{"vars":{{"pageTitle":"Szwedzka strategia walki z koronawirusem zawiodła. "To będzie bardzo ciężki bagaż moralny"","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["news","przeglad-prasy"],"pageAttributes":["europa","koronawirus","lockdown","pandemia","pandemia-koronawirusa","skandynawia","szwecja","zdrowie"],"pagePostAuthor":"Zespół 300Gospodarki","pagePostDate":"23 grudnia 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"12","pagePostDateDay":"23","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":73708}} }
300Gospodarka.pl

Szwedzka strategia walki z koronawirusem zawiodła. „To będzie bardzo ciężki bagaż moralny”

Szwecja jako jedno z niewielu państw zdecydowała się w swojej walce z epidemią koronawirusa zastosować strategię liberalną – unikając lockdownu i licząc na szybkie nabycie zbiorowej odporności. Nadejście drugiej fali epidemii brutalnie zweryfikowało to podejście, pisze NewStatesman.

Kiedy w kwietniu pisaliśmy o szwedzkiej strategii walki z koronawirusem nikt nie wróżył spektakularnej porażki zastosowanej przez skandynawskie państwo podejścia.

Mówiono wtedy raczej o specyfice Szwecji: niska gęstość zaludnienia, dobrej jakości służba zdrowia. Kiedy ich statystyki śmiertelności negatywnie wybijały się na tle Europy, mówiono o tym, że teraz jest średnio, ale dzięki temu nie dotknie ich druga fala.

Przez większą część tego roku ci, którzy sprzeciwiają się środkom zwalczania wirusa, okrzyknęli Szwecję libertariańskim rajem, pokazując, jak można utrzymać Covid-19 pod kontrolą bez irytujących ograniczeń.

Tymczasem przy drugiej fali strategia „odporności stadnej” doprowadziła do katastrofalnego wskaźnika śmiertelności w Szwecji.

W maju Sherelle Jacobs napisała w „Daily Telegraph”, że „im więcej czasu upływa, tym bardziej Szwecja wygląda na kraj sukcesu… Szwecja jest w znacznie silniejszej pozycji długoterminowej niż kraje w lockdownie”.

Christopher Snowdon z Instytutu Spraw Gospodarczych dodawał, że Szwecja pokazała „bardziej rozsądny sposób na zrównoważenie ryzyka, wolności i gospodarki”.

Obecnie na ten temat raczej się milczy i to z oczywistych względów.

W ostatnich dniach nordyccy sąsiedzi Szwecji, czyli Finlandia i Norwegia, musieli zaoferować pomoc medyczną w nagłych wypadkach, ponieważ szpitale w Sztokholmie są przeciążone, infekcje i zgony gwałtownie wzrosły, a król Szwecji skrytykował bezprecedensową strategię rządu.

Śmiertelność w Szwecji jest około dziesięć razy większa niż w sąsiedniej Norwegii i dziewięć razy większa niż w Finlandii. W krytycznym wobec przybranej strategii raporcie rządowym stwierdzono, że państwo nie zdołało ochronić najsłabszych.

Mats Persson, były doradca rządu brytyjskiego, powiedział o swojej ojczyźnie – Szwecji: „Dla modelu społecznego, który w dużej mierze opiera się na państwie wyrównującym szanse i opiekującym się słabszymi, będzie to bardzo ciężki bagaż moralny”.

Rzecznik rządu: Obawiamy się trzeciej fali epidemii. Zagrożenie jest nadal bardzo duże