{"vars":{{"pageTitle":"Podczas pandemii Chińczycy więcej jedli, pili i oszczędzali - wynika z raportu The Economist","pagePostType":"post","pagePostType2":"single-post","pageCategory":["analizy"],"pageAttributes":["chiny","covid-19","finanse-osobiste","handel","inflacja","konsumpcja","koronawirus","main","oszczednosci","pandemia","pekin","the-economist","zywnosc"],"pagePostAuthor":"Maryjka Szurowska","pagePostDate":"10 czerwca 2020","pagePostDateYear":"2020","pagePostDateMonth":"06","pagePostDateDay":"10","postCountOnPage":1,"postCountTotal":1,"postID":56686}} }
300Gospodarka.pl

Podczas pandemii Chińczycy więcej jedli, pili i oszczędzali – wynika z raportu The Economist

Chiny powoli wracają do normalnego życia po opanowaniu pandemii koronawirusa. The Economist Intelligence Unit opublikował raport na temat konsumpcji w pierwszym kwartale 2020 r., który może być forpocztą dla danych z Europy za drugi kwartał. 

W raporcie „On the comeback trail? Chinese consumers emerge from Covid-19” analityczne ramię prestiżowego tygodnika The Economist wskazuje, że w pierwszym kwartale 2020 r. wydatki na konsumpcję w miastach spadły o 9,5 proc. rok do roku w porównaniu z 7,5-proc. wzrostem notowanym w 2019 r.

Jednak kiedy przyjrzeć się szczegółowym danym, widać, że nie wszystkiego Chińczycy kupowali mniej niż w 2019 r.

Wykres z raportu The Economist Intelligence Unit „On the comeback trail? Chinese consumers emerge from Covid-19”

Jak widać na wykresie, wydatki w pierwszym kwartale wzrosły w dwóch kategoriach: zakwaterowanie oraz żywność, tytoń i alkohol. Gromadzone zapasy podstawowych produktów żywnościowych znacznie zwiększyły popyt w okresie od lutego do marca. Do wzrostu przyczyniła się również inflacja, zwłaszcza w segmencie spożywczym, gdzie odnotowano wzrost o 20,3 proc. rok do roku w pierwszym kwartale.

Spadki w innych segmentach były spowodowane ograniczeniami w przemieszczaniu się oraz mniejszą dynamiką zwiększania dochodów. Dochód rozporządzalny na głowę mieszkańca chińskiego miasta wzrósł w okresie od stycznia do marca o 0,8 proc., w porównaniu ze wzrostem o 7,9 proc. w całym 2019 r.


Czytaj też: Pandemia zmieni zasady rządzące globalnymi łańcuchami dostaw. Stracą na tym Chiny – zyskać może Polska


Chińczycy gromadzą gotówkę

Skoro konsumpcja spadła, a dochody i tak nieznacznie wzrosły, to w grę wchodzi odkładanie pieniędzy.

Oszczędności gospodarstw domowych wzrosły wraz ze spadkiem konsumpcji. Kwarantanna jednak miała wpływ na dostęp do bankowości i duża część pieniędzy jest oszczędzana w gotówce.

Depozyty gospodarstw domowych wzrosły w okresie styczeń-marzec o 6,6 proc. rok do roku. To jednak o wiele mniejsza dynamika niż w całym 2019 r., kiedy było to  34,8 proc. W tym samym czasie zmniejszyła się liczba kredytów dla gospodarstw domowych.

Tu wchodzi jednak badanie przeprowadzone przez Southwestern University of Finance and Economics oraz firmę z branży technologii finansowych Ant Financial, które wykazało, że 50,2 proc. gospodarstw domowych zwiększyło swoje oszczędności w pierwszym kwartale.

Zadłużenie gospodarstw domowych gwałtownie wzrosło w ostatnich latach, z 27 proc. PKB w 2010 roku do 56 proc. PKB w 2019 roku. Spłata zadłużenia stanie się problemem, skoro obserwujemy spadek w dynamice wzrostu dochodów.

Rośnie rynek dostaw spożywczych

Z ciekawych danych w raporcie EIU dowiadujemy się, że dostawy świeżej żywności w pierwszym kwartale, kiedy to konsumenci przenieśli swoje wydatki online, gwałtownie wzrosły na takich platformach, jak Hema Fresh i DingDong Maicai.

W Szanghaju przychody firm z internetowych dostaw produktów świeżych wzrosły o 167 proc. rok do roku do 8,8 mld Rmb w pierwszym kwartale, podczas gdy liczba aktywnych użytkowników wzrosła o 127,5 proc. – podaje Szanghajska Miejska Komisja Handlu. EIU spodziewa się, że nawet po epidemii rynek dostaw świeżej żywności w internecie będzie się nadal rozwijał, co spowoduje wzrost inwestycji w logistykę chłodniczą.

Zdaniem ekspertów mało prawdopodobnym jest, aby konsumpcja była motorem wzrostu w 2020 r., czego chce Pekin.

Mieszkańcy będą się borykać z najgorszym od dziesięcioleci rynkiem pracy, a więc chińscy konsumenci, cieszący się opinią niechętnych ryzyku, najprawdopodobniej nie zaczną szaleńczych zakupów.

Biorąc pod uwagę zmiany na rynku detalicznym po wybuchu epidemii zespołu ostrej niewydolności oddechowej SARS w 2003 r. EIU prognozuje, że sprzedaż detaliczna zmniejszy się o 8 proc. w całym roku 2020, po 19-proc. spadku w pierwszym kwartale.

Prawdopodobnie w drugim kwartale sprzedaż detaliczna się poprawi, ale w ujęciu rok do roku nadal będzie się kurczyć, ponieważ EIU spodziewa się, że bezrobocie osiągnie najwyższy poziom w okresie kwiecień-czerwiec.

Raport: Skandynawia najmniej narażona na niepokoje społeczne. Nastroje w Polsce podobne jak we Włoszech i Grecji