo „jastrzębio”. Rada zwraca w nim uwagę, że polska gospodarka weszła w kryzys wojenny bardzo rozpędzona (pod koniec ubiegłego roku wzrost PKB przekraczał 7 proc.) i zakłada, że dobra koniunktura się utrzyma, mimo wojny w Ukrainie. A to dlatego, że polski eksport na Ukrainę i do Rosji jest relatywnie niewielki.

RPP zauważa również, że inne banki centralne odpowiadają na podwyższoną inflację zaostrzając politykę pieniężną. Zwraca uwagę na wyraźnie wyższą od oczekiwań inflację w Polsce, który wynika jej zdaniem przede wszystkim z podwyższonych cen energii, wywołanych wojną.

– Jednocześnie wzrostom cen sprzyja także trwające ożywienie gospodarcze, w tym wzrost popytu stymulowany rosnącymi dochodami gospodarstw domowych – zauważa RPP. A podwyżki stóp to jedna z metoda studzenia popytu i, tym samym, walki z inflacją.

Ile wyniesie rata kredytu

Żeby ocenić, jak przełoży się to na docelową wielkość rat od kredytów hipotecznych, trzeba założyć jak bardzo wzrosną stawki WIBOR przy podwyżkach stóp NBP w takiej skali. W ostatnich miesiącach WIBOR sześciomiesięczny, na którym opiera się oprocentowanie kredytów hipotecznych udzielanych przez największe polskie banki, zachowuje mniej więcej stały dystans wobec stopy referencyjnej na poziomie 1,5-1,6 pkt procentowego.

Zakładając, że po kwietniowej podwyżce WIBOR 6M również wzrośnie o punkt procentowy można przyjąć, że stawka wzrosłaby do około 6,13 proc., a oprocentowanie kredytu hipotecznego wyniosłoby około 8,33 proc. To dlatego, że większość kredytów, jakich w pandemii udzielały polskie banki, miała średnio 2,3 proc. marży.

Jak się to przełoży na wielkość raty pokazuje wykres poniżej. Do naszych wyliczeń przyjęliśmy, że kredyt zaciągnięto we wrześniu 2021 r. na 25 lat, z marżą 2,3 proc.

Gdyby WIBOR 6M rzeczywiście wzrósł do 6,13 proc., wówczas rata zwiększyłaby się o około 60 zł na każde 100 tys. zł kredytu w porównaniu do tego, co mieliśmy przed kwietniową decyzją RPP. Przykładowo, dla kredytu w wysokości 350 tys. zł rata wzrosłaby z 2570 zł obecnie (gdy WIBOR sześciomiesięczny wynosi 5,13 proc.) do 2778 zł.

Oczywiście to tylko symulacja. W gospodarce panuje obecnie duża niepewność i prognozowanie przyszłych stawek WIBOR jest obarczone dużym błędem. Niemniej jednak już można powiedzieć, że dotychczasowe zmiany stóp procentowych podniosły raty kredytu hipotecznego o ponad połowę. W momencie zaciągania umowy rata naszego przykładowego kredytu na 350 tys. zł wynosiła nieco ponad 1580 zł. Podwyżki stóp podniosły więc koszt kredytu o około 280 zł na każde 100 tys. zł pożyczone w banku. Jeśli rynek w pełni skonsumuje decyzję RPP z kwietnia, to w sumie kredytobiorcy będą płacić o około 340 zł na każde 100 tys. kredytu więcej, niż w dniu podpisania umowy kredytowej.

Polecamy także: