{"vars":{{"pageTitle":"Spichlerz Europy coraz bardziej pusty. Ukraina spodziewa się mniejszych zbiorów","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","tylko-w-300gospodarce"],"pageAttributes":["ceny-zywnosci","main","najnowsze","najwazniejsze","rolnictwo","rynek-rolny","surowce-rolne","zboze","zboze-z-ukrainy","zywnosc"],"pagePostAuthor":"Marek Chądzyński","pagePostDate":"3 stycznia 2023","pagePostDateYear":"2023","pagePostDateMonth":"01","pagePostDateDay":"03","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":455292}} }
300Gospodarka.pl

Spichlerz Europy coraz bardziej pusty. Ukraina spodziewa się mniejszych zbiorów

To będzie trudny rok dla ukraińskiego rolnictwa. Zbiory mogą być nawet o jedną trzecią mniejsze, niż rok wcześniej, prognozuje rząd w Kijowie.

Korespondencja własna z Ukrainy

Już 2022 rok nie był łatwy. Zbiory pszenicy, której Ukraina jest wiodącym światowym producentem, o jedną trzecią niższe niż rok w 2021 r. W 2023 r. zapowiada się dalszy znaczny spadek nie tylko zbiorów pszenicy, ale i zbóż. Przyczyna? Przede wszystkim skutki trwającej od lutego rosyjskiej napaści.

Eksport już się kurczy

Według danych ukraińskiej Państwowej Służby Celnej od rozpoczęcia zbiorów w czerwcu 2022 r. do końca grudnia Ukraina wyeksportowała 22 mln ton zbóż. To aż o 30 proc. mniej niż rok wcześniej. Fatalnie wygląda sytuacja z jęczmieniem, którego sprzedano aż o 69 proc. mniej (1,6 mln ton) i pszenicą. W tym drugim przypadku spadek wyniósł aż 48 proc. rok do roku, a sprzedano 8,2 mln ton. Lepiej jest z kukurydzą. Udało się jej wyeksportować 12,2 mln t, czyli o 1,9 mln t więcej niż rok wcześniej.

Dla porównania w całym poprzednim roku marketingowym 2021/2022, liczonym od zbiorów do zbiorów, z Ukrainy wyeksportowano 48,6 mln t zbóż, z czego 23,5 mln t kukurydzy, 18,7 mln t pszenicy i 5,8 mln t jęczmienia.

Malejący eksport to oczywiście z jednej strony skutek zerwania przez wojnę, a przede wszystkim rosyjską blokadę ukraińskich portów morskich, dotychczasowych łańcuchów logistycznych. Jednak swój udział ma i mniejsza niż dotychczas podaż ziarna. A będzie go już wkrótce znacznie mniej niż dotychczas.

Nie zasieją, więc nie zbiorą

Pod koniec grudnia ukraiński rząd przedstawił swoje szacunki tegorocznych zbiorów. W Kijowie przewidują, że będą one o 25-30 proc. niższe niż w 2022 r. Nic dziwnego, skoro odmianami ozimymi obsiano 4,8 mln ha pól – o 40 proc. mniej niż rok wcześniej.

Ten gigantyczny spadek zasiewów to i tak nieco lepszy wynik niż to, czego wcześniej spodziewało się Ministerstwo Polityki Rolnej i Zaopatrzenia. Szacowało ono, że oziminami obsianych będzie 4,75 mln ha.

Areał 4,8 mln ha przy podawanej przez ministerstwo średniej urodzajności rzędu 4 ton ziarna z hektara, to nieco ponad 19 mln t ziarna z upraw zbóż ozimych. Wewnętrzne spożycie to około 8 mln t, zatem na eksport pozostanie 11 mln ton. A więc połowa tego, co dotychczas szło za granicę.

Ukraiński premier Denis Szmyhal ma nadzieję, że uda się podratować sytuację wiosennym siewem jarych odmian i dzięki temu spadek produkcji będzie mniejszy niż to wynikałoby z różnicy w powierzchni obsianych dotychczas pól.

– Liczymy, że zbóż jarych wiosną zasieją więcej, żeby to kompensować. Ale jest oczywiste, że wielkie zaśmiecenie pól minami, czynnik niepewności i stałe ataki wroga wpłyną na nasze plony – komentował.

W jednym z większych działających nad Dnieprem agroholdingu „Kernel” szacują, że przyszłoroczne zbiory sięgną w sumie 65 mln ton ziarna i będą o 35 proc. niższe niż w 2021 r.

Jak silny wpływ na zbiory ma wojna pokazuje przykład rolniczego obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy. W 2022 r. zebrano tu 2 mln ton zbóż i roślin strączkowych. To zaledwie połowa tego co udało się zebrać rok wcześniej. Teraz oziminami obsiano zaledwie 30 proc. tego co przed rokiem. A trzeba pamiętać, że jedynie niewielki fragment tego regionu doświadczył bezpośrednich działań wojennych. Na zdecydowanej większości terenu prace rolne można było prowadzić w miarę spokojnie.

Mało słoneczny słonecznik

Jedną ze sztandarowych pozycji eksportowych ukraińskiego rolnictwa jest słonecznik a przede wszystkim produkowany z niego olej. I jego będzie jednak zdecydowanie mniej. Z powodu deszczowej pogody słonecznika zebrano do tej pory stosunkowo mało. Znaczna część plonów po prostu stoi i gnije na polach.

Teoretycznie można jeszcze próbować ratować sytuację, solidnie susząc zebrane teraz ziarno. Ale to się nie opłaca ze względu na wysokie ceny gazu, wykorzystywanego przez suszarnie.

Nowy sezon też nie napawa optymizmem. Eksperci rynku rolnego szacują, że dostawy ziarna siewnego są od 30 do nawet 50 proc. mniejsze niż przed rokiem – brakuje 1-2 mln tzw. jednostek siewnych. Jednostka siewna to 150 000 ziaren wystarczających do obsiania ok. 2 hektarów pola. Tymczasem nie tylko krajowa produkcja jest mniejsza, ale też i import.

Problem goni problem

Zdaniem Ministerstwa Polityki Rolnej i Zaopatrzenia odrabianie strat zajmie ukraińskiemu rolnictwu nie mniej niż dwa lata po zakończeniu wojny. Wszelkie szacunki to jednak, jak przyznają ukraińscy eksperci, wróżenie z fusów. Producenci rolni swoje decyzje podejmują teraz z dnia na dzień. I mają przy tym coraz mniej motywacji by zwiększać produkcję.

Utrudniona z powodu wojny logistyka i związane z nią wydatki biją ich mocno po kieszeni. W rezultacie jak wyliczyli eksperci Ukraińskiego Klubu Biznesu Rolnego producent znad Dniepru otrzymuje finalnie przy eksporcie swojej pszenicy o 155 dolarów na tonie mniej (a przy eksporcie kukurydzy o 100 dolarów mniej) niż jego zagraniczny konkurent. To oznacza, że w konsekwencji ma mniej pieniędzy na nową produkcję.

Ukraińskie branżowe portale rolnicze publikują więc analizy, z których wynika że farmerzy masowo rezygnują ze stosowania nawozów azotowych, na które przy obecnych cenach ich nie stać. Popyt na nawozy zmalał o 70 proc. co pokazuje skalę problemu. Znaczna część nie będzie więc w ogóle użyźniać pól, a ci, którzy mają jeszcze zapas gotówki, sypać będą jedną czwartą – jedną piątą tego co zazwyczaj. Podobna sytuacja jest ze środkami ochrony roślin. To oczywiście również przełoży się na niższe plony.

Na pocieszenie można zauważyć, że przynajmniej pogoda zlitowała się nad ukraińskimi rolnikami. Jak poinformowało ministerstwo polityki rolnej i zaopatrzenia 65 proc. ozimych zasiewów znajduje się w doskonałym i dobrym stanie. Sytuacja 30-35 proc. kolejnych zależeć będzie od pogody w zimie. Można mieć nadzieję, że nie będzie źle, bo według ministerialnych danych stan zasiewów w już w listopadzie był lepszy niż w listopadzie zeszłego roku, a w grudniu jeszcze się poprawił.

Polecamy także: